kuba pisze:Chemię miałem chyba trzydzieści lat temu ale według mnie istnieje zasadnicza różnica między związkiem chemicznym ZnO czy jakimkolwiek innym związkiem chemicznym a stopem [/b] gdzie pierwiastki nie tworzą stałych chemicznych wiązań.
Oczywiście, ZnO jest bardziej reaktywny od cynku metalicznego a tym bardziej od cynku w mosiądzu. Zatem dużo szybciej można zatruć się tlenkiem.
A czego oczekujesz, że będę szukał w destylacie śladów cynku na ICP lub inną wyszukaną metodą? Mosiądz ma wysoką odporność korozyjną - w zależności od środowiska - wyższą lub porównywalną do miedzi. Wypłukiwanie cynku z miedzi ma miejsce w wodzie miękkiej zawierającej jony chlorkowe i jest procesem bardzo wolnym. Z mosiądzu powszechnie wykonuje się elementy armatury do wody pitnej (również gorącej). Poza tym w mojej aparaturze elementy mosiężne nie mają kontaktu destylatem - znajdują się one przed chłodnicą (kondensatorem). Nie destyluję jakiś agresywnych związków tylko zacier.Poza tym myślę, że stwierdzenie Miszy że mając w aparaturze elementy mosiężne i uzyskuje dobry wyrób, jest potraktowane chyba troszkę pobieżnie. Organoleptycznie mozemy niczego nie wyczuć a produkt moze być szkodliwy dla naszego organizmu.
Byłbym wdzięczny gdyby wypowiedział się ktoś znający się na chemii.Pozdrawiam.
No ale zaczekam na kogoś z tytułem doktora lub profesora - być może żyję w błogiej nieświadomości.
Ps. Chyba czas zmienić awatar