Zaopatrzenie do rumu
Re: Zaopatrzenie do rumu
Im dłużej mam doczynienia z kurierami tym bardziej jestem przekonany, że oni mają po prostu głęboko w d............ te nasze paczki i czy dojdą całe. Niejednokrotnie już słyszałem, że kurier jest ubezpieczony i nie stresuje się zawartością lub stanem paczki. Możesz oklejać znaczkami jakie tylko wymyślisz a i tak nie ma to żadnego znaczenia.
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Re: Zaopatrzenie do rumu
Cześć, melasa rozdysponowana. Dziękuję wszystkim koleżankom i kolegom, z którymi miałem przyjemność współpracować i przepraszam tych, którym nie mogłem pomóc. Pozdrawiam
"Teoretycznie, nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, w praktyce jest". Y.B.
Re: Zaopatrzenie do rumu
Byłem (chyba) ostatnim szczęśliwcem, który załapał się na współpracę "w melasie" z kolegą Zalobik.
Czekam na dostawę i na wolny czas, a ten zapewne znacznie później niż dostawa...
Teraz sezon przetwórstwa owocowego, również tego związanego z naszym hobby
Zatem zakupiona melasa będzie czekać potulnie na swoją kolej
Podziękowałem na PW ale i na ogólnym też dziękuję koledze Zalobik
Dziękuję Ci Tomku w imieniu wzystkich Twoich odbiorców za zaangażowanie "w melasie"
Czekam na dostawę i na wolny czas, a ten zapewne znacznie później niż dostawa...
Teraz sezon przetwórstwa owocowego, również tego związanego z naszym hobby
Zatem zakupiona melasa będzie czekać potulnie na swoją kolej
Podziękowałem na PW ale i na ogólnym też dziękuję koledze Zalobik
Dziękuję Ci Tomku w imieniu wzystkich Twoich odbiorców za zaangażowanie "w melasie"
Aabratek 60,3mm, Kolumna 130cm, sprężynki pryzmatyczne KO, zbiornik 66l, grzałka 2000 + 1000 + 500 W.
Re: Zaopatrzenie do rumu
Próbowaliście dosładzać melasą owocówki zamiast tego nieszczęsnego cukru, którego ja nie mogę sypać do owoców, bo mi zmysły nie pozwalają, że o religii i Zbynku nie wspomnę.
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Re: Zaopatrzenie do rumu
Połączenie może dać ciekawy trunek np. wiśniowica na rumie
Trzeba spróbować.
Trzeba spróbować.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Re: Zaopatrzenie do rumu
Post pod postem żeby był widoczny
W przyszłym tygodniu możemy przytulić jeszcze ze trzy mauzery melasy. Jak ktoś coś, to proszę na PW.
W przyszłym tygodniu możemy przytulić jeszcze ze trzy mauzery melasy. Jak ktoś coś, to proszę na PW.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: Zaopatrzenie do rumu
Nie próbowałem, ale podejrzewam, że intensywny smak i aromat może zdominować bazę. Z uwagi na 47% udział cukru w melasie, dla efektu słodyczy trzeba byłoby użyć jej sporo.
Zamierzam kapnąć odrobinę do rumu, jak nie podejdzie, to recykling.
Zupełnie inna sprawa to komponowanie gotowego rumu z owocami. Wiśnia sprawdza się świetnie, suszona śliwka też daje niezłe efekty.
"Teoretycznie, nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, w praktyce jest". Y.B.
Re: Zaopatrzenie do rumu
Tu bym się nie zgodził, nie lubię w owocach cukru z buraka, bo nie smakują mi cukrówki puszczone np na 90%, są niepijalne, a rum puszczony na 90 % już nie koliduje z moją religią, nim się rozkręcę, mam nadzieje że próbował kolega rum taki destylowany z melasy na świeżo, nim trafił do beczki, bo jeśli nie, to się nie zrozumiemy.
Re: Zaopatrzenie do rumu
Czy próbowałem młodego rumu wyłącznie z melasy? Niestety nie. Dopiero nad takim pracuję. Surowca mam wystarczającą ilość, żeby nie posiłkować się cukrem trzcinowy, cukrem białym itp. Choć równolegle będę dodawał CT i glukozy i spodziewam się istotnej różnicy. Jak mówi kobieta z którą sypiam, coś z tym trzeba zrobić, bo do bigosu i gołąbków się toto nie nadaje. Być może z tych samych względów nie nadaje się również do owocówek. Muszę jej dopytać.
Czy się zrozumiemy? Bez wątpienia, o ile będziemy tak samo rozumieć znaczenie pojęć których używamy. Pytanie Kolegi dotyczyło dosładzania owocoówek melasą. Rozumiem, że chodzi o gotowy destylat owocowy, nie zaś nastaw na ten destylat. Jeżeli tak, to nadal uważam, że melasa poza słodyczą wniesie do trunku swój charakter. Czy to dobrze? Myślę, że niekoniecznie, choć z pewnością można byłoby znaleźć owocowki, które melasa by rozwinęła. Jakie to by były, to ja tego nie wiem.
Co do porównania cukrówki do destylatu z melasy, to jakkolwiek jest ono chybione, to jednak intrygujące. Dlaczego chybione? Myślę że cukrówkę można byłoby porównywać do destylatu z samego cukru trzcinowego o zbliżonych parametrach nastawu do białego (blg, temperatura fermentacji itd.) oraz zbliżonym reżimie destylacji. Myślę, bo tego nie wiem, że wynik takiego porównania nie byłby już taki oczywisty jak w przypadku prównania do destylatu z melasu trzcinowego (bo to ponoć właśnie melas a nie melasa). Dlaczego intrygujące? Bo otwiera, po raz kolejny, pytanie o sens dodawania cukru, w tym trzcinowego, do jakiegokolwiek nastawu (zacieru). Wszak do ortodoksów dodaje sie go mało lub wcale. Czy dojrzały rum jedynie z melasy będzie lepszy od tego wzbogaconego cukrem lub glukozą, to ja, jako kompletny rumowy teoretyk, tego nie wiem. Jest tu kilku praktyków, może mają już jakieś obserwacje?
Czy się zrozumiemy? Bez wątpienia, o ile będziemy tak samo rozumieć znaczenie pojęć których używamy. Pytanie Kolegi dotyczyło dosładzania owocoówek melasą. Rozumiem, że chodzi o gotowy destylat owocowy, nie zaś nastaw na ten destylat. Jeżeli tak, to nadal uważam, że melasa poza słodyczą wniesie do trunku swój charakter. Czy to dobrze? Myślę, że niekoniecznie, choć z pewnością można byłoby znaleźć owocowki, które melasa by rozwinęła. Jakie to by były, to ja tego nie wiem.
Co do porównania cukrówki do destylatu z melasy, to jakkolwiek jest ono chybione, to jednak intrygujące. Dlaczego chybione? Myślę że cukrówkę można byłoby porównywać do destylatu z samego cukru trzcinowego o zbliżonych parametrach nastawu do białego (blg, temperatura fermentacji itd.) oraz zbliżonym reżimie destylacji. Myślę, bo tego nie wiem, że wynik takiego porównania nie byłby już taki oczywisty jak w przypadku prównania do destylatu z melasu trzcinowego (bo to ponoć właśnie melas a nie melasa). Dlaczego intrygujące? Bo otwiera, po raz kolejny, pytanie o sens dodawania cukru, w tym trzcinowego, do jakiegokolwiek nastawu (zacieru). Wszak do ortodoksów dodaje sie go mało lub wcale. Czy dojrzały rum jedynie z melasy będzie lepszy od tego wzbogaconego cukrem lub glukozą, to ja, jako kompletny rumowy teoretyk, tego nie wiem. Jest tu kilku praktyków, może mają już jakieś obserwacje?
"Teoretycznie, nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, w praktyce jest". Y.B.
Re: Zaopatrzenie do rumu
Witam
Szukam chętnych na wspólny zakup melasy najlepiej z okolicy Poznania lub jeżeli ktoś może podjechać i odebrać po zakupie, żeby nie wysyłać kurierami tylko na miejscu podzielić. Zainteresowani proszę o kontakt na P.W.
Pozdrawiam
P.S. W ramach zachęty mogę się też podzielić z kupującym prawie darmowym słodem
Szukam chętnych na wspólny zakup melasy najlepiej z okolicy Poznania lub jeżeli ktoś może podjechać i odebrać po zakupie, żeby nie wysyłać kurierami tylko na miejscu podzielić. Zainteresowani proszę o kontakt na P.W.
Pozdrawiam
P.S. W ramach zachęty mogę się też podzielić z kupującym prawie darmowym słodem
Re: Zaopatrzenie do rumu
Dodałem kiedyś całkiem sporo czarnej porzeczki do dundru z melasą, miał z tego być "rum słowiański" , dawno nie go próbowałem, ostatnim razem cudów nie było, ale skoro pytasz to przy okazji dostaniesz próbkę. Na własne życzenie i odpowiedzialność!
"Filateliści to też debile, przecież znaczki są za grosze na poczcie."
Re: Zaopatrzenie do rumu
Kolego Zalobik religia zabrania mi dodawania cukru z buraka cukrowego do jakiejkolwiek fermentacji, której następstwem ma być destylacja, do rektyfikacji na 96% + jest dopuszczalne, do destylacji poniżej tego %tu przykazanie trzecie mówi nie. Nie dosłodził bym owocówki gotowej niczym, chodzi cały czas o fermentację na owocówkę, destylacja cukru trzcinowego, melasy na niższy % niż niż 95 jest dopuszczalne, a nawet wskazane, z buraka cukrowego cukier śmierdzi bimbrem gdy go nie puścisz na 96% +, od i cała bimbrownicza religia.
Re: Zaopatrzenie do rumu
Jeśli dobrze zrozumiałem, to koncept dosładzania służy podniesieniu wydajności nastawu owocowego. Tu rozwiązań dobrych nie ma. Zamiast dosładzać nastaw wolę po jego skończonej pracy chlapnąć do niego (nastaw klarowny) założoną ilość ekstraktu 96% buraczanego lub zbożowego i po przegryzieniu, rura. Plusy, to zwiększona wydajność i brak ducha buraczanego, ale niestety nieco rozcieńczona baza. Dosładzanie melasą można by wziąć pod uwagę, ale tylko przy cenach i jakości jaką oferuje wawaldkowa inicjatywa. Do tego dochodzi jeszcze ryzyko zniekształcenia destylatu melasowymi refleksami. Choć nie wykluczam, że w niektórych przypadkach mogło by to być korzystne dla, jak to znakomity Kolega zwykł nazywać, wielowarstwowości trunku.
"Teoretycznie, nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, w praktyce jest". Y.B.
Re: Zaopatrzenie do rumu
Odnośnie różnicy pomiędzy świeżym destylatem 100% melasowym a 100% buraczanym po pierwszym przebiegu, to wreszcie mam porównanie i jest ona zasadnicza, ale to chyba nikogo nie dziwi. Wyraźnie mniej aromatów i smaków charakterystycznych dla cukru. Pewnym zaskoczeniem jest jednak smak destylatu z melasy i CT w proporcjach 50/50. Po odpędzie destylat jest wyraźnie bimbrowaty (pozostawia w ustach politurę bimbowych smaków). Jestem tym zaskoczony, bo spotykałem się z opiniami, że dodatek CT poprawia smak destylatu. Może te opinie dotyczą rumu destylowanego w innym reżimie lub już starzonego.
Co do zastosowania melasy jako zamiennika cukru buraczanego w destylatach owocowych, to moje aktualne doświadczenie sprowadza się do dodania 4kg melasy tj. około 2 kg cukru do 50 kg węgierki. Nie zauważyłem wpływu na smak, szczególnie na ogon. Może gdyby dodać więcej. Tylko co począć z takimi konfiturami w przypadku porażki. Myślę jednak, że zastosowanie melasy w rozsądnych ilościach może stanowić jakąś alternatywę dla cukru.
I na koniec pytanie do pedzących melasę. Czy któryś z Kolegów próbował destylować macerat rumu (odpęd lub gotowiec) z melasą. Skąd pomysł? Destylacja maceratów owocowych zaskoczyła mnie bogactwem aromatów w gotowym produkcie. Może w przypadku rumu również melasa oddałaby nieco więcej ducha do finalnego produktu?
Co do zastosowania melasy jako zamiennika cukru buraczanego w destylatach owocowych, to moje aktualne doświadczenie sprowadza się do dodania 4kg melasy tj. około 2 kg cukru do 50 kg węgierki. Nie zauważyłem wpływu na smak, szczególnie na ogon. Może gdyby dodać więcej. Tylko co począć z takimi konfiturami w przypadku porażki. Myślę jednak, że zastosowanie melasy w rozsądnych ilościach może stanowić jakąś alternatywę dla cukru.
I na koniec pytanie do pedzących melasę. Czy któryś z Kolegów próbował destylować macerat rumu (odpęd lub gotowiec) z melasą. Skąd pomysł? Destylacja maceratów owocowych zaskoczyła mnie bogactwem aromatów w gotowym produkcie. Może w przypadku rumu również melasa oddałaby nieco więcej ducha do finalnego produktu?
"Teoretycznie, nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, w praktyce jest". Y.B.
Re: Zaopatrzenie do rumu
Nie wiem jak melasa z tegorocznej akcji ale ta z poprzedniej dawała jak dla mnie produkt wręcz zbyt intensywny. Jeżeli dla Ciebie jest zbyt "płaski" to spróbuj zastąpić część wody do fermentacji dundrem z wcześniejszej destylacji. Moze też trochę mniej ostro tnij frakcje.
Jako ciekawostkę podam, że przedestylowałem też dunder do którego dolałem czysty spirytus cukrowy. Macerowałem ten dunder kilka dni. Po destylacji otrzymałem całkiem dobry rum.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości