W cieczy.

Najlepiej jak siedzi w cieczy, ale jak będzie nad nią, to wskazania nie będą znacząco się różnić. Bo niby dlaczego, pary wydobywające się z wrzącej cieczy, miały by mieć inną temperaturę niż one?

Cześć
Napiszę tak. Zależy to, od rozdzielczości układu pomiarowego. Jeśli jest ona na poziomie 0,1*C to, jest obojętne gdzie będzie czujnik. Przy wyższej rozdzielczości lepiej gdy czujnik jest cały czas zanurzony. Bo ciecz stabilizuje temperaturę czujnika. Tym samym pomiar nie będzie "pływał".

Czujnik to bedzie DS i zastanawiam się jeszcze jak wykonać
a) wspawać port z uszczelką i czujnik bezpośrednio
b) wspawać kawałek rurki i wcisnąć do niej czujnik z pastą termoprzewodzącą.

To o czym pisałem w poprzednim poście ma znaczenie tylko dla czujników w obudowach wykonanych z rurek cienkościennych (0,2/0,3 mm) i umieszczanych bezpośrednio w zbiornikach, czy wypełnieniach rur. Kiedy wkładamy je w dodatkową rurkę (obudowę) to już niema to znaczenia ze względu na bezwładność termiczną danej obudowy. Ona swoją masą stabilizuje mierzoną temperaturę.

Jeżeli chcemy możliwie jak najdokładniej obserwować zmienność temperatury w czasie, to czujnik, wraz z obudową, np. gilzą w którą jest wsuwany, powinien mieć jak najmniejszą masę. Wszystkie dodatkowe elementy zwiększające masę, pasta termoprzewodząca także, opóźniają jego reakcję na zmianę parametru powodując także spłaszczanie wyników.

Koledzy!
Moje poprzednie posty i ostatni kol. kacper59 tyczą się tylko szybkich i wyrafinowanych układów regulacyjnych. Jeśli chodzi o ogląd temp. to niema to już tak wielkiego znaczenia. Każdy układ regulacyjny, a kolumna takim jest, posiada tkzw. stałą czasową reagowania na zakłócenie stanu stabilnej pracy. I jeżeli zmianę taką np. 0,1*C obserwujemy po kilku czy kilkunastu (a nawet kilkudziesięciu sek) po zdarzeniu wywołującą ją, to jakie to ma znaczenie dla całego procesu? Owszem, denerwujące są obserwacje skaczących cyferek na wyświetlaczach niedopracowanych układów pomiarowych.

Czy używa ktoś do zasilania skraplacza przewodów pneumatycznych (np. Festo) o średnicy zewnętrznej 6mm (6/4).
Już kupiłem takie złączki Gz1/4" - 6/4, ale włączyła mi się pomarańczowa lampka, żeby jednak zamienić na 8/6.

Przy 6mm szacuję, że max przepływ jaki będę mógł uzyskać to coś koło 35l/h (moja kolumna to fi70 i grzałki 4,5kW).
Ewentualnie czy może ktoś empirycznie sprawdzić jaki max przepływ w l/min jest?

Wielkość przepływu nietrudno zmierzyć. Podstawić naczynie o znanej pojemności na przykład 1 litr. Odkręcić przepływ na maksa i stoperem zmierzyć czas napełniania. Później przeliczyć to na litry na godzinę. Dziecinnie proste.

heh, super !!! eureka !!!

jak bym miał taką rurkę - to bym nie pytał na forum tylko sobie zmierzył

Objętość przepływu zależy od ciśnienia i powierzchni przekroju poprzecznego przewodu. Można więc przeliczyć. W taki sposób tworzy się projekty techniczne instalacji.

No tak, trzeba tylko jeszcze znać jakiś współczynnik. Bo inaczej będzie płynąć woda a inaczej jakieś inne medium. Jak kolega biegły, to może pomoże i poda na tacy gotowy wzór dla wody?

Zaraz sprawdzę.

No to kol. terni, nie dodałeś, że jeszcze trzeba by mieć regulator ciśnienia. Jak wiemy ciśnienie może się zmieniać w czasie i to w różnych zakresach. Będą one zależeć od; odległości miejsca zainstalowania zaworu w stosunku do stacji zasilającej, czy "nitka" zasilająca jest mocno obciążana, czy są na niej jakieś większe odbiory itd, itp

Moim zdaniem najprościej to sprawdzić empirycznie. Złączki już masz a w Lerua 5m igielitu 4/6mm kosztuje około 5zł. Nawet jak koledzy podadzą Ci wszystkie wzory i współczynniki to i tak nie będziesz znał innych czynników wpływających na przepływ zanim nie ułożysz trasy - ilość i promień łuków, temperatura wody, minimalne ciśnienie itp..