Sterownik - problemy techniczne
Nie rozumiem dlaczego jednakowa zmiana temperatury na wszystkich kanałach miałaby nie mieć wpływu na funkcjonowanie sterownika. W systemie e-Arc zmiana temperatury o kilka setnych to zawór otwarty lub zamknięty, bez względu czy wzrost wystąpił na wszystkich czy na jednym kanale (tym z którego są pobierane dane dla sterowania elektrozaworem). Może być to utrudnieniem dla osób prowadzących proces w pomieszczeniach narażonych na duży wpływ warunków atmosferycznych. Szczególnie gdy mamy duży zbiornik i rektyfikacja trwa długo.
-
- 90%
- Posty: 771
- Rejestracja: 2009-03-03, 18:32
Dotknęli Koledzy ważnego problemu wrażliwości elektroniki półprzewodnikowej na zmiany temperatury otoczenia.
Znamy problem i wiemy, że nawet w aktualnej wersji przyrost czy spadek temp. otoczenia w warunkach normalnej pracy to znaczy bez "katowania" sterownika suszarką czy tez innym grzejnikiem w pomieszczeniu zamkniętym i niekoniecznie ogrzewanym nie powoduje istotnych zmian we wskazaniach temperatury. Wynika to z tego, że elektronika jest w miarę odporna na przyrost temp. jednakowy dla wszystkich elementów, a zwłaszcza tych, które wchodzą w skład obwodów pomiarowych. Zmiany temp. w najgorszym przypadku (to jest praca zimą czy też w warunkach silnych upałów w nieogrzewanym garażu) - w ciągu 12 godzin skutkują jedną czy też dwoma destabilizacjami w trakcie procesu, które nie mają żadnego wpływu na jakość produktu końcowego.
Test z suszarką nie jest miarodajny. Podgrzanie sterownika suszarką z pewnością spowoduje skoki temp nawet o kilka stopni. Suszarka, czy też położenie sterownika na gorącej płycie - nie są w stanie podgrzać układu równomiernie, co spowoduje nierównomierne z kolei zmiany rezystancji w obwodach pomiarowych -> co z kolei w efekcie spowoduje znaczne błędy wskazań.
Właściwy byłby tutaj test w komorze klimatycznej.
Jak temu zaradzić? Ano sposobów jest kilka, a każdy wiąże się z podniesieniem kosztów realizacji sterownika.
1. W aktualnej wersji - w porównaniu z pierwszą - poprawiliśmy odporność na przyrosty temp. w ten sposób, że zastosowane zostały elementy rezystancyjne o podwyższonej odporności na zmiany temp.
2. Kolejnym krokiem byłaby poprawa odporności źródeł prądowych na wzrost temp. - a to wiąże się z istotnym wzrostem kosztów - dla układu 5 kanałowego potrzebne 10 wzm. operacyjnych i 10 rezystorów o wsp. temperaturowym 5-10 ppm/stopień,
3. Zapakowanie elektroniki do komory klimatycznej, w której cały czas utrzymywana będzie temp. wyższa od temp otoczenia np. 40 stopni. o kosztach - nie wspomnę.
Póki co w sterowniku przemysłowym, który aktualnie realizuję zastosowane są układy bardzo podobne jak w naszym sterowniku - jak wyżej wariant nr 2 - i w ciągu kilku najbliższych miesięcy układy te będą badane w komorze klimatycznej w zakresie temp. -15 do +85 stopni. Wtedy będzie jasność co rzeczywistej wrażliwości zastosowanej elektroniki na zmiany temp.
Znamy problem i wiemy, że nawet w aktualnej wersji przyrost czy spadek temp. otoczenia w warunkach normalnej pracy to znaczy bez "katowania" sterownika suszarką czy tez innym grzejnikiem w pomieszczeniu zamkniętym i niekoniecznie ogrzewanym nie powoduje istotnych zmian we wskazaniach temperatury. Wynika to z tego, że elektronika jest w miarę odporna na przyrost temp. jednakowy dla wszystkich elementów, a zwłaszcza tych, które wchodzą w skład obwodów pomiarowych. Zmiany temp. w najgorszym przypadku (to jest praca zimą czy też w warunkach silnych upałów w nieogrzewanym garażu) - w ciągu 12 godzin skutkują jedną czy też dwoma destabilizacjami w trakcie procesu, które nie mają żadnego wpływu na jakość produktu końcowego.
Test z suszarką nie jest miarodajny. Podgrzanie sterownika suszarką z pewnością spowoduje skoki temp nawet o kilka stopni. Suszarka, czy też położenie sterownika na gorącej płycie - nie są w stanie podgrzać układu równomiernie, co spowoduje nierównomierne z kolei zmiany rezystancji w obwodach pomiarowych -> co z kolei w efekcie spowoduje znaczne błędy wskazań.
Właściwy byłby tutaj test w komorze klimatycznej.
Jak temu zaradzić? Ano sposobów jest kilka, a każdy wiąże się z podniesieniem kosztów realizacji sterownika.
1. W aktualnej wersji - w porównaniu z pierwszą - poprawiliśmy odporność na przyrosty temp. w ten sposób, że zastosowane zostały elementy rezystancyjne o podwyższonej odporności na zmiany temp.
2. Kolejnym krokiem byłaby poprawa odporności źródeł prądowych na wzrost temp. - a to wiąże się z istotnym wzrostem kosztów - dla układu 5 kanałowego potrzebne 10 wzm. operacyjnych i 10 rezystorów o wsp. temperaturowym 5-10 ppm/stopień,
3. Zapakowanie elektroniki do komory klimatycznej, w której cały czas utrzymywana będzie temp. wyższa od temp otoczenia np. 40 stopni. o kosztach - nie wspomnę.
Póki co w sterowniku przemysłowym, który aktualnie realizuję zastosowane są układy bardzo podobne jak w naszym sterowniku - jak wyżej wariant nr 2 - i w ciągu kilku najbliższych miesięcy układy te będą badane w komorze klimatycznej w zakresie temp. -15 do +85 stopni. Wtedy będzie jasność co rzeczywistej wrażliwości zastosowanej elektroniki na zmiany temp.
W kolumnie znajdują się półki, a reszta jest opinią.
pozdrawiam - andrzejg11
pozdrawiam - andrzejg11
Teraz jest wszystko jasne dlaczego przy takim samym ciśnieniu atmosferycznym w różnych dniach termometry pokazywały temperatury różniące się o kilka dziesiętnych stopnia. Na początku wariowałem dokonując co i rusz kalibracji termometrów - myśląc, że źle ją wcześniej wykonałem. Później już odpuściłem, bo i tak destylacja w ciągu jednego dnia przebiegała płynnie bez jakichkolwiek oznak destabilizacji.
@kowal-80
Może i nie Rozumiesz, ale to nie oznacza, że w warunkach opisanych moim wczśniejszym postem wszystko jest ok. Bardzo dużo zależy od tego, gdzie usytuowane jest miejsce pracy modułu sterującego. Ja dysponuję takim samym sterownikiem jak Twój. Mało tego, też pracuje w trybie ARC. Sterownik mam z lokalizowany tuż przy kegu, gdzie od momentu załączenia urządzenia, do przejścia na pracę automatyczną mija wystarczająco dużo czasu do stabilizacji temperatury otoczenia. Wiem, że z racji mego zaangażowania w ten Obywatelski Projekt , mogę być posądzany o stronniczość w wypowiedziach, ale zaprawdę powiadam Wam, jedynym przyrostem jaki obserwuję, to przyrost na głowicy w trakcie odbierania przedgonów i ciągły postępujący przyrost w kegu.To po pierwsze. Po drugie; moduł sterujący nie posiada otworów wentylacyjnych, co z twarza dość sporą bezwładność termiczną i nie ma takiej możliwości, aby jakiekolwiek chwilowe przestawienie miejsca pracy, powodowało gwałtowne zmiany temp. wewnetrznej. Rzeczywiście, problemy mogą wystąpić w miejscu narażonym na np. operowanie promieni słonecznych wprost na obudowę modułu, czy innych, dość intensywnie zmiennych źródeł ciepła. Jeszcze raz podkreślam, niestabilność temperaturowa, występuje (w moim przypadku) tylko na początku procesu, którą obecnie w całości ignoruję, bo w momencie właściwej pracy, takowej nie zauważam. Ty przedstawiłeś ekstremalny przykład zmiany miejsca, a tym samym, warunków pracy sterownika, dlatego też, Zauważyłeś także ekstremalną zmianę poziomu temp. Jeżeli będzie on pracował w miarę stabilnym temperaturowo miejscu wszystko będzie ok!
Może i nie Rozumiesz, ale to nie oznacza, że w warunkach opisanych moim wczśniejszym postem wszystko jest ok. Bardzo dużo zależy od tego, gdzie usytuowane jest miejsce pracy modułu sterującego. Ja dysponuję takim samym sterownikiem jak Twój. Mało tego, też pracuje w trybie ARC. Sterownik mam z lokalizowany tuż przy kegu, gdzie od momentu załączenia urządzenia, do przejścia na pracę automatyczną mija wystarczająco dużo czasu do stabilizacji temperatury otoczenia. Wiem, że z racji mego zaangażowania w ten Obywatelski Projekt , mogę być posądzany o stronniczość w wypowiedziach, ale zaprawdę powiadam Wam, jedynym przyrostem jaki obserwuję, to przyrost na głowicy w trakcie odbierania przedgonów i ciągły postępujący przyrost w kegu.To po pierwsze. Po drugie; moduł sterujący nie posiada otworów wentylacyjnych, co z twarza dość sporą bezwładność termiczną i nie ma takiej możliwości, aby jakiekolwiek chwilowe przestawienie miejsca pracy, powodowało gwałtowne zmiany temp. wewnetrznej. Rzeczywiście, problemy mogą wystąpić w miejscu narażonym na np. operowanie promieni słonecznych wprost na obudowę modułu, czy innych, dość intensywnie zmiennych źródeł ciepła. Jeszcze raz podkreślam, niestabilność temperaturowa, występuje (w moim przypadku) tylko na początku procesu, którą obecnie w całości ignoruję, bo w momencie właściwej pracy, takowej nie zauważam. Ty przedstawiłeś ekstremalny przykład zmiany miejsca, a tym samym, warunków pracy sterownika, dlatego też, Zauważyłeś także ekstremalną zmianę poziomu temp. Jeżeli będzie on pracował w miarę stabilnym temperaturowo miejscu wszystko będzie ok!
A może by tak zastosować sterownik do utrzymywania stałej temp. głównego sterownika- np. kontrola pracy wentylatora chłodzącego wnętrze obudowy?
To tak pół żartem pół serio, choć pewnie znalazł by się zwolennik takiej koncepcji..
To tak pół żartem pół serio, choć pewnie znalazł by się zwolennik takiej koncepcji..
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...
Żadne przewietrzanie! Dopiero by było nie stabilnie. Tak, jak poprzednio pisałem. Jeżeli nie będzie z zewnątrz ingerencji obcych źródeł ciepła, to wenątrz jest stabilizator 5V "powieszony" na radiatorku, ktory po dojściu do swojej optymalnej temp. pracy, stwarza właśnie stabilne źródło ciepła. Ciepło to, nie wzrasta poza pewną granice z racji tego, że nie występują w module sterującym zmienne obciążenia tego stabilizatora. Innym rozwiązaniem, mogło by być podanie z zewnątrz stabilizowanego napięcia zasilania. W ów czas jedynym nie wielkim źródłem ciepła wewnątrz obudowy, było by tylko, ciepło wydzielające się z mikroprocesora.
Witam, piszę w tym temacie ale to nie sterownik ma problemy techniczne lecz to ja z jego fizycznym podłączeniem do sieci, do grzałek i do elektrozaworów. Nie jestem w tym temacie bardzo zorientowany, a i boję się by coś nie uszkodzić i nie spalić.
Mam więc taką gorącą prośbę do Kolegów o poinstruowanie mnie w jak najprostszy sposób (czyli np.: ten kabelek tu , a ten w ta dziurkę itp) po podłączać wszystkie przewody i rzeczy.
To może napiszę pokrótce jak się sytuacja przedstawia.
Sterownik 1 edycja kupiony już parę miesięcy temu od kolegi z Forum, wersja 2.3 z podłączeniem na siłe, 3 grzałki i 3 elektrozawory reszta chyba standart. Po zdjęciach dla znawców będzie to pewnie widoczne.
Teraz kolumna tupu Aabratek średnica 60.3 , dł. odcinków 1m i 0.5m, wypełnienie sprężynki plipka i miedź też. Keg 50l z grzałkami 2000W i 1400W, w tej chwili mam wyprowadzone dwie fazy i każda chodzi na oddzielnej fazie.
Tak to wygląda:
Mam do systemu e-ARC te dwa zaworki NC, do wody jeszcze dokupię.
Czeka mnie jeszcze przeniesienie portu na termometr niżej nad keg no i przeróbka być może refluxu do podłączenia elektrozaworów.
Bardzo proszę o pomoc pozbieraniu tego wszystkiego do kupy ale przede wszystkim pomoc w podłączeniu sterownika. Jednocześnie prośba o cierpliwość nade mną bo może nie od razu skumam o co chodzi.
P.S. Uff poszło, moje pierwsze grafiki.
Mam więc taką gorącą prośbę do Kolegów o poinstruowanie mnie w jak najprostszy sposób (czyli np.: ten kabelek tu , a ten w ta dziurkę itp) po podłączać wszystkie przewody i rzeczy.
To może napiszę pokrótce jak się sytuacja przedstawia.
Sterownik 1 edycja kupiony już parę miesięcy temu od kolegi z Forum, wersja 2.3 z podłączeniem na siłe, 3 grzałki i 3 elektrozawory reszta chyba standart. Po zdjęciach dla znawców będzie to pewnie widoczne.
Teraz kolumna tupu Aabratek średnica 60.3 , dł. odcinków 1m i 0.5m, wypełnienie sprężynki plipka i miedź też. Keg 50l z grzałkami 2000W i 1400W, w tej chwili mam wyprowadzone dwie fazy i każda chodzi na oddzielnej fazie.
Tak to wygląda:
Mam do systemu e-ARC te dwa zaworki NC, do wody jeszcze dokupię.
Czeka mnie jeszcze przeniesienie portu na termometr niżej nad keg no i przeróbka być może refluxu do podłączenia elektrozaworów.
Bardzo proszę o pomoc pozbieraniu tego wszystkiego do kupy ale przede wszystkim pomoc w podłączeniu sterownika. Jednocześnie prośba o cierpliwość nade mną bo może nie od razu skumam o co chodzi.
P.S. Uff poszło, moje pierwsze grafiki.
Cześć
To, może ja...........
Zacznijmy od prawego gniada; Środek - (opis N), to wspólny przewód dla wszystkich grzałek, tak zwane "0" GA- grzałka automatyczna, GO - grzałka offset, GS - grzałka stała, jest wyprowadzona na lewe gniazdo (na samym dole) Na górze tego gniazda, podłączamy el-zawór wody chłodzącej, środek to el-zawór ARC (w parametrach wybieramy typ zaworu, NO lub NC), drugie przewody od ZW i ARC podłączamy do N wyprowadzonego na kostkę połączeniową. Przewód zasilający - kolor czarny, brązowy i biały, to zasilanie dla grzałek, przy czym z białego, też zasilane są el-zawory ARC i ZW. Gdy Masz tylko dwie grzałki, Wykorzystujesz na pewno przewód biały, ale czy jeszcze czarny, czy brązowy, to zależy jaką grzałkę Chcesz mieć. Automatyczną czy stałą. Wybór koloru przewodu zasilającego łatwo, można określić po oglądnięciu, jaki kolor jest przypisany do którego bezpiecznika. One są odpowiednio do grzałek opisane. CDN ?
To, może ja...........
Zacznijmy od prawego gniada; Środek - (opis N), to wspólny przewód dla wszystkich grzałek, tak zwane "0" GA- grzałka automatyczna, GO - grzałka offset, GS - grzałka stała, jest wyprowadzona na lewe gniazdo (na samym dole) Na górze tego gniazda, podłączamy el-zawór wody chłodzącej, środek to el-zawór ARC (w parametrach wybieramy typ zaworu, NO lub NC), drugie przewody od ZW i ARC podłączamy do N wyprowadzonego na kostkę połączeniową. Przewód zasilający - kolor czarny, brązowy i biały, to zasilanie dla grzałek, przy czym z białego, też zasilane są el-zawory ARC i ZW. Gdy Masz tylko dwie grzałki, Wykorzystujesz na pewno przewód biały, ale czy jeszcze czarny, czy brązowy, to zależy jaką grzałkę Chcesz mieć. Automatyczną czy stałą. Wybór koloru przewodu zasilającego łatwo, można określić po oglądnięciu, jaki kolor jest przypisany do którego bezpiecznika. One są odpowiednio do grzałek opisane. CDN ?
Ostatnio zmieniony 2015-10-21, 23:19 przez maria-n, łącznie zmieniany 1 raz.
@maria-n
Podłączenie-zasilenie mam już zrobione. Teraz do grzałek i do elektrozaworów no i właśnie konektor zaworu ma tam 3 styki, mam wykorzystać tylko dwa (jednakowe) ? Powroty z tych dwóch elektrozaworów mam podłączyć do tego jednego N w małej kostce? Do czego jest te PE na tej samej kostce? Jeszcze jedno jak grube przewody mają, mogą być do elektrozaworow? Trochę mi z tym długo schodzi bo to mało czasu i brak doświadczenia w tych sprawach a nie chcę sfajczyć urządzenia.
Podłączenie-zasilenie mam już zrobione. Teraz do grzałek i do elektrozaworów no i właśnie konektor zaworu ma tam 3 styki, mam wykorzystać tylko dwa (jednakowe) ? Powroty z tych dwóch elektrozaworów mam podłączyć do tego jednego N w małej kostce? Do czego jest te PE na tej samej kostce? Jeszcze jedno jak grube przewody mają, mogą być do elektrozaworow? Trochę mi z tym długo schodzi bo to mało czasu i brak doświadczenia w tych sprawach a nie chcę sfajczyć urządzenia.
Nie znam tego sterownika ( nie widziałem go), więc za wiele Ci nie pomogę pomóc, ale oznaczenie PE to oznaczenie przewodu ochronnego, czyli uziemienia. W instalacji 230V, 3- przewodowej łączysz go z "bolcem", w instalacji starego typu 2-przewodowej powinieneś go połączyć z przewodem "N".
Ze zdjęć wynika, że wtyczka zasilająca jest 3-fazowa, czyli 5-przewodowa. Czarny , brązowy i biały to fazy: "F1","F2","F3", niebieski to "N" czyli zero, a żółto-zielony to właśnie "PE", czyli przewód ochronny. Jeżeli masz instalację 3-fazową, 5-przewodową, to sprawa jest prosta, jeżeli 4-przewodową (starego typu) to "PE" łączysz z "N". Powodzenia.
Ze zdjęć wynika, że wtyczka zasilająca jest 3-fazowa, czyli 5-przewodowa. Czarny , brązowy i biały to fazy: "F1","F2","F3", niebieski to "N" czyli zero, a żółto-zielony to właśnie "PE", czyli przewód ochronny. Jeżeli masz instalację 3-fazową, 5-przewodową, to sprawa jest prosta, jeżeli 4-przewodową (starego typu) to "PE" łączysz z "N". Powodzenia.
Cześć
Kol. Frog, dobrze opisał kwestię zasilania. Teraz odpowiedzi na postawione pytania;
- 1. konektory el-zaworu pionowe, to L i N, poziomy konektor, to PE lub N zależy jaką instalację Masz w domu. Nic o niej nie Piszesz, a od tego powinniśmy zacząć.
- 2. Tak
- 3. Wyprowadzenie PE na małej kostce jest do podłączeń przewodów ochronnych osprzętu el.
- 4. Elektrozawory których używamy, mają stosunkowe małe prądy pracy, z reguły nie przekraczające 0,5 A, więc przewód zasilający może być o przekroju 0,5 - 1 mm²
Kol. Frog, dobrze opisał kwestię zasilania. Teraz odpowiedzi na postawione pytania;
- 1. konektory el-zaworu pionowe, to L i N, poziomy konektor, to PE lub N zależy jaką instalację Masz w domu. Nic o niej nie Piszesz, a od tego powinniśmy zacząć.
- 2. Tak
- 3. Wyprowadzenie PE na małej kostce jest do podłączeń przewodów ochronnych osprzętu el.
- 4. Elektrozawory których używamy, mają stosunkowe małe prądy pracy, z reguły nie przekraczające 0,5 A, więc przewód zasilający może być o przekroju 0,5 - 1 mm²
Cześć, dzięki Frog, dzięki maria-n instalację w domu mam 4-przewodową i już dość starą ale w najbliższym czasie w dużej części będzie wymieniona. W instalacji 230V w gniazdach są mostki z bolca do N. Będzie chyba dobrze jak w połączeniach wtyczka zasilajaca-sterownik-grzalki-elektrozawory taki przewód ochronny przeprowadzę mimo, że w gnieździe zasilajacym trafi do N. Nowa instalacja pewnie będzie 5-przewodowa, chyba dobrze myślę?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 86 gości