Głowica typu AAbratek

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
henry
101%
101%
Posty: 262
Rejestracja: 2007-12-01, 21:02
Lokalizacja: dzikie pola

Re: Głowica typu AAbratek

Post autor: henry » 2008-10-11, 18:58

W pewnym miejscu zaproponowałem wziernik bo chciałbym chociaż widzieć ile się wraca na wypełnienie.....


A ja to tak zrobiłem jak na fotkach.. kolumna ma 130cm, a zmywaki cierpliwie wyszukane... z Auchana... jakaś produkcja rosyjska. Wydajność wystarczająca i % jak przystało... =94! A wszystko dzięki Wam Forumowicze... chwała Wam za to!!!

Zawory z ko, ale uszczelnienie trzeba wymienić na teflon. Całość z taboretem gazowym (gdzies tu na forum go pokazywałem) ledwo mieści sie w garażu w najwyższym punkcie... ale działa. Rolę tamy pełni redukcja średnic - chłodnica - kolano. Może się i co nieco przelewa bo średnica ostatniej rurki powrotu chyba jest za mała, ale cały proces jest stabilny i efekt pożyteczny... a wziernik całkiem przydatny, ale trochę komplikuje konstrukcję. Ale jak są możliwości to warto., a przynajmniej czemu nie.
Załączniki
2.jpg
Zawory i chłodnica
1.jpg
Zespól zaworów z wziernikiem.
3.jpg
A całośc wygląda tak.. retusz na szybko co by garażu nie pokazywać (niefotogeniczny..)
3.jpg (10.36 KiB) Przejrzano 5922 razy

Awatar użytkownika
ojciecdyrektor
50%
50%
Posty: 125
Rejestracja: 2006-05-07, 02:09

Post autor: ojciecdyrektor » 2008-10-12, 14:53

Hmm ślicznotka. Skąd masz takie zaworki ?
Bo nasza gorzałka już dawno przegoniła ich gorzałkę !

henry
101%
101%
Posty: 262
Rejestracja: 2007-12-01, 21:02
Lokalizacja: dzikie pola

Post autor: henry » 2008-10-12, 15:22

ojciecdyrektor pisze:Hmm ślicznotka. Skąd masz takie zaworki ?
A dostało się dostało... zapytam u źródła gdzie się kupuje i za ile, ale raczej drogie bo spore ciśnienie wytrzymują i temperaturke tez. Zaworki iglicowe, a typ to ZWZ 11. Są w wykonaniu ko i stal zwykła bez rozróżniania typu. Na goglach mozna co nieco znaleźć o nich.
A sprzęt wyszedł jaki wyszedł... długo gromadziłem materiały. Jest jeszcze urządzenie do pomiaru % on-line - pomysł w trakcie gromadzenia materiałów, ale wynalazek zupełnie zbędny i nawet nie testowany. Najważniejsza temperatura w głowicy.

Rover
101%
101%
Posty: 224
Rejestracja: 2006-05-28, 15:54
Lokalizacja: warszawa

Post autor: Rover » 2008-10-12, 21:20

AAbratek !!!Szacunek i poważanie .Najbardziej prosty model ,jak widzę większość przy początkach odnosi się do AAbratka Gratulacje NOBLA narazie nie będzie :D

Akas
101%
101%
Posty: 667
Rejestracja: 2008-05-30, 01:05
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Akas » 2008-10-13, 13:26

Głowica którą zademonstrowałem na zdjęciach funkcjonuje już od 3 tyg.
Za poradą kolegów podniosłem jedynie wysokość tamki i opuściłem troszkę otwór na rurkę powrotu. Otwór znajduje się teraz 8mm poniżej górnej krawędzi zapory. Zaowocowało to płytszym jeziorkiem oraz zabezpieczyło przed przelewaniem się wzburzonego destylatu.
Wymiary rurki zachowałem i nic złego się nie dzieje. Myślę ,że ma ona jeszcze duży zapas i jest wstanie uciągnąć nawet 1000ml/min na powrocie.
Grzeję 3,2kW i głowica przy przepływie 1l wody na minutę, jest ciepła mniej niż na połowie.
Gdy ustawię przepływ wody na 0,5l/min głowica nagrzewa się na 80% długości.
W kwestii temperatury jeziorka to faktycznie część zwojów jest zanurzona w destylacie i dodatkowo go chłodzi. Jednak mimo tego moja kolumna pracuje rewelacyjnie, jest bardzo stabilna i generuje wyższy procent w pierwszym przebiegu niż spirytus polmosowski.
Kąt wzniosu głowicy wynosi około 10% , inaczej mówiąc, jeden koniec głowicy jest 5cm wyżej.
Zgodzę się z Inżynierem ,że refluks zewnętrzny jest bardziej uniwersalny i chyba taki zrobię w następnej mojej głowicy.
W tej chwili w rurze mam 15cm z zwiniętego w kłębek drutu miedzianego ,150cm zmywaków i na górze 30cm z sprężynek. Stabilność, pomimo wymieszania wypełnienia jest identyczna jak przy samych zmywakach. Jedyna różnica to przyjemniejszy w smaku wyrób.
Destyluję na dwa razy. Po pierwszej destylacji leżakuję spirytus (bez rozcieńczania) na węglu od 98% przez tydzień. Następnie zlewam z nad węgla i destyluję jeszcze raz i znowu wlewam na węgiel. Jednak z powodu ,że dopiero zaczynam zabawę z kolumną, nie miałem czasu przeprowadzić drugiego leżakowania dłużej niż 48h. Mimo tego po rozrobieniu z wodą na 45% ,uzyskałem wyrób który jest co najmniej porównywalny z Polmosem. Gdy robiłem degustację na przemian z Czystą de Luxe Żołądkową Gorzką bardzo trudno było powiedzieć co jest łagodniejsze.
Spróbuję jeszcze przeprowadzić trzecią destylację i potrzymać na węglu dłuższy okres np. miesiąc. To tak dla własnej satysfakcji , zobaczę co wyjdzie.

człowiek
50%
50%
Posty: 131
Rejestracja: 2008-03-04, 23:09

Post autor: człowiek » 2008-10-13, 13:48

Akas, a jak Ci już się znudzi "leżakowanie na węglu", to pomyśl o zrobieniu filtra. Myślę, że to wygodniejsze rozwiązanie.

Akas
101%
101%
Posty: 667
Rejestracja: 2008-05-30, 01:05
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Akas » 2008-10-13, 14:07

człowiek pisze:Akas, a jak Ci już się znudzi "leżakowanie na węglu", to pomyśl o zrobieniu filtra. Myślę, że to wygodniejsze rozwiązanie.
Myślałem o takim filtrze z metrowej rury KO. Ale nie wiem czy jest sens. Mam zamiar wsypać
z 2kg węgla do balona szklanego 25l i zalać go wyrobem. Gdy zaś będzie potrzeba po prostu co nieco upuszczać wężykiem. Niech stoi i nawet całą zimę z każdym dniem nabierając lepszych walorów:)

Awatar użytkownika
rudysteffan
40%
40%
Posty: 95
Rejestracja: 2008-07-31, 12:32
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: rudysteffan » 2008-10-13, 14:34

Hej!

@Akas

Kolego, to co chcesz zrobić mija się z celem! Węgiel granulowany od 98% jest przystosowany do filtrowania przepływającego przezeń płynu. Do leżakowania używa się pyłu węglowego. zalewanie tego węgla destylatem nie wykorzysta 10% jego możliwości filtrujących.

Ja jestem w trakcie robienia kolumny filtracyjnej - 1,5m rury fi 50 czeka na wspawanie dennicy i śrubunku z dennicą. Węgiel czeka od dłuższego czasu :).

Pozdrawiam
Stefan
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni...

Awatar użytkownika
Ostoja
100%
100%
Posty: 1482
Rejestracja: 2008-01-01, 03:18
Lokalizacja: Dolny śląsk

Post autor: Ostoja » 2008-10-13, 15:37

Kolego @Akas w tym tygodniu przedstawię na Forum budowę taniego bez spawania wstępnego filtru z aktywnego węgla aktywnego.
Pozdrawiam Ostoja

[ Dodano: 2008-10-13, 15:41 ]
Tu znajdzie Kolega jak zbudować filtr węglowy długości 150 cm z rury PCV
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... &start=165

Akas
101%
101%
Posty: 667
Rejestracja: 2008-05-30, 01:05
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Akas » 2008-10-14, 00:05

Panowie, ten sposób na filtrację węglem podpowiedział mi kolega Astemio. Miałem okazję spróbować jego wyrobów i jestem pod dużym wrażeniem. Zasada jest taka: zalać destylat do do słoja z węglem , wstawić do lodówki od czasu do czasu wstrząsnąć i po tygodniu jest prima sort ,bez zabawy z filtrami.
Zauważyłem przy okazji tego sposobu ciekawe zjawisko.
Otóż po pierwszej destylacji , wstrząśniecie powoduje ,że spirytus mocno się miesza z węglem, a słoik robi się czarny. Musi minąć dużo czasu,aby osad węglowy wyraźnie się przejaśnił.Po tygodniu nadal jest dość ciemne.Oczyszczenie tego wymaga powolnej filtracji przez kilka warstw chusteczek higienicznych.
Po drugiej destylacji wstrząśniecie słoikiem powoduje tylko chwilowe zmętnienie. Widać jak odrobinki węgla szybko osiadają na dnie. Zaś gdy postoi kilka godzin robi się praktycznie całkowicie klarowne.

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2008-10-14, 09:00

Witam!
Dziękuję za uznanie :oops: , w planach inne wyroby, krupnik i różne żołądkowe .
To z ciekawości i niecierpliwości (lenistwa też) zastosowałem taki uproszczony sposób - zadziałało nadspodziewanie dobrze.
Ale i tak w międzyczasie zrobiłem filtr przepływowy, czeka gotowy na porcję destylatu. Spróbuję nadal filtrować stężony, nie widzę większego sensu w rozcieńczaniu i mrożeniu, skoro nie wykrywam nawet śladów niepożądanych smaków i zapachów po takiej uproszczonej "filtracji" - a jestem naprawdę na to uczulony.

@Akas: część najdrobniejszych cząstek węgla w czasie pierwszego filtrowania (przez wartwę bibuły czy chusteczek) pozostaje na wkładzie filtracyjnym i już przecież nie wraca do słoja.
Ponieważ granulowany węgiel nie zawiera ich dużo (pyłu), szybko się wypłukują i jest ich coraz mniej. Grubsze zaś drobiny osiadają szybciej.
Każde następne filtrowanie będzie coraz bardziej "czyste", mniej będzie (po wstrząśnięciu) zawiesiny pyłu węglowego w roztworze i wkład filtrujący będzie też coraz bardziej czysty.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-10-14, 09:14

Astemio pisze:Spróbuję nadal filtrować stężony, nie widzę większego sensu w rozcieńczaniu i mrożeniu, skoro nie wykrywam nawet śladu smaku i zapachu bimbru po mojej uproszczonej "filtracji" - a jestem naprawdę na to uczulony.
Od pewnego czasu filtruję też tylko stężony destylat i mam podobne warażenia jak Kolega.
Co do jednego tylko mam wątpliwości, mrożenie ma sens. Zmrożony destylat można puścić szybciej przez filtr, naprawdę szybko i efekt jest super.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2008-10-14, 11:18

To, że "nie widzę sensu w mrożeniu" to moje wybitnie subiektywne zdanie, po prostu jak dla mnie jakość końcowa bez tego etapu jest i tak doskonała.
Obiektywnie to ma jak najbardziej sens, to zrozumiałe i tego oczywiście nie neguję - tylko mi się nie chce...

Ale mam pytanie do praktyka: jak szybko można puścić przez filtr zmrożony destylat bez utraty jakości, np. czy to jest dwa czy trzy razy szybciej w stosunku do destylatu o temperaturze pokojowej? Może spróbuję?
Jak za długo to będzie trwało, to destylat i tak się nagrzeje do temperatury otoczenia (chyba, że ktoś filtruje w komorze chłodniczej :) ).
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

bnp

Post autor: bnp » 2008-10-14, 11:46

Już wspominałem iż kolumna ze złożem węgla powinna być zaizolowana tak jak kolumna rektyfikacyjna a proces należy prowadzić izotermicznie. Jeżeli będziemy prowadzić adsorpcję w temp np -15 st C a później temperatura podniesie się do np 0 st C to niestety część zatrzymanych fuzli zdesorbuje w wyższej temp i przejdzie do destylatu. Można to obejść w ten sposób, że na początku gdy surówka jest zimna poszczać szybciej a w miarę wzrostu temp zmniejszać przepływ.
Pamiętajmy że kolumna z węglem to nie filtr mechaniczny, złoże węgla zachowuje się jak wypełnienie kolumny chromatograficznej
Co do przepływu, to Ci nie pomogę, ja zawsze puszczam zmrożony destylat powoli, szczególnie teraz gdy mam bezobsługową kolumnę.

Sądzę iż w temp -15 można dać 2l/h

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-10-14, 13:14

Jak pisze bnp, puszczam ponad 2 l na godzinę. Mozna i szybciej.
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości