z moich obserwacji wynik a iż im szybciej miesza się jogurt z majonezem, to sos staje się rzadszy , o miksowaniu można zapomnieć

do sosu wg. mnie najlepszy jest świeży czosnek, krajowy, bo chiński to nie to samo

grawitacyjnie, a potem przez filtr od kawy do butelki i stoi już 3 miesiące bez pianki, może oni coś dodają do niej by się lepiej przechowywała / nie sklejała i stąd tak się dzieje?

fermentacja nie jest możliwa, to urok tej nalewki, kolega robił z suszonej?? ja tak miałem na suszonej ale po zlaniu znad owoców i wyklarowaniu nic więcej nie pojawia się

niech kolega znajdzie pdfa Wolfgang Kunze- Technologia Piwa I Słodu, to pomoże na początek, bo beż tego sam bym nie dał rady ruszyć ze słodowaniem, bo po co uczyć się na błędach skąd kolega jest? bo skoro czas( nadmiar) + jęczmień( dużo) = słód to chętnie pomogę a może zaopatrzę sie w słód u kolegi :P

jęczmień jest prawie za darmo. Większość z nas ma czasu pod dostatkiem. raczej mniejszość ma czasu pod dostatkiem :( dziś ładny jęczmień to jakieś 80 groszy, energia na wysuszenie i bezcenny czas , i zależnie czy się uda mamy słód , lepszy lub gorszy, według mnie zima jest najgorsza , jeśli jednora...

żeby kiełki odleciały to ziarno musi być praktycznie suche, a wtedy to grzech nie dosuszyć i zastawić by trochę dojrzał (poleżał), a mleczko słodowe to nic innego jak zmielony zielony słód, na papkę, piwa bym z tego nie zrobił :wall , bo kiedyś, na początku mojej przygody z %, zrobiłem zacier z ziel...

wydajność słodu to jakieś 80% wydajności zboża użytego do słodowania , chyba ze ktoś mnie poprawi bo mogę się mylić

bodzio.wm pisze:i bardzo bardzo miodzio jeżeli tak wychodzi ja dopiero słoduje, zboże i czekam na drożdże whisky mam nadzieje że doją w miarę szybko.

ale z 1 kg żyta wychodzi 0.3l to miód dla mojego serca:P

,
jeśli cały nastaw będzie z zielonego słodu to wydajność na pewno nie będzie 0,3 l z kilograma

kol. kamil pewnie raz zrobił, jeszcze z błędami, i wylewa swe żale.liczył ze będzie tanio i dużo
może jestem niedobry więc sorry

Skoro węgiel był przygotowywany poprzez moczenie w wodzie, to wiadome że zmniejszy się stężenie alkoholu, ale tylko na początku a czy kolega w trakcie filtracji od początku odbierał do jednego naczynia/ czy wypływająca wodę oddzielił.

technika poszła do przodu, na takim małym sprzęcie ciągną 95%, nie potrzebują metrowej kolumny (mówie o filmiku z linku)

kol. Zbyszko ma racje, wyniki w dużej mierze zależą od obsługi, wyczucia swojej kolumny, sam kiedyś użyczyłem aparatury i gdy później miałem okazje spróbować tego co na niej zrobili to do dzisiaj mnie ciarki przechodzą na myśl o smaku tego "czegoś" poz tym jak kolega stwierdza te 94% a nie 95,3% dek...

od kiedy robię swoje, żadne sklepowe (koncernowe) mi nie smakuje, nawet Żywiec którego darzę sympatią jest wodą podszyty i za mało goryczkowy

proszę nie wprowadzać kolegi błąd ( nie robić nadziei , że to tak łatwo ) bo same drożdże z enzymem nie załatwią sprawy, zostaje cała otoczka technologiczna, kleikowanie skrobi (można pominąć enzym upłynniający, ale to droga przez mękę) , korekta pH, amylaza(65°C), stygniecie, drożdże przy 30 stopni...

jakie czyszczenie kolega ma na myśli?/ wytrawienie spawów :?: Bo jakoś czyszczenie wypełnienia mi się nie widzi- jeśli jest z KO i o lepszych parametrach jak zmywaki to nie w nim problem. czy robione na zamówienie znaczy się skrawane wstążki takie jak w zmywakach( grubość, szerokość) jaką mocą prowa...