Zwiększenie efektywności filtrowania węglem

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
stratos
101%
101%
Posty: 682
Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Kontaktowanie:

Post autor: stratos » 2013-11-16, 20:30

Nurtuje mnie technologia filtracji.
A konkretnie pewien mały jej szczegół.
Wyobraźmy sobie że mamy destylat 95%, jak też rozcieńczony do 45% i 10%.
Przy tych samych parametrach przepuszczamy destylaty przez filtr węglowy.
Przy jakim stężeniu otrzyma się najlepszy efekt oczyszczania?
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2013-11-16, 20:32

Przy 10%.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
stratos
101%
101%
Posty: 682
Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Kontaktowanie:

Post autor: stratos » 2013-11-23, 19:16

A gdyby tak wzioł stary gramofon i przechylił go nieznacznie podkładając z jednej strony po niego pare gazet.
Po czym ustawił 16 obr/min i postawił na kręcący się tależ gąsiorek z węglem zalanym rozrobionym destylatem.
Ale mieszadło :idea: :wink:
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2013-11-23, 19:33

:abaras
Tak się zastanawiam czy aby 16 obrotów wystarczy?
Ja bym próbował z 45 obrotami, wtedy węgiel nie zdążyłby opadać na dno.
czytam nie pytam

Awatar użytkownika
stratos
101%
101%
Posty: 682
Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Kontaktowanie:

Post autor: stratos » 2013-11-26, 16:38

zbynek pisze:Przy 10%.
A jakie są podstawy teoretyczne, czemu to tak działa?
Jakoś mam ciężko załapać zasadę działania.
Mamy cząsteczkę etanolu, która włazi sobie w pory węgla.
Im niższa temperatura, tym bardziej powolne ruchy cząsteczek i łatwiej mają się zakotwiczyć w dziurawym węglu.
Przy okazji w te wnęki pchają się też nasze zanieczyszczenia (smrodki).
Czemu rozcieńczony wodą etanol miał by łatwiej oddawać do węgla zanieczyszczenia
w porównaniu z np. 95% spirytusem?
Chodzi mi o mechanizm.

Gdzie jak dobrze pamiętam cząsteczka wody jest większa od etanolowej i węgiel słabo chłonie H2O.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez stratos, łącznie zmieniany 1 raz.
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2013-11-26, 20:22

Zbyt teoretyczne zadajesz pytania, w tej jestem słaby. Ale z praktyki wiadomo, że im słabszy spiryt i zimniejszy, tym lepsze efekty na węglu. :wink:
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
stratos
101%
101%
Posty: 682
Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Kontaktowanie:

Post autor: stratos » 2013-12-08, 17:20

Zrobiłem tak:
Węgiel sar-1 50ml plus destylat 96,5% 50ml i to razem do butelki.
Po trzech tygodniach pachnie znacznie lepiej, ale sklepowy ma zupełnie inną woń.
Ten ostatni zdaje się być bardziej czysty (bez obcych wtrąceń zapachowych), ale za to jest bardzo ostry i drażniący podczas wąchania.
Gdzie prywatny destylat po leżakowaniu z węglęm posiada bardzo łagodny zapach.

Rozrobiłem też swój destylat 50ml do około 21% z wodą demineralizowaną i wlałem to do butelki w której było 50ml wegla.
Efekt bardzo podobny, to znaczy w dalszym ciągu delikatnie wyczuwa się jakiś obcy zapach - porównując oczywiście ze sklepowym spirytusem marki polmos Białystok.
Jednak tego obcego zapachu jest znacznie miej, niźli w spirytusie nie rozrabianym.

W cyfrach subiektywnie poprawe zapachu określił bym na:
55% dla spirytusu nie rozcieńczanego
i
85%-90% dla spirytusu rozcieńczanego wodą
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2013-12-08, 17:53

@stratos
Nie to, że chcę Ciebie pouczać, czy też namawiać do zaprzestania rozlicznych prób. To zawsze skutkuje poszerzaniem wiedzy. I jeżeli o to tylko chodzi, to zgoda. Jeżeli jednak nie, to nie bardzo widzę sensu, pakowania się w jakieś filtracje czy też dodawanie chemii w celu oczyszczania spirytusu. Zapewniam, wystarczają dwie porządnie przeprowadzone rektyfikacje. Efekty Masz, tuż po odłączeniu zasilania od kega. A jak się uprzeć, to po drugiej flaszce w trakcie wykonywania, też drugiej, rektyfikacji!
Ostatnio zmieniony 2013-12-08, 18:56 przez maria-n, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
stratos
101%
101%
Posty: 682
Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Kontaktowanie:

Post autor: stratos » 2013-12-08, 18:09

Z moich doświadczeń wynika iż, nie można uzyskać w drodze wyłącznie destylacji, produktu który zbliżał by się jakością do wyrobów Polmosu.
Stąd tematy na forum o oczyszczaniu chemią, czy jak w tym przypadku węglem.
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2013-12-08, 18:18

No, węgiel to bym jeszcze przeżył. Jeśli zaś chodzi o chemię, to bbbrrrrrrryyyyyyyy!!! To był powód mojego wycofania się z drożdży gorzelniczych.

Awatar użytkownika
berbelucha
101%
101%
Posty: 478
Rejestracja: 2008-01-18, 21:05

Post autor: berbelucha » 2013-12-08, 18:31

Stratos sprawdź z jakiego czasu są posty o oczyszczaniu chemią.
A my się tutaj rozwijamy :D .

Do czasu sprawienia sobie dobrej kolumny też kombinowałem, jak koń pod górkę.
Teraz o nie myślę nie tylko o chemii, ale nawet o węglu.
....

arkus
30%
30%
Posty: 33
Rejestracja: 2009-11-03, 19:06

Post autor: arkus » 2013-12-08, 21:10

Z początku przygód z hobby myślałem i o filtrach węglowych i o chemii (chemia brrr :evil: )
Po zapoznaniu się z opiniami kolegów doszedłem do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem jest druga rektyfikacja.
Dlaczego?
- nie potrzebujemy nic więcej niż, to co już mamy
- poświęcony czas na ulepszenia jest taki sam jak druga rektyfikacja
- efekt końcowy drugiej rektyfikacji jest lepszy niż zabiegi na węglu i chemii.
więc po co kombinować.
pzdr
a
PS
kiedyś poddałem ponownej rektyfikacji destylat rozcieńczony chyba do 60%
- ciekawe doświadczenie - nikomu nie polecam- max do 40%

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Post autor: maria-n » 2013-12-08, 21:30

Bardzo ciekawe, to ostatnie zdanie Kolegi. Może Kolega je, jakoś rozszerzyć.

arkus
30%
30%
Posty: 33
Rejestracja: 2009-11-03, 19:06

Post autor: arkus » 2013-12-08, 22:06

maria-n pisze: Może Kolega je, jakoś rozszerzyć.
Może było więcej niż 60%
Wlałem wszystko co miałem do kega 50l - nawet jeszcze zostało.
Grzanie:
- zdecydowane rozwarstwienie frakcji w kegu ze względu na temperaturę
- dół kega zimny, środek ciepły, góra gorąca
- warstwa, która przyjęła temperaturę podnosiła się do góry
- w trakcie podwyższania się temperatury w kegu ,,strzały'' na grzałkach
- frakcja o wyższej temperaturze podnosi się do góry i wchodzi do kolumny
- chyba cały spiryt jest w kolumnie i w górnej części kega
- odbiór przedgodnu (strzały na grzałkach)- bardzo mała ilość - charakterystyczny skok temperatury
- przemyło mi dokładnie wypełnienie (odbieram do flaszek 0,5l)
- odbiór serca od 1l/h malejący do 0,5l/lh (ciekawe zjawisko, jakby cały ten spiryt wraz ze zmniejszającą się zawartością % w kotle wrócił spowrotem do kotła i przy 20% rektyfikacja przebiegała jak pierwotnie na cukrówce)
- pierwsza flaszka z charakterystycznym metalicznym zapachem
- kolejne flaszki bezwonne
- pogon niezauważalny
- koniec spirtu (ok 99 st.C)
Teraz przy drugiej rektyfikacji staram się nie przekraczać 40%
Nie obserwuję zjawisk jak dla 60+% - zdecydowanego rozwarstwienia temperaturowego w kegu.

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2013-12-08, 22:09

arkus pisze:...w kegu ,,strzały'' na grzałkach...
Już o tym kiedyś pisałem.
Jakbyś rozcieńczył z wodą i wlał do kega np dzień wcześniej nie było by strzałów.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości