Bełkotka, grzanie gęstych zacierów za pomocą pary
: 2011-08-11, 08:18
Czy ktoś z Was ma doświadczenie w podgrzewaniu gęstych zacierów zbożowych lub owocówek za pomocą pary i mógłby się nimi podzielić? Z tego co pamiętam preferowane są tutaj płaszcze czy to olejowe czy wodne ale i one nie są wolne od wad. Przede wszystkim trzeba się torchę naspawać a bez mieszadła przy naprawdę gęstych wsadach może występować efekt ściankowy. Bełkotka wydaje się być tańszą i prostszą do samodzielnego wykonania alternatywą. Szczególnie taka wkręcana w mufę zamiast grzałki z szybkowarem w roli generatora pary. Jest kilka bardzo obszernych tematów na rosyjskiej stronie i z mozołem się przez nie przebijam ale może ktoś tutaj zna odpowiedzi na podstawowe pytania:
1. Ile w praktyce można wlać zacieru do kotła np. 50 litrowego? Przecież podawana para też zajmuje po skropleniu pewną objętość. Szczególnie przed wrzeniem w kotle.
2. Czy wytworzona po skropleniu pary woda w istotny sposób nie obniża "procentowości" wsadu i co za tym idzie nie obniża efektywności procesu destylacji?
3. Jakie ciśnienia panują w układzie? Lub inaczej jaką temperaturę ma podawana para?
4. Ile wody trzeba zużyć na wytworzenie pary potrzebnej do oddestylowania (destylacja prosta) porcji zacieru np. 30 litrów 10% ?
5. Czy istnieje w miarę prosty sposób podawania gorącej wody z chłodnicy do parogeneratora? Chodzi tu o zwiększenie efektywności procesu. Za tym idzie następne pytanie - jaki typ i wielkość chłodnicy umożliwia uzyskanie pełnego skroplenia destylatu i uzyskania możliwie wysokiej temperatury wody chłodzącej na wyjściu?
6. Czy w naszej praktyce ogrzewanie parą można stosować do układu z kolumną (dużym refluksem) czy też raczej do destylacji prostej (refluksem minimalnym)? Obawiam się czy przy rektyfikacji ilość dodanej wody nie przepełni kotła lub zbytnio nie rozrzedzi wsadu.
Pewnie im dalej zagłębiać sięw temat, tym więcej problemów (rzeczywistych czy wydumanych) ale temat wydaje się interesujący a od czegoś trzeba zacząć.
1. Ile w praktyce można wlać zacieru do kotła np. 50 litrowego? Przecież podawana para też zajmuje po skropleniu pewną objętość. Szczególnie przed wrzeniem w kotle.
2. Czy wytworzona po skropleniu pary woda w istotny sposób nie obniża "procentowości" wsadu i co za tym idzie nie obniża efektywności procesu destylacji?
3. Jakie ciśnienia panują w układzie? Lub inaczej jaką temperaturę ma podawana para?
4. Ile wody trzeba zużyć na wytworzenie pary potrzebnej do oddestylowania (destylacja prosta) porcji zacieru np. 30 litrów 10% ?
5. Czy istnieje w miarę prosty sposób podawania gorącej wody z chłodnicy do parogeneratora? Chodzi tu o zwiększenie efektywności procesu. Za tym idzie następne pytanie - jaki typ i wielkość chłodnicy umożliwia uzyskanie pełnego skroplenia destylatu i uzyskania możliwie wysokiej temperatury wody chłodzącej na wyjściu?
6. Czy w naszej praktyce ogrzewanie parą można stosować do układu z kolumną (dużym refluksem) czy też raczej do destylacji prostej (refluksem minimalnym)? Obawiam się czy przy rektyfikacji ilość dodanej wody nie przepełni kotła lub zbytnio nie rozrzedzi wsadu.
Pewnie im dalej zagłębiać sięw temat, tym więcej problemów (rzeczywistych czy wydumanych) ale temat wydaje się interesujący a od czegoś trzeba zacząć.