Miedź - katalizatorem w procesie destylacji spirytusu???.
Również mam taki wsad miedziany na samym dole - w stożku wypełnienia i pytanie: Czy stosować go do przepuszczania każdych nastawów czy do jakiś konkretnych jest niezbędny a do innych mało co wnosi?
Jeśli można to proszę o wyjaśnienie bo praktyki dużej w tym nie mam. Jak na razie stosuję zawsze i czyszczę przed każdym startem.
PS
Zawsze do czyszczenia miedzi (w domu i garażu) stosowałem Cilit Bang różowy i czyściło wyśmienicie tylko czy do naszych celów jest on odpowiedni to nie wiem.
Sam ocet czyści średnio ale barwi się na zielono. O dodatku soli nie wiedziałem - zastosuję.
[ Dodano: 2009-06-27, 11:05 ]
Moczyłem moją zwiniętą miedzianą siatkę w occie z solą i wyczyściła się dość dobrze ale pozostały jakby skrzepy zielonego tlenku. Nijak nie da się to wypłukać wodą. Aż strach pomyśleć co dzieje się wewnątrz rulonu ale przecież nie będę teraz rozwijał. Czym to wymyć?
Zna ktoś lepszy sposób na czyszczenie miedzi - szczególnie zwiniętej siatki miedzianej?
Jeśli można to proszę o wyjaśnienie bo praktyki dużej w tym nie mam. Jak na razie stosuję zawsze i czyszczę przed każdym startem.
PS
Zawsze do czyszczenia miedzi (w domu i garażu) stosowałem Cilit Bang różowy i czyściło wyśmienicie tylko czy do naszych celów jest on odpowiedni to nie wiem.
Sam ocet czyści średnio ale barwi się na zielono. O dodatku soli nie wiedziałem - zastosuję.
[ Dodano: 2009-06-27, 11:05 ]
Moczyłem moją zwiniętą miedzianą siatkę w occie z solą i wyczyściła się dość dobrze ale pozostały jakby skrzepy zielonego tlenku. Nijak nie da się to wypłukać wodą. Aż strach pomyśleć co dzieje się wewnątrz rulonu ale przecież nie będę teraz rozwijał. Czym to wymyć?
Zna ktoś lepszy sposób na czyszczenie miedzi - szczególnie zwiniętej siatki miedzianej?
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Witam.
Kolega inżynier jednak namówił mnie do zmiany zdania co do wypełnienia miedzianego na dole.
Chciałem podejrzeć jak ten wkład do rury fi 51 mm mam zrobić i jak on ma się trzymać u dołu.
Przecież musi się czegoś trzymać a na kolumnie mam zamontowane diny 50.
@ inżynier.
Rurkę miedzianą fi 6 mm to trzeba pociąć na kawałki 3 mm i co dalej ?
Prosił bym o zdjęcia wykonania kolegów bo jakoś nie ma ich w temacie.
Kolega inżynier jednak namówił mnie do zmiany zdania co do wypełnienia miedzianego na dole.
Chciałem podejrzeć jak ten wkład do rury fi 51 mm mam zrobić i jak on ma się trzymać u dołu.
Przecież musi się czegoś trzymać a na kolumnie mam zamontowane diny 50.
@ inżynier.
Rurkę miedzianą fi 6 mm to trzeba pociąć na kawałki 3 mm i co dalej ?
Prosił bym o zdjęcia wykonania kolegów bo jakoś nie ma ich w temacie.
, mi ktoś cioł tym nożykiem do rurek i narobił się jak głupi 1,5m w godzine czy dwie i przyniósł garść 6mm/6 a ja mu powiedziałem że musze mieć w kolumnie minimum 10cm , miał mine takąadamo77 pisze:Witam. Rurkę miedzianą ciąłem kątówką a rurka była przyczepiona do wkrętarki i obracała się. Tym sposobem nie było zadry na uciętych kawałkach. Jeden zmywak na dole kolumny utrzyma pocięte rurki.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Jak tak myślę że z parę dezynfekcji i z tych drucików z ekranu zostanie popiół , bo po każdej takiej po takim czyszczeniu jednak nam miedzi ubywa.Pako pisze:Co do miedzi to wydaje się mi ,że na wypełnienie dobra będzie siatka ekranowa z przewodu kabla antenowego.Tnie się kabel na odcinki 1 metra, końcówka w imadło i się tą otulinę ściąga ,zostaje sama rurkowa siatka.Nie wiem czy tylko ciąć ją na małe odcinki czy tez zrobić z niej kłębek jak zmywak.
Trudno mi powiedzieć czy to dobry pomysł , chba wolę już ciąć tą rurkę na 3 mm
@ inżynier
Nie tylko straty, ale i niebezpieczeństwo
W ubiegłym roku lutek eksperymentował z cięciem rurki i traf chciał, że opiłek miedzi wbił mu się centralnie w źrenicę (a mówiłem zakładać maski/przyłbice ochronne). Na szczęście było płytko i po kilkunastu minutach opiłek dał się wypłukać i "wymrugać" a powikłań nie było.
A jak ktoś się uprze na cięcie, to polecam jak najcieńsze tarcze + osłonę twarzy.
pozdrawiam
Nie tylko straty, ale i niebezpieczeństwo
W ubiegłym roku lutek eksperymentował z cięciem rurki i traf chciał, że opiłek miedzi wbił mu się centralnie w źrenicę (a mówiłem zakładać maski/przyłbice ochronne). Na szczęście było płytko i po kilkunastu minutach opiłek dał się wypłukać i "wymrugać" a powikłań nie było.
A jak ktoś się uprze na cięcie, to polecam jak najcieńsze tarcze + osłonę twarzy.
pozdrawiam
V.S.O.P.
misiek
Jakość to podstawa
http://www.centrumdestylacji.pl
http://www.vsop.com.pl/galeria/V.S.O.P. ... wa%201.JPG
misiek
Jakość to podstawa
http://www.centrumdestylacji.pl
http://www.vsop.com.pl/galeria/V.S.O.P. ... wa%201.JPG
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Mam kolumnę wykonaną z KO, jako wypełnienie użyte były wióry tokarskie KO. Destylat miał wyraźny zapach i posmak zgniłych jaj, nie dało się tego pić.
Kupiłem więc taką blachę miedzianą 0,15x140mm w ilości 400g za nie całe 20PLN. Pociąłem to zwykłymi nożyczkami (jak papier) na wstążki szerokie ok 2mm. Tak uzyskane wióry zachowują właściwości miedzi czyli są nadal miękkie i dobrze się upychają w rurze. Uzyskane wstążki blachy pozwoliły mi wypełnić 110cm rury fi 50. Całe wypełnienie kolumny to tylko wstążki miedziane.
Najcieńszą blachę jaką spotkałem w tym sklepie była 0,1 mm
Teraz w zapachu i smaku nie doszukasz się związków siarki.
Czasem tylko nurtuje mnie myśl: czy teraz aby nie piję szkodliwych związków miedzi?
Znawców tematu proszę o jasną odpowiedź na moje pytanie.
Kupiłem więc taką blachę miedzianą 0,15x140mm w ilości 400g za nie całe 20PLN. Pociąłem to zwykłymi nożyczkami (jak papier) na wstążki szerokie ok 2mm. Tak uzyskane wióry zachowują właściwości miedzi czyli są nadal miękkie i dobrze się upychają w rurze. Uzyskane wstążki blachy pozwoliły mi wypełnić 110cm rury fi 50. Całe wypełnienie kolumny to tylko wstążki miedziane.
Najcieńszą blachę jaką spotkałem w tym sklepie była 0,1 mm
Teraz w zapachu i smaku nie doszukasz się związków siarki.
Czasem tylko nurtuje mnie myśl: czy teraz aby nie piję szkodliwych związków miedzi?
Znawców tematu proszę o jasną odpowiedź na moje pytanie.
Cześć.
A odpowiadając na Twoje pytanie:
pijąc taki destylat nie pochałaniasz związków miedzi.
Problemem nie jest wypełnienie a nastaw. Nie uzywałeś pirosiarczyny do konserwacji nastawu? Lub czegos innego opartego na związakach siarki? Chodzi o to że związki siarki nie łączą się z KO i czuc je w destylacie, natomiast odkładają się na miedzi - więc miedź działa tu jak katalizator. Miedź powinna się pokrywac nalotem.Jano68 pisze:Mam kolumnę wykonaną z KO, jako wypełnienie użyte były wióry tokarskie KO. Destylat miał wyraźny zapach i posmak zgniłych jaj, nie dało się tego pić.
Kupiłem więc taką blachę miedzianą 0,15x140mm w ilości 400g za nie całe 20PLN.
A odpowiadając na Twoje pytanie:
pijąc taki destylat nie pochałaniasz związków miedzi.
pozdrawiam
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
bielok
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..
- ojciecdyrektor
- 50%
- Posty: 125
- Rejestracja: 2006-05-07, 02:09
Posiadam drut miedziany 1,5 2,5mm2 i inne, jako odpady z instalacji elektrycznych.
Jaki kształt im nadać, by najlepiej spełniały rolę wypełnienia katalitycznego w moich kolumnach ? Zmierzwić je w kłębki czy lepiej nawijać na jakiś kształt i ciąć... Jakieś sugestie Panowie ?
Jaki kształt im nadać, by najlepiej spełniały rolę wypełnienia katalitycznego w moich kolumnach ? Zmierzwić je w kłębki czy lepiej nawijać na jakiś kształt i ciąć... Jakieś sugestie Panowie ?
Bo nasza gorzałka już dawno przegoniła ich gorzałkę !
Witam!
Sądzę, że najlepsze P/V osiągnąłbyś, gdyby nawinąć z tego drutu sprężynki o minimalnej możliwej średnicy - 1,5-2mm² dałby się nawinąć na rdzeniu ze sprężynowego drutu Φ2-2,5mm, 2,5mm² może na Φ3mm, na pewno na Φ4.
Spirala powinna być o lekkim skoku, nie zblokowana, potem trzeba by pociąć ją na kawałki o długości średnicy - syzyfowa praca.
Ale dużo wygodniejsze (również w "produkcji") byłoby użycie pakietów zrobionych z takich samych, ale niepociętych sprężynek - jak pakiety Zbyszka, foto w temacie "Wypełnienie inaczej". Pęczek owinąć drutem i gotowe, do kolumny.
Pakiety miałyby niewątpliwie gorsze P/V, ale nie wysypują się i bez trudności można je wyjąć do trawienia i włozyć z powrotem.
Nawinąć w najprostszy sposób można z pomocą wiertarki: w uchwycie zacisnąć pół metra drutu rdzeniowego (powinien być dosyć twardy, dlatego wspomniałem o sprężynowym) początek drutu miedzianego wsunąć miedzy szczęki uchwytu i nawinąć ręcznie ok. 10-15 zwojów, z pożądanym odstępem (skokiem). Potem tą zaczętą spiralę zacisnąć trzeba w imadle między dwoma płaskimi klockami z twardego drewna i na niskich obrotach, ostrożnie, nawijać już wiertarką.
Okresowo można i trzeba kapnąć kilka kropel oleju między klocki - poza tym będą się wycierać i co jakiś czas trzeba lekko docisnąć szczęki imadła.
Warto nawijany drut wstępnie pociąć na odcinki o równej długości.
Sądzę, że najlepsze P/V osiągnąłbyś, gdyby nawinąć z tego drutu sprężynki o minimalnej możliwej średnicy - 1,5-2mm² dałby się nawinąć na rdzeniu ze sprężynowego drutu Φ2-2,5mm, 2,5mm² może na Φ3mm, na pewno na Φ4.
Spirala powinna być o lekkim skoku, nie zblokowana, potem trzeba by pociąć ją na kawałki o długości średnicy - syzyfowa praca.
Ale dużo wygodniejsze (również w "produkcji") byłoby użycie pakietów zrobionych z takich samych, ale niepociętych sprężynek - jak pakiety Zbyszka, foto w temacie "Wypełnienie inaczej". Pęczek owinąć drutem i gotowe, do kolumny.
Pakiety miałyby niewątpliwie gorsze P/V, ale nie wysypują się i bez trudności można je wyjąć do trawienia i włozyć z powrotem.
Nawinąć w najprostszy sposób można z pomocą wiertarki: w uchwycie zacisnąć pół metra drutu rdzeniowego (powinien być dosyć twardy, dlatego wspomniałem o sprężynowym) początek drutu miedzianego wsunąć miedzy szczęki uchwytu i nawinąć ręcznie ok. 10-15 zwojów, z pożądanym odstępem (skokiem). Potem tą zaczętą spiralę zacisnąć trzeba w imadle między dwoma płaskimi klockami z twardego drewna i na niskich obrotach, ostrożnie, nawijać już wiertarką.
Okresowo można i trzeba kapnąć kilka kropel oleju między klocki - poza tym będą się wycierać i co jakiś czas trzeba lekko docisnąć szczęki imadła.
Warto nawijany drut wstępnie pociąć na odcinki o równej długości.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 104 gości