Zbiornik wodny

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Dyrektor
0%
0%
Posty: 1
Rejestracja: 2006-05-22, 21:47

Zbiornik wodny

Post autor: Dyrektor » 2006-05-23, 17:56

Witam
Przede wszystkim jako że jestem nowy chciałbym się przywitac
A teraz przejde od razu do rzeczy
Mianowicie chodzi mi o to czy ktoś ma jakieś doświadczenia z aparaturą gdzie garnek ma podwójne dno czyli gotowanie zacieru na parze. Garnek w garnku
Zakładam że wiadomo o co chodzi, jaśniej nie umiem. Nie chodzi mi o problemy techniczne tylko czy taki sprzęt zda egzamin, czy straty ciepła nie będą za duże, itp.
Z gódy dziękuje za wswzystkie odpowiedzi

Awatar użytkownika
lopes
101%
101%
Posty: 273
Rejestracja: 2006-01-08, 19:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: lopes » 2006-05-23, 21:53

witam
były odpowiedzi na forum że do zacierów zbożowych nie wystarczy ale ja swoim skromnym zdaniem w to nie wierze powodzenia
pozdro

[ Dodano: 2006-05-23, 21:59 ]
witam
a ściślej to chyba chodzi o łaznie wodńą na krórej nie uzyskasztemperatury większe niż temperatura wżenia cieczy w której umieszczasz naczenie
pozdro

Awatar użytkownika
darod
50%
50%
Posty: 119
Rejestracja: 2006-04-13, 20:05

Post autor: darod » 2006-05-23, 22:09

Jeśli to nie jest fabryczny garnek taki na wzór przywożonych kiedyś z NRD-owa do gotowania mleka to odpuść sobie! destylowałem kiedyś 4L winka w gąsiorku 5L umieszczonym w dużym garnku z wodą.Problem z uszczelnieniem! i co za tym idzie staty ciepła i odparowywane wody do tego ten czas bo około 3h spowodowało że na drugi dzień kupiłem największy czajnik jaki znalazłem i poszło to 2x szybciej
Lubie robić to co lubie...

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-05-23, 23:31

lopes pisze:były odpowiedzi na forum że do zacierów zbożowych nie wystarczy ale ja swoim skromnym zdaniem w to nie wierze
Cóż... niech praktyka więc rozsądzi... do dzieła !

Awatar użytkownika
Chemik student
70%
70%
Posty: 355
Rejestracja: 2006-05-26, 11:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Chemik student » 2006-05-26, 22:20

Zalety twojego rozwiązania to:
nie przypalisz nawet gęstego zacieru
wady:
faktycznie będą duże straty ciepła i trudno ich uniknąć, a nawet ograniczyć
na kolumnę i deflegmację nie ma szans zbyt mała moc grzewcza

Z praktyki
Widziałem sprzęt zrobiony z kanki 20l i większego garnka w którym była kanka, garnek był dobrze izolowany. Do kanki była bezpośrednio podłączona chłodnica.
Rozruch trwał od 3-4 godzin a destylacja 15 litrów zacieru w kance jeszcze dłużej.

Ogólnie nie polecam nikomu tej techniki

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2006-05-27, 14:04

a może, jako medium grzewcze zastosować olej? on ma temperaturę wrzenia około 150 - 160 *C i mniejszą pojemność cieplną niż woda. Chociaż i tak staty ciepła bedą ogromne. Ale, jeśli już ktoś chce grzać płaszczem, to myślę, że olej będzie lepszy od wody.

Awatar użytkownika
Chemik student
70%
70%
Posty: 355
Rejestracja: 2006-05-26, 11:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Chemik student » 2006-05-27, 15:06

pod warunkiem że będzie (ten olej) szczelnie zamknięty i zaopatrzony wyłącznie w wentyl bezpieczeństwa (w razie usmażenia tegoż oleju), no chyba że ktoś lubi zapach oleju w całym mieszkaniu albo ma sprzęt w garażu. Straty ciepła można ograniczyć stosując watę mineralną i folię alu jako izolację.

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2006-05-28, 09:22

Witam

Chcę zwrócić Panom uwagę naprosty fakt dotyczący podwójnego płaszcza grzewczego.
Otórz od dziesiątków lat w kotłach kuchni wojskowych w podwójnym płaszczu jest olej
transformatorowy/grzejniki elektryczne/ o temp.wrzenia powyrzej 300* i daje samo dobro.
Pozdrawiam Zbyszek

Awatar użytkownika
Dziev
40%
40%
Posty: 93
Rejestracja: 2006-05-26, 21:31
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: Dziev » 2006-05-28, 12:08

W kuchniach wojskowych stosowany jest jak napisał kolega olej transformatorowy lub gliceryna. Taki wkład ma sporą bezwładność cieplną, działa trochę jak termos.

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2006-05-28, 13:46

Witam, o tym oleju to właśnie o coś takiego mi chodziło. Olej orgabniczny (roślinny) po pewnym czasie się rozkłada i pali, a mineralny nie. I nie pachnie frytkami :)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Post autor: kowal » 2006-05-28, 14:44

Myślałem (i wciąż myślę) nad podobnym rozwiązaniem. Zastanawiałem się, czy nie możnaby zrobić czegoś w rodaju "parnika" do otrzymywania surówki z gęstych zacierów zbożowych. "Parnik" ów możnaby wykonać ze zwykłej rdzewiejącej blachy. Wszak przedwojenne aparaty odpędowe często były żeliwne. Wiem, że stal niskowęglowa i żeliwo to różne materiały, ale jednak w jakiś sposób pokrewne. Wg mojego pomysłu, byłoby podwójne dno. Odstęp między jednym a drugim ok 2cm. W przestrzeni międzydennej znajdowałby się olej silnikowy. Miałby on możliwość ujśćia dzięki zastosowaniu zbiorniczka wyrównawczego (ktoś to poruszał na Oliwce) z zaworem bezpieczeństwa (grawitacyjnym). Ogrzewanie drewnem - byłby to radzaj piecyka. (zdaję sobie sprawę z niestabilności takiego wynalazku). Dno narażone na płomienie byłoby z blachy 3mm a reszta z blachy 2mm. Palić należałoby niezbyt ostro, żeby medium "nadążało" przekazywać energię. Planowana przeze mnie pojemność: 165-170l - tak aby można było jednorazowo wygotoawać 150l zacieru. Dopiero surówkę rektyfikować w mniejszym aparacie z kwasówki.

"Parnik" ten również służyłby do zacierania, lecz nie jako kadź fermentacyjna.

Rozwiązanie takie możliwe jest właściwie jedynie dla szczęsliwych mieszkańców wsi polskiej, wsi spokojnej...;)

Rover

Post autor: Rover » 2006-05-28, 15:51

Właśnie Właśnie Chyba Zyszek ma rację z tym olejem ,ja wlewałem borygo ale zbyt szybko odparowywało.Spróbuję tylko jeszcze gdzie kupić ten olej ,na stacjach benz. tego nie miewają (pytałem)

greg
60%
60%
Posty: 221
Rejestracja: 2006-05-17, 23:21

Post autor: greg » 2006-05-28, 17:32

Jako medium pośrednie proponuję glicerynę. Nie śmierdzi, paruje w znikomym stopniu, temp. wrzenia 290 °C, temperatura zapłonu dopiero 177 °C. Do początku lat 90-tych w ten sposób (żywym ogniem, przez płaszcz glicerynowy) podgrzewany był kocioł warzelny browaru w Witnicy.

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2006-05-28, 18:17

Olej transformatorowy możnakupić w hurtowniach elektrycznych stosujesię jego do wygasznia łuku elektrycznego w wyłącznikach. Co do gliceryny jest dobra, nie trująca można ją zmywać wodą. W stanie zimnym bardzo gęsta, nie wyleje się. Smak słodki podobno dodaje się do likierów. Tu proponuję glicerynę nie oczyszczaną produkt uboczny biodiesla.
pozdrawiam Zbyszek

Awatar użytkownika
Misza
101%
101%
Posty: 156
Rejestracja: 2006-01-10, 18:10

Post autor: Misza » 2006-05-28, 19:36

Gliceryna lubi się z czasem utlenić - i potem potrafi przy podgrzewaniu nieźle capić, ale na kilka miesięcy powinno być ok.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: fanatyk5l i 75 gości