Wódka czysta - moja przygoda...

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
andrzejg11
90%
90%
Posty: 771
Rejestracja: 2009-03-03, 18:32

Post autor: andrzejg11 » 2012-10-18, 14:29

Powyżej półki odbioru bocznego znajduje się 20-40 cm wypełnienia i "klasyczna" głowica np. NS w systemie LM lub RLM.
Przebieg procesu:
1. Zalanie kolumny
2. Stabilizacja do odbioru przedg.
3. odbiór przedgonów na głowicy
4. Stabilizacja do odbioru właściwego
5. Odbiór boczny - do czasu ustabilizowania się temperatury na głowicy -> wzrost temp głowicy ok 0.04stopnia. W tym czasie kropelkowo odbiór resztek przedgonów na głowicy ok 100-150 ml
6. Po wyrównaniu jakości na głowicy i półce odbioru bocznego reszta dobroci odebrana na głowicy.
Magazyn przedgonów nie jest potrzebny, skoro można się ich skutecznie pozbyć w sposób opisany powyżej.
W kolumnie znajdują się półki, a reszta jest opinią.
pozdrawiam - andrzejg11

looq1
40%
40%
Posty: 77
Rejestracja: 2009-10-18, 14:51

Post autor: looq1 » 2012-10-27, 20:55

Co do zwiększania wysokości to sufit zatrzymał Mi się na 3,2m a dalej to już ocieplenie dachu :lol: Więc wymyśliłem żeby zamontować poziomą chłodnicę i zamiast wysokości standardowej głowicy dołożyć 40 cm wypełnienia nad półką odbiorczą.
Coś w ten deseń:
Obrazek
Obrazek
Kolumna ma być 3" ale chciałbym wmontować wziernik więc jest redukcja do 2". Czy nie będzie w tym miejscu zalewać kolumny?

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2012-10-27, 22:37

Głowica typu"młot",jest kłopotliwa w wykonaniu. Pomyśl, o poziomej spiralnej (spirala Archimedesa) Zalewać nie będzie, bo wziernik, stworzy bufor.

looq1
40%
40%
Posty: 77
Rejestracja: 2009-10-18, 14:51

Post autor: looq1 » 2012-10-27, 23:11

Młot jako młot ale wewnątrz jakieś 10-12 mB karbowanej rurki dn8. Ze względu na moc taki podwójny Abratek

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2012-10-28, 00:17

Również rozważam taki układ głowicy ale typu shotgun, a właściwie już się nastawiłem bo zakupiłem 12m rurki 12x1,5. Spodobał mi sie taki układ na angloforum, a że mam skłonności do komplikowania wszystkiego.. :mrgreen: .Modelarskie zaszłości.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

andrzejg11
90%
90%
Posty: 771
Rejestracja: 2009-03-03, 18:32

Post autor: andrzejg11 » 2012-10-28, 17:21

@looq1
Daj wziernik 3". Moim zdaniem 2" może powodować zalewanie, zwłaszcza że góra to newralgiczny punkt. Tam właśnie najwcześniej rozpoczyna się proces zalewania . Nie wykorzystasz w pełni możliwości kolumny.
W kolumnie znajdują się półki, a reszta jest opinią.
pozdrawiam - andrzejg11

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2012-10-28, 22:09

Pozwolę sobie na lekki, (z naciskiem na słowo lekki) upór, w kwestii rzeczonego wcześniej zalewania. Jeżeli we wzierniku nie będzie jakiego kolwiek wypełnienia, zalewanie nie wystąpi. Twierdzę to, na podstawie faktu wystąpienia takiej sytuacji u mnie. W moim przypadku sytuacja takiego samego przewężenia, wystąpiła na dole kolumny, gdyż przejście było z większej średnicy (keg), na oryginalny "fiting" i następnie, kolumna 2". Po podniesieniu wypełnienia o 3cm do góry i stworzeniu wolnej przestrzeni, nad "fitingiem", zalewanie ustało!

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2012-10-28, 22:40

Czytam z zainteresowaniem bo mam szkiełko i też mógłbym założyć wziernik, ale spowoduje to przewężenie z 50 do 40mm
maria-n pisze:Jeżeli we wzierniku nie będzie jakiego kolwiek wypełnienia, zalewanie nie wystąpi.
Czy nie chodzi o to żeby wziernik był choć częściowo wypełniony żeby dobrze zaobserwować prawidłowe zalanie?

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2012-10-28, 22:53

kolego, jeżeli wysokość szkła, będzie 6 cm i na dole będzie, powiedzmy 2cm wypełnienia, to nie ma takiej możliwości, żeby zalewania nie spostrzec. Ja u siebie zjawisko to, obserwuję na miedzianych sprężynkach (przez siebie kręconych), a więc nie najlepszej jakości, bo są one o kształcie walca. Jak wiadomo, ta geometria należy raczej, do bardziej "przewiewnych"

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2012-10-28, 22:57

Pisząc o prawidłowym zalaniu i częściowym wypełnieniu wziernika miałem na myśli obserwacją momentu , kiedy kolumna zaczyna być zalewana i czy dzieje się to prawidłowo, czyli od góry, a po tej obserwacji i zwilżeniu wypełnienia odpowiednią korektę mocy. Na filmie zalanie jest pięknie widoczne, mnie bardziej chodzi o obserwację kiedy ono się rozpoczyna żeby odpowiednio dobrać moc, czyli pracować minimalnie pod punktem.
Jeśli coś pokręciłem to naprostujcie, tak to sobie wyobrażam w tej chwili nie mając wziernika.

Ps. maria-n, pisałem nie widząc Twojego postu, zostawiam jednak mojego żeby przeczytać ew. uwagi na temat tego co o tym myślę.

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2015-03-13, 14:09

W ostatnim czasie mój sprzęt sporo ewoluował. Ewoluował też sposób prowadzenia procesu.
Zebrałem wiec "do kupy' wyniki ostatnich badań próbek, które wykonałem w trakcie pewnego eksperymentu. Były przygotowane w różny sposób.
Celem tego eksperymentu było sprawdzenie możliwości naszych maszynek do wyprodukowania jak najbardziej czystego spirytusu.
Żeby utrudnić eksperyment nie robiłem go na wypielęgnowanym/wyczyszczonym sprzęcie. Robiłem go na sprzęcie używanym "z biegu". Co oznacza że nie był specjalnie płukany czy czyszczony po każdym procesie. Dodatkowo przy rektyfikowaniu surówek nie wylewałem wody odwarowej tylko do tej wody wlewałem następną surówkę rozcieńczając ją do odpowiedniej mocy.
Po co robiłem ten eksperyment? Ano po to aby pokazać możliwości sprzętu skonfigurowanego w/g ostatnich "modnych trendów". Możliwości sprzętu nie tylko co do jakości produktu ale możliwych oszczędności czasu i energii.
Sprzęt to kolumna rektyfikacyjna wysokości 2m i średnicy 63mm. Podzielona na odcinki po 50cm. OLM 150cm od dołu i 50cm od głowicy. Głowica puszkowa. I na dole kolumny bufor stabilizujący. Wypełnienie sprężynki.
Proces rektyfikacyjny był przeprowadzany za każdym razem w jednakowy sposób. Niezależnie od tego czy był to "odpęd" czy rektyfikacja surówki.
Po zagotowaniu stabilizacja 60 minut. Po czym przechodziłem od razu do odbioru serca, które w całości gromadziłem w jednym naczyniu. Przedgony zgromadzone w głowicy czekały na wylanie az do końca procesu. Serce było odbierane zgodnie ze sztuka rektyfikacyjną. Przedgon wylewałem opróżniając jeziorko a pogon praktycznie zostaje w kotle, a raczej w buforze.

Próbki nr 1 i 2
Są to próbki, które otrzymałem destylując nastaw cukrowy o mocy ok. 13%. Standardowo odebrałem 100ml przedgonu i 250ml pogonu.
Próbki otrzymane z gotowania dwóch różnych nastawów. Pierwszą próbkę rektyfikowałem z prędkością ok. 30ml/min. Z taką prędkością pracowałem do 99*C w kegu. Końcówkę odbierałem po zmniejszeniu prędkości odbioru do ok. 12ml/min. Bufor w tym czasie zachowywał się spokojnie. Temperatura rosła w nim w sposób jednostajny. Nie zaobserwowałem żadnych zjawisk typu wrzenie czy zmniejszanie się objętości bufora. Pierwsze oznaki wrzenia dostrzegłem gdy temp. w kegu zbliżała się do 98,5*C. Czas poświęcony na odbiór całości urobku to 3,5 godziny. Nie liczę czasu potrzebnego do zagotowania i stabilizacji. Bo to są elementy stałe i zależne od przyzwyczajeń poszczególnych operatorów. U mnie cały proces od włączenia grzałki do wyłączenia grzałki to mniej jak 6 godzin. Bez bufora ten czas był dłuższy o prawie 2 godziny.
Drugi nastaw odpędzałem z prędkością większą tj. 40ml/min. To tak dla sprawdzenia jak będzie zachowywał się bufor.
Spokojnie można z tą prędkością pracować ( myślę, że nawet większą), ale związane jest to z pewnymi niedogodnościami. Bufor zachowywał się niespokojnie. Efekty wrzenia już miały miejsce w okolicach 95,5*c. A w okolicach 97.5*c zaobserwowałem zjawisko opróżniania się bufora. Temperatury na 10 półce były cały czas stabilne. Żeby utrzymać stabilną pracę kolumny musiałem dwukrotnie redukować prędkość odbioru. Pierwszy raz do 25ml/min. I pod sam koniec do 12ml/min.
Wnioski:
Próbki jak na pierwsze gotowanie okazały się w naprawdę czyste. Co mnie bardzo zaskoczyło. Gdyż dotychczas tak akceptowalnych przeze mnie próbek nie otrzymałem. Tak na węch jak i po badaniach. Spokojnie można je było zaakceptować jako gotowe do konsumpcji. Mnie się wydawały wręcz czyste bez naleciałości, które wyczuwałem w odpędach robionych na starszym sprzęcie. Podejrzewam, że używając lepszych surowców do zrobienia nastawów/zacierów spokojnie można otrzymać smaczną i wysokiej jakości wódkę już po jednokrotnym gotowaniu.
Niestety jako idealnie czysty spirytus trochę tym próbkom brakuje. Coś tam się jeszcze wyczuwa.

Próbka 3 tzw. 2,5.
Była to próbka otrzymania z gotowania surówki w ilości 11 litrów otrzymanej sposobem opisanym wyżej. Z tym, że odbierałem dwukrotnie przedgon. Raz w stężeniu 55% i drugi raz po rozcieńczeniu wsadu do 18%. Próbka była odebrana z całości urobku, którego traktowałem jako serce. Czyli po odrzuceniu 200ml przedgonów i ok. 250ml pogonów. Całe serce to 10,5 litra.
Podejrzewam, że gdybym wydzielił z całego urobku tak z litr z początku procesu i następny litr z końca otrzymałbym z pozostałej ilości serce o jakości neutralnej. Jednak mimo to "zanieczyszczenia są na tak niskim poziomie (patrząc na wartości bezwzględne liczb a nie kolor rubryki), że praktycznie niewyczuwalne "na języku". Co do wrażeń smakowych była to najlepsza w/g mnie próbka. I dla mnie gotowanie tym sposobem daje najlepszy spirytus.

Próbka 4 tzw. Czysta
Była to próbka otrzymana z gotowania surówki rozcieńczonej od razu do 18%. Tylko jednokrotny odbiór przedgonów w ilości 100ml i pogonów w ilości jak w poprzednich próbkach - czyli 250ml. Próbka była brana z całości zgromadzonego w jednym naczyniu serca. I tutaj jest podobna sytuacja jak przy poprzedniej próbce. W którymś momencie 'wdarło" się zanieczyszczenie. Ale tak jak wyżej jest ono na tak niskim poziomie, ze wręcz "niezauważalne".
Chociaż ogólne wrażenie smakowe próbki było deko gorsze od tej z gotowania 2,5. Ale to już takie moje zboczenie. Mam mocno wyczulone kubki smakowe.

Próbka 5 tzw. Zaniecz.
Była to próbka, która powstała z gotowania wszystkich tzw. śmieci. Czyli nieudanych rektyfikacji czy końcówek z innych rektyfikacji. Powstał wsad, który to tak naprawdę był gotowany po raz 3.
Wyniki mówią same za siebie. Powstała sterylna próbka.

Wnioski
Dorobiliśmy się dzięki wielu osobom sprzętu na takim poziomie, że nawet pracując bez zbytniego przykładania się potrafimy uzyskać spirytus na bardzo wysokim poziomie już tylko odpędzając nastaw.
Następne gotowania to tylko kosmetyka otrzymanego wcześniej spirytusu. "Zanieczyszczenia" są na tak niskim poziomie - rzędu 1-2 tysięcznych - że już sam tzw.odpęd można traktować jako gotowy materiał na dobrą jakościową wódkę. Kwestia indywidualnego podejścia do sprawy.
Dzięki też wielu zapaleńcom - proces rektyfikacyjny doprowadzony został na bardzo wysoki poziom.
A dzięki takim gadżetom jak obniżony odbiór i bufor stabilizacyjny można zredukować dotychczasowy czas potrzebny na jednokrotne gotowanie o minimum 1/4 , a nawet o 1/3. Piszę tu o czasie brutto. Bo odbiór samego urobku to czas się skrócił nawet o 1/2 "starego" czasu.
Załączniki
Zestawienie różnych próbek lesgo58.JPG

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2015-03-13, 15:09

@lesgo
Jeśli masz taką możliwość, to sprawdź próbkę rozrobioną z surówki do 10% i przedestylowaną.
Będziemy mieli odpowiedź, czy większe rozcieńczenie daje jeszcze czystszy spirytus.
Pzdr.
OLO 69

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2015-03-13, 16:04

Próbka 2,5 powstała z 1 i 2, a próbka "Czysta"?

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2015-03-13, 19:24

Miałem kilka jednakowo przygotowanych surówek odebranych z prędkością 30ml. I z nich robiłem poszczególne rektyfikacje.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2015-03-13, 19:41

Cała użyta w teście surówka powstała z tego samego nastawu?

Generalnie :brawo za test. Mam tylko taką małą uwagę. Aby bardziej wyrównać warunki, trzeba by było odebrać przedgon próbek "2,5" i "czysta" w takiej samej ilości. Po odebraniu pierwszych 100ml przy czystej, należałoby odczekać jakiś czas (powiedzmy taki jak przy teście 2,5) i odebrać drugą setką. Nie twierdzę, ale myślę, że wynik próbki "Czysta" byłby lepszy.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości