Stabilizacja, i jej wpływ na ilość przedgonów i czystość ser
Do połowy rektyfikacji, a nawet i dłużej. Praktycznie wystarczy zatrzymać odbiór w głowicy i termometr spada o kilka setnych stopnia. Po wznowieniu odbioru przedgonów z powrotem rośnie. Gdy wahania są tylko rzędu 0,01*C uznaję, że przedgonów już nie ma. Piszę o sytuacji w której odbieram przedgon równolegle z sercem. Odbiór na poziomie 1kropla/2-3 sek.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Trudno mi to określić w bezposrednich wartościach gdyż jest to proces dynamiczny. Musiałbym wrzucić jakiś dokładny log, ale takowego nie posiadam.
Na początku po zalaniu temp jest w miarę wysoka i dość szybko opada. Później od początku stabilizacji do jej końca opada gdzieś w granicach - jak dobrze pamiętam - o ok. 0,1*C.
Między np. 45 minutą a 60 różnica wynosi w setnych częściach.
Jutro poszperam w notatkach to Ci opiszę - jeśli chcesz - dokładniej.
Na początku po zalaniu temp jest w miarę wysoka i dość szybko opada. Później od początku stabilizacji do jej końca opada gdzieś w granicach - jak dobrze pamiętam - o ok. 0,1*C.
Między np. 45 minutą a 60 różnica wynosi w setnych częściach.
Jutro poszperam w notatkach to Ci opiszę - jeśli chcesz - dokładniej.
@magas, przecież Ty nie masz tak wypasionego termometru jak kolega, zresztą ja też . Na moim zwykłym tablicowym po 1h stabilizacji (wsad nastaw) temperatura spada o 0,4-0,5 przy drugiej stabilizacji (rektyfikacji) już tylko 0,1-0,2. Przy metodzie 2,5 wygląda, to u mnie tak 0,4-0,5/0,2-0,1/00-0,1, ale gdzie mi tam do 2 miejsc po przecinku , za cienki jestem .
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
Ot, albo te termometry wcale tak dobrze nie pokazują albo pamięć zawodzi. Nawet na filmikach widać, że temperatura spada znacznie więcej- o ile, zależy od wsadu i ilości przedgonu.jeśli nie masz kolego spadków temperatury więcej niż 0,1 podczas całej stabilizacji, to znaczy, że jest późno i trzeba iść spać.
Ot i cała prawda o tej dyskusji.jurii pisze:Ot, albo te termometry wcale tak dobrze nie pokazują albo pamięć zawodzi. Nawet na filmikach widać, że temperatura spada znacznie więcej- o ile, zależy od wsadu i ilości przedgonu.jeśli nie masz kolego spadków temperatury więcej niż 0,1 podczas całej stabilizacji, to znaczy, że jest późno i trzeba iść spać.
No to sobie pojeździliście po mnie.
A teraz Panowie uzgodnijmy warunki dyskusji (oczywiście jeśli jeszcze kogoś interesuje ten temat i dalszy ciąg dyskusji):
- o jakim wsadzie rozmawiamy( bo ja cały czas pisałem o gotowaniu surówki rozcieńczonej do 18% jak z pierwszego postu)
- od jakiego momentu przyjmujemy, że zaczyna się stabilizacja ( dla mnie od momentu gdy flegma po zalaniu spłynie do kotła)
- w jakim przedziale czasowym jest ta stabilizacja ( u mnie od momentu o którym piszę w poprzednim podpunkcie przez 60min)
Wtedy możemy porozmawiać w sposób porównawczy. Inaczej są to tylko opinie i obserwacje.
Jest jasnym, że inaczej będzie pokazywać zmiany temperatur termometr gdy będziemy gotować nastaw (i to jeszcze zależy z czego zrobiony), a inaczej gdy będziemy rektyfikować surówkę.
I dopóki nie uzgodnimy o czym rozmawiamy to ciągle dyskusje będą przebiegać jak wczoraj.
U mnie przy gotowaniu nastawu termometr potrafi spaść nawet o 0,9*C. Ale zazwyczaj o 0,3-0,5*C.
Z kolei przy gotowaniu surówki nigdy nie spada więcej niż o 0,1*C. A najczęściej o kilka setnych. Prawdopodobnie zależy to od tego jak dokładnie odebrałem przedgon przy odpędzie. Dane te podaję z zapisków z przed roku.
Druga sprawa to nigdy ta część destylacji mnie nie interesowała aż do tego stopnia, żeby robić jej dokładne zapiski. Stabilizacja dla mnie to tylko czas 60 minut, gdyż taki sobie przyjąłem. W tym czasie kolumna osiąga stan mnie zadowalający. Nic nowego i odkrywczego, bo zapewne wszyscy tak robią. Pomijając czas, bo ten to każdy obiera sobie inny.
Tak po prawdzie zastanawiam się do czego ta wiedza może być przydatna? Magas widząc Twoje zainteresowanie możesz mi podpowiedzieć? Być może coś mi umyka a tego nie zauważam, a jest ważne dla rektyfikacji?
Jeszcze rok temu robiłem szczegółowe zapiski, ale je zarzuciłem. Gdyż wszystko przebiega bardzo powtarzalnie.
Gdy jednak uda mi się spowodować, że będę mógł śledzić destylację przy pomocy kompa z możliwością bezpośredniego zapisu - to na pewno powrócę do dokładnych zapisków.
Na dzień dzisiejszy mnie interesuje najbardziej przedział od końca stabilizacji do końca odbioru przedgonu. A także od końca odbioru przedgonu do końca rektyfikacji.
Zalewam mocą 3500W (informacja dla tych co weryfikują każde moje słowo - grzałka została kilka miesięcy temu wymieniona).alvid pisze:Jaką mocą stabilizujesz ( te 60min), a przy jakiej mocy odbierasz? Z tego co pamiętam masz rurę fi60.
Po czym przełączam na moc roboczą 2200W. W ten sposób stan zalania trwa do 10-15 minut ( w zależności od rodzaju wsadu) Kiedyś po zalewaniu wyłączałem grzałki całkowicie i po spłynieciu flegmy włączałem moc roboczą.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości