Czyszczenie miedzi.

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2014-06-08, 10:30

Wpisz sobie w google 'grynszpan' i przestań pisać, że można czyścić octem bez jego neutralizacji.
Staram się nie powtarzać informacji na obu forach, więc napiszę w skrócie że 5 do 6 cykli kw. cytrynowym i perhydrolem powoduje tak dokładne wyczyszczenie miedzi, że po odłożeniu na półkę pozostaje ona czysta jeszcze kilka m-cy.
Po jednokrotnym czyszczeniu zawsze ciemniała.
http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p101561

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2014-06-08, 21:56

Emiel Regis pisze:. ..............
Po jednokrotnym czyszczeniu zawsze ciemniała.
........
A ja zawsze raz tylko trawię w kwasku i perhydrolu. A potem trzymam w bardzo słabym roztworze kwasu cytrynowego i nic mi nie ciemnieje.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2014-06-08, 23:06

To jest jakaś metoda, opisywana też przez Olo69. Mnie jednak chodziło o dojście do tego, kiedy miedź będzie wyczyszczona permanentnie.
Nie wiem czy jest to aż tak istotne z naszego punktu widzenia, na francuskich forach użytkownicy półprzemysłowych alembików piszą żeby nie przesadzać z czyszczeniem miedzi, destylat wychodzi wtedy 'suchy'. Cokolwiek miałoby to znaczyć.

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2014-06-08, 23:35

W "tym sposobie" może być metoda na pozbycie się piekącego destylatu :1st .
Bo przecież często opisywaliśmy sytuację kiedy uzyskiwany destylat w warunkach niemalże identycznych był bardzo dobry wręcz "słodkawy" w smaku a innym razem piekący.
Może " tu jest pies pogrzebany" :?:
czytam nie pytam

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2014-06-08, 23:58

Poszperam trochę głębiej, może znajdę jakieś jasne odpowiedzi.
Oni zalecają tylko przepłukanie alembika wodą po procesie, jednak z reguły destylują owocówki, a owocówka ciągnięta 'na maksa' do końca już sama w sobie potrafi w końcówce procesu wyczyścić kolumnę i miedziany skraplacz, nie dziwie się że po takim zabiegu wystarczy im woda.
Jak znajdę coś konkretnego to dam znać.

Miły
80%
80%
Posty: 471
Rejestracja: 2007-09-26, 20:35
Lokalizacja: Południe

Post autor: Miły » 2014-06-25, 22:32

Ja używam octu, kwasku cytrynowego i wody utlenionej. Sprężynki czyszczą się doskonale i nie grozi wybuchem.

tomek1097
0%
0%
Posty: 3
Rejestracja: 2011-04-26, 19:25

Post autor: tomek1097 » 2014-11-10, 11:06

Witam.
Czytam forum od kilku lat i wiem że nie wolno czyścić sprężynek z miedzi octem.
Na prośbę znajomego pożyczyłem mu kolumnę z sprężynkami z Cu. Powiedziałem żeby wyczyścił je roztworem kwasku cytrynowego. Kolega postanowił dodatkowo wyczyścić je roztworem octu. Zeznał że octu dał niewiele - mały kieliszek. Potem przeprowadził 4 destylacje.
Czy po wyczyszczeniu sprężynek kwaskiem można dalej ich używać?

Pozdrawiam
Tomek

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2014-11-10, 11:41

Można.
OLO 69

Awatar użytkownika
wiking
100%
100%
Posty: 1419
Rejestracja: 2011-04-27, 01:52
Lokalizacja: Z międzyświatów

Post autor: wiking » 2014-11-10, 17:27

A co powiecie na taki przypadek? Sprężynki czyszczone 4x w kwasku i perhydrolu po czyszczeniu wyglądały idealnie, natomiast teraz po miesięcznym przechowaniu w słabym roztworze kwasku wyglądają tak. Niezła feria barw mi się zrobiła :lol: w głębokim poważaniu mam czyszczenie i przechowywanie wyczyszczonych sprężynek wolę czyścić przed samym użyciem Obrazek[/img]
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2014-11-10, 20:35

Moim zdaniem za słabo je wypłukałeś przed zalaniem wodą z kwaskiem. Albo wcale nie płukałeś. Trzeba dobrze wypłukać wodą i należy to zrobić naprawdę solidnie.
Pzdr.
OLO 69

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2014-11-10, 20:51

Panowie,

Przed laty podałem na Forum tę metodę czyszczenia miedzi.
Wyjaśniałem już czemu trzeba używać wody utlenionej (perhydrolu).
Widzę że trzeba jeszcze raz.
W większości słabych kwasów miedź tworzy związki nierozpuszczalne w wodzie (w chemii mają one końcówkę w nazwie "miedziawy"
Nie będę się tu specjalnie wymądrzał bo nie jestem chemikiem ale to są związki mające mniej tlenu w swojej cząsteczce.
Dodanie wody utlenionej powoduje, że np. cytrynian miedziawy - czyli toto co widać na zdjęciu Wikinga zmieni się w rozpuszczalny w wodzie cytrynian miedziowy.
Zwróćcie Panowie uwagę na końcówki w nazwach bo to jest istota rzeczy.
Wiking - dolej małymi porcjami perhydrol i zrobi się ładnie.
Trzeba bardzo staranie płukać w czystej wodzie.
Czysta miedź zawsze zaczyna korodować łącząc się z tlenem i siarką z powietrza (siarkowodór) i tworzy ciemny nalot tlenku lub siarczku miedzi albo jedno i drugie jednocześnie.

Podsumowując: nie można przechowywać miedzi w kwasach bo zawsze zrobi się jakiś kompleksowy, nierozpuszczalny związek miedzi czyli popularnie zwany, paskudny grynszpan.

pozdrawiam
Paluch
Ostatnio zmieniony 2014-11-10, 21:00 przez Paluch, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2014-11-10, 20:59

To w jaki sposób polecasz przechowywać miedź?
OLO 69

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2014-11-10, 21:07

@ OLO 69

Powiem jak ja to robię.
Trawię w wymienionych wyżej roztworach, potem bardzo starannie płuczę i suszę.
Przechowuję w stanie suchym.
Przed powtórnym użyciem jeśli trzeba lekko trawię, płuczę i już.
Można przechowywać w stanie mokrym w czystej wodzie ale z dodatkiem wody utlenionej (jedynie). Będzie stale błyszcząca.

Z tym trawieniem nie można przesadzać bo za każdym razem wylewamy trochę niebieskiego roztworu a jak wiadomo to rozpuszczona miedź. Przy cienkich sprężynkach w pewnym momencie nam znikną...

pozdrawiam
Paluch

Awatar użytkownika
wiking
100%
100%
Posty: 1419
Rejestracja: 2011-04-27, 01:52
Lokalizacja: Z międzyświatów

Post autor: wiking » 2014-11-10, 21:18

OLO 69 wypłukałem, aż za dobrze, moim zdaniem sprężynki były wykonane z jakiejś sieczki, czyli różnych rodzai miedzi, bo jedne błyszczą nadal, a inne przybierają różne kolory, teraz kwestia producenta czyli plipka, czy przyzna się z jakiego g... je zrobił.
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2014-11-10, 21:35

A może sprężynki miedziane trzeba wytrawić, wysuszyć i na takich bez kolejnego trawienia destylować?
Jeden z kolegów (nie piszę kto, bo może sobie nie życzy) twierdzi, że destylat ze sprężynek świeżo wytrawionych jest gorszy od tego robionego na sprężynkach nietrawionych.
Ciekawe czy ma ktoś podobne spostrzeżenia, bo ja nigdy na nietrawionych sprężynkach nic nie destylowałem.
Pzdr.
OLO 69

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości