Jak prowadzę swój proces...

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Szlumf
90%
90%
Posty: 629
Rejestracja: 2013-05-24, 00:54
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: Szlumf » 2013-12-22, 00:20

laurentp pisze: - "kiksy" na wykresie to urwany wężyk odbioru, raz poszło całe jeziorko, raz część,
- krótka stabilizacja (~10min?, powtórna po awarii wężyka)

Doświadczonych kolegów poprosiłbym o komentarze / objaśnienia "dla nas, świeżaków".
Czy wyłączałeś grzanie przy "kiksach" czy tylko zamykałeś odbiór? Zastanawia mnie malutki spadek T40 przy dużych spadkach T głowicy i T par więc chyba wyłączałeś grzanie?

laurentp
100%
100%
Posty: 1368
Rejestracja: 2013-07-08, 22:08
Lokalizacja: Mazowieckie

Post autor: laurentp » 2013-12-22, 00:50

Szlumf pisze:Czy wyłączałeś grzanie przy "kiksach"...
Tak, nie mam zaworka na samym odbiorze, tylko dławiący na wężyku, więc odcinałem zasilanie. A i tak dobro uciekało.

Po czym dawałem się kolumnie pogrzać 10-15min (może 20, skleroza, a nie zapisałem ile) (z zamkniętym odbiorem, żeby napełnić jeziorko).

Też się dziwiłem praktycznie niezmienną T40, ale (o ile rozumiem działanie) to cała kolumna była wypełniona (Tgłowicy w zasadzie równe Tkolumna40). A jest ocieplona (głowica jeszcze nie).
Ale może po prostu słup paro/cieczy(?), nie pchany od dołu chwilę sobie postał w miejscu? Bo awarie trwały pojedyncze minuty.

furman

Post autor: furman » 2013-12-23, 13:01

laurentp pisze:A ja "siem wetnem" z (auto)reklamą do tematu:
- zapis z 4 termometrów,
- wsad 15l cukrówki + ~1l pogonów,
- grzanie 3.4kW cały czas,
- kolumna 120cm / średnio ubite zmywaki,
- głowica aabratek by Akas,
- "kiksy" na wykresie to urwany wężyk odbioru, raz poszło całe jeziorko, raz część,
- krótka stabilizacja (~10min?, powtórna po awarii wężyka)
- jak dojdę do siebie, dodam tabelę odbioru (ilość/czas/moc). [poszukiwany "master of Excell" żeby skleić mój wykres z tymi danymi, jakoś z automatu]

Produkt po 1 przebiegu czuć "skarpetami" co zanika po 1.5m węgla.

Doświadczonych kolegów poprosiłbym o komentarze / objaśnienia "dla nas, świeżaków".
Temperatury kolegi laurentp.

Awatar użytkownika
ryba82
101%
101%
Posty: 391
Rejestracja: 2009-11-16, 08:14

Post autor: ryba82 » 2014-09-30, 21:50

Z destylatami owocowymi to nie jest taka prosta sprawa, nie da się powiedzieć destyluj z taką a taką temperaturą a będzie dobrze. Jest tyle zmiennych że głowa boli, odmiana owoców, czystość gatunkowa owoców, stopień dojrzałości owoców, użyte drożdże, temperatura nastawu podczas fermentacji, długość fermentacji, sprzęt na jakim destylujemy...
To co mi smakuje nie musi smakować Tobie, na przykład ja jabłka destyluję na wysoki % ponieważ przy niższym % moim zdaniem wychodzi destylat taki "myszowaty", natomiast śliwowicę robię na najniższy % jaki się da. Bardzo lubię zapach śliwowicy jak wleję pięćdziesiątkę do gorącej herbaty to sąsiad musi czuć że u mnie w domu pije się ten trunek.
Napiszę Ci w bardzo uproszczony sposób jak ja destyluję ostatnimi czasy destylaty owocowe.
1. Po zagotowaniu nastawu stabilizacja a następnie powolny odbiór przedgonów.
2. Wyłączam grzanie i przelewam przez wypełnienie litr 40% czystego destylatu.
3. Odczekuję z 10 minut, włączam grzanie odbieram 50 ml i przechodzę do odbioru serca w przedziale 82-85 °C na szczycie kolumny, wyjątkiem są jabłka i śliwki. Podczas odbioru serca co jakiś czas wyciągam wężyk z pojemnika do którego spływa destylat i "umieszczam" kilka kropel destylatu na zewnętrznej stronie dłoni, wącham, liżę dłoń i ewentualnie koryguję odbiór.
4. Odbiór "pogonów" z wyższym % niż serce do osobnego naczynia.
Po procesie załóżmy że wychodzi mi 3l serca i 0,5l pogonu, odstawiam na około 6 miesięcy i po tym czasie odlewam sobie 100 ml serca i strzykawką dodaję pogon, jeśli ma pozytywny wpływ na destylat to całość lub cześć dodaję do serca.
Pewnie to nie jest ostateczna wersja mojego sposobu destylowania owocówek.
Sam musisz eksperymentować, próbować, modyfikować a przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość aż dojdziesz do wniosku że efekty w miarę Cię zadowalają, bo w 100% nigdy nie będziesz zadowolony, ja rzadko kiedy z ręką na sercu mogę powiedzieć że nic lepiej z danym destylatem nie dało się zrobić i chyba to jest najlepsze w tej zabawie. Nie sugeruj się tym co Ci napisałem, nie twierdzę że to jest najlepszy sposób a moje destylaty są świetne, po prostu opisałem jak ja teraz prowadzę proces destylacji nastawów owocowych.
Pozdrawiam i życzę powodzenia oraz sukcesów.
Człowiek nie wielbłąd i napić się musi.

gruby82
10%
10%
Posty: 12
Rejestracja: 2014-09-01, 19:54

Post autor: gruby82 » 2014-10-18, 11:30

Witam, od razu mówię, że dopiero zaczynam swoją "przygodę" z destylacją i w związku z tym mam prośbę. Czy mógłby ktoś opisać tak łopatologicznie jak na Aabratku destylować owocówki. Za tydzień przepuszczę jakieś winko i zależy mi na smaku, a nie chce tego sp... Ja rozumuje to mianowicie: na kega zakręcam sam katalizator z miedzią i do tego głowicę. Rozgrzewam na 3,5kW aż do momentu kiedy temperatura podskoczy w głowicy i... no właśnie co dalej.Czy zaworek ma być cały czas odkręcony na maxa?Którą grzałką prowadzić proces 2kW czy 1,5kW? Rozumiem, że temperaturę na głowicy utrzymywać ok 85stopni, no ale jak? Przepływem wody czy refluksem? Dodam, że spirytus wychodzi mi naprawdę ekstra, a co do destylacji prostych nie mogę znaleźć prostych odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Z góry dzięki za pomoc...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez gruby82, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2014-10-18, 11:47

Najprościej jak się da. Pierwszy odpęd jedziesz tak jak piszesz z katalizatorem miedzianym i samą głowicą. Od początku do końca masz zawór odbioru otworzony na max. Wylewasz pierwsze 50 ml a resztę do końca odbierasz.
Wlewasz to co odebrałeś powtórnie do kega. Tym razem zakładasz głowicę i kawałek pustej 20-60 cm rury. Rura może być wypełniona minimalnie sprężynkami stalowymi.
Odlewasz pierwsze 200 - 300 ml, potem zaworek cały czas otwarty na max i jedziesz do momentu, aż zacznie płynąć destylat około 50%. Możesz odbierać nawet do 30% ale w osobne naczynie i zobaczysz potem, czy to się nadaje do zmieszania z całością czy nie.
To chyba najprostszy sposób a pomylić się w nim nie można.
Pzdr.
OLO 69

Pirat
101%
101%
Posty: 503
Rejestracja: 2010-10-28, 20:20

Post autor: Pirat » 2014-10-18, 13:01

A czy ma znaczenie temperatura wody w skraplaczu? Czemu na dwa razy a nie raz?

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2014-10-18, 13:12

Zrób raz, jak będzie Ci pasowało, poprzestań na jednokrotnej destylacji. :idea:

gruby82
10%
10%
Posty: 12
Rejestracja: 2014-09-01, 19:54

Post autor: gruby82 » 2014-10-18, 18:51

No dobrze. Gdzieś tam wyczytałem żeby utrzymywać temperature w głowicy ok 80-85 stopni. Czy mam regulować przepływem wody, czy zaworkiem w głowicy czy poprostu dać sobie spokój i niech leci tak jak chce tak jak pisze OLO69?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez gruby82, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
KS2507
50%
50%
Posty: 160
Rejestracja: 2012-09-16, 12:07
Lokalizacja: Łomża

Post autor: KS2507 » 2014-10-18, 19:27

Przepływem wody nic nie wyregulujesz, gdy temperatura w głowicy będzie przekraczać 85*C przykręcasz zaworek ok 0.5obr, ewentualnie jeśli masz regulator zmniejszasz moc grzania.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez KS2507, łącznie zmieniany 1 raz.

gruby82
10%
10%
Posty: 12
Rejestracja: 2014-09-01, 19:54

Post autor: gruby82 » 2014-10-18, 19:34

I wszystko w temacie :D załapałem już o co biega...wielkie dzięki :brawo

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2014-10-18, 19:36

KS2507 pisze:...gdy temperatura w głowicy będzie przekraczać 85*C przykręcasz zaworek...
Mnie najbardziej smakują takie robione na 88-90 stopni C
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
KS2507
50%
50%
Posty: 160
Rejestracja: 2012-09-16, 12:07
Lokalizacja: Łomża

Post autor: KS2507 » 2014-10-18, 19:55

Co do temperatury to każdy indywidualnie musi określić próg temperatury w głowicy podczas destylacji nastawów owocowych.
Osobiście jakiś czas temu eksperymentowałem trochę z destylatami smakowymi i one mi nie smakują,wole zrobić czysty spirytus 96% i z niego nalewkę.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez KS2507, łącznie zmieniany 1 raz.

jones
40%
40%
Posty: 59
Rejestracja: 2013-05-19, 23:33
Lokalizacja: Kujawy

Post autor: jones » 2014-10-18, 21:27

Ja też do niedawna upierałem się, że owocówki to nic ciekawego, ale teraz zmieniłem zdanie i myśle że wcześniej po prostu nie potrafiłem ich robić.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2014-10-19, 15:55

KS2507 pisze: gdy temperatura w głowicy będzie przekraczać 85*C przykręcasz zaworek ok 0.5obr, ewentualnie jeśli masz regulator zmniejszasz moc grzania.
A co da zmniejszenie mocy grzania?
Polak potrafi !!!

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości