Jak opanować kolumnę

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-02-03, 02:12

Lepsze wrogiem dobrego. :evil: :evil: :evil:
"Znudzony" normalną pracą kolumny - destylowałem surówki na kolumnie ok 1800mm z refluxem wewnętrznym (4 zimne palce). Zauważyłem następującą prawidłowość:
jeśli w kotle surówka ma moc w okolicach 30% (albo mniej) to rozruch, zalewanie, a później stabilizacja i praca (stabilna) zachodzi bez problemu.
Zachciało mi się jednak eksperymentów. Jeśli użyję mocniejszej surówki ok. 50%, to praktycznie nie jest możliwe ustabilizowanie kolumny do momentu, aż stężenie alkoholu w kotle nie spadnie w okolice 30%.
Teoretycznie jest to sensowne, gdyż przy 50% zawartości alkoholu w kotle temp. w kotle powinna wynosić ok. 82,7°C , a na szczycie (głowicy) ok.78°C. Gradient 4,7°C na długości 1800mm wydaje się niemożliwy do stabilnego utrzymania i kolumna pływa - temperatura skacze.
Czy ktoś może również zaobserwował takie zjawisko?
pzdr

PS. Przy 30% w kotle gradient temperatury wynosi ok. 7,5°C i taka wartość wydaje się być OK (dla stabilnej pracy kolumny).

Awatar użytkownika
flesz103
60%
60%
Posty: 294
Rejestracja: 2006-04-02, 20:21
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: flesz103 » 2007-02-03, 14:40

Hmmm.
Może ktoś mądrzejszy wytłumaczy to zjawisko.
Ze swojej strony mogę tylko napisać że u mnie coś takiego nie występuje.(kolumna zaworowa).
Być może dlatego że do końcowej destylacji używam od 2,3 m do 2,8 m wypełnienia.
Staram się rozcieńczać do ok. 40 - 45 % i wszystko przebiega standardowo.
Przynajmniej nic niepokojącego nie zauważyłem.

Pozdrawiam.
Tomek

Edit.
Skąd pochodzi cytat "lepsze jest wrogiem dobrego"?
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"

Awatar użytkownika
khaki
40%
40%
Posty: 79
Rejestracja: 2006-08-27, 20:36

Post autor: khaki » 2007-02-03, 16:07

Kolumna 1,4 m (refluks zewnętrzny) - przy pierwszej jeździe stabilizacja na 78,4 stopnia, a przy drugiej (wsad 50%) - stabilizacja na 75,3 stopnia. Czym to wytłumaczyć?
Może tym, że przy tak mocnym wsadzie stężenie 95% etanolu występuje już o wiele niżej (n.p. w połowie kolumny) przy temperaturze 78,4 stopnia, a póżniej opary idąc w górę wychładzają się nieco.
Pozdrawiam
Żyję by pić, piję by paść, padam by wstać, wstaję by pić, piję by żyć ...

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-02-05, 08:37

khaki pisze:.....Może tym, że przy tak mocnym wsadzie stężenie 95% etanolu występuje już o wiele niżej.....
To jest ten problem. :?:
Chodzi właśnie o to żeby temperatura par wchodzących do chłodnicy (na szczycie głowicy)
była bliska 78°C i była stabilna. Skoki temperatuty swiadczą, że może następować to co napisałeś w swoim poście (zał. cytat).

Z problemem uporałem się w ten sposób, że proces zalewania musiałem dość mocno wydłużyć (prawie godz.), przy znacznie większym ograniczeniu mocy (w stosunku do słabszych surówek), ale potem jest OK, tyle, że trzeba pilnować zarówno mocy grzania, jak też temperaturyzimnych palców (stałości przepływu wody przez zimne palce). Stabilizacja zachodzi w tym wypadku przy 78,1°C (ale przy dokładności pomiaru DS-a) istotna jest nie tyle wartość bezwzgędna, co stałość temperatury podzczas całego procesu.
Produkt finalny OK, albo jeszcze lepiej. :P

pzdr

Awatar użytkownika
khaki
40%
40%
Posty: 79
Rejestracja: 2006-08-27, 20:36

Post autor: khaki » 2007-02-05, 13:00

A może przy destylacji surówki 50% nie ma potrzeby używania tak długiej kolumny?
Mam rurę dzieloną 1/3 + 2/3 więc przy następnej okazji muszę zrobić próbę...
Pozdrawiam
Żyję by pić, piję by paść, padam by wstać, wstaję by pić, piję by żyć ...

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-02-05, 14:59

khaki pisze:A może przy destylacji surówki 50% nie ma potrzeby używania tak długiej kolumny?....
Długa rura oprócz mocy (na której akurat najmniej mi zależy, bo do spożycia i tak się rozcieńcza) zapewnia zdecydowanie lepszą jakość (a na tym akurat zależy mi najbardziej).

pzdr

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2007-02-06, 00:24

Aby opanować kolumnę należy ją spacyfikować.
Sorry Panowie, próbowałem spacyfikować Domową Opozycję. Się udało.

Winiarek

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-02-06, 08:21

winiarek5 pisze:...... próbowałem spacyfikować Domową Opozycję. Się udało.
Winiarek
Koniecznie podaj nam przepis, albo recepturę. :wink:
pzdr

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2007-02-06, 08:40

Pacyfikacja źle mi się kojarzy, wolę słowo "Okiełznać".

Pozdrawiam

adwokat

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2007-02-06, 11:00

a_priv pisze:Koniecznie podaj nam przepis, albo recepturę. :wink: pzdr
Proszę bardzo:
Pojechaliśmy do Czech na obiadzik z knedlikami. W sklepie żona stwierdziła, że jaszcze nie wie jak smakuje gin /dżin albo jakoś tak/. No to kupiliśmy ten gin (czeski).
Obiadzik był przepyszny. Za 110,-zł pięć i pół osoby (trzyletnia córka robi za pół) nawtykało się tak, że w drodze powrotnej miałem poważne kłopoty aby nie usnąć za kierownicą z przejedzenia. 0 piwa, bo kierowcy nie piją. Na drugi dzień dokupiłem małżonce tonic. To nic, że mały, im mniej tonicu tym więcej dżinu. Jak się dżin skończył sięgneliśmy po zapasy od Pietro (a miały leżakować z wiórkami dębowymi).
Dzisiaj: żona jeszcze śpi (jako żona rolnika może sobie na to pozwolić, tym bardziej, że jak rolnik śpi to mu rośnie :shock: ). Mama jest jako tako na chodzie. Ojciec jest po wylewie to tylko mógł sobie popatrzeć :D .
I to cała receptura, a mnie jeszcze trzyma: to pszeniczna z wiórkami dębowymi od Pietro!
Chyba też się zdrzemnę. Jak dobrze być rolnikiem :D .

Winiarek

buzer
0%
0%
Posty: 6
Rejestracja: 2006-12-26, 19:42

Post autor: buzer » 2007-02-06, 11:28

Witam! jestem tu nowy ale myślę że robol ma rację moc palnika może byc za duża. Moją kolumnę zbudowałem na wzur kolun budowanych przez v.s.o.p , kolumna jest właśnie z rury 2 calowej średnica wewnętrzna 57mm , osadzona na kegu 30l , zacieru wlewam 25l , na szczycie kolumny sa trzy zimne palce średnicy 12mm w postaci trzech prostych nie wygiętych w dół rurek rozmieszczonych na krzyż co 60stopni ,pierwsza 2cm od góry później następne dwie w odległości od siebie co 1 cm później 2cm wolnej przestrzeni no i wypełnienie do samego dołu ( zmywaki netinox mocno rozczochrane ) dmuchałem przez tak przygotowaną kolumnę nie ma żadnych oporów powietrza na górze przyspawany jest nypel na nim trójnik z jednej strony wylot do chłodnicy z drugiej czujnik temperatury, chłodnica szklanna długośc powierzchni czynnej 33cm, chłodnica stoi w pionie na wylocie jest nastepny trójnik z którego jest powrót refluxu zaworowego no i filtr z węglem aktywnym zbudowany z 30cm odcinka rury 2 calowej stawiam to wszystko na kuchni gazowej na najwiekszym palniku , siega do samego sufitu z danych technicznych kuchni wynika że moc palnika to2,6kw . Najpierw powoli odkrecam wodę żeby zalac chłodnice , jak już sie zaleje zakrecam wode i podpalam palnik, po około 1,5 godziny temperatura na szczycie kolumny zaczyna rosnąc, wtedy zaczynam powoli odkrecac wode tak aby nie dopuścic do wzrodtu temperatury powyżej 78stopni , zawór na filtrze z weglem mam w tym czasie otwarty jak zacznie lecieć z filtra a leci mocno przykrecam wtedy zawór na filtrze tak abymaksymalnie leciało 20ml na minutę i czekam po pewnej chwili skroplony destylat zaczyna zalegać w dolnej cześci chłodnicy i zaczyna sie w niej podnośić wtedy bardzo powoli i delikatnie otwieram zawór refluxu zewnętrznego tak aby destylat zalegał nadal w dolnej części chłodnicy ale nie podnosił sie do góry, jest to trudna operacje ze wzgledu na zastosowany zawór kulowy , trzba by było zastosować jakiś zawór iglicowy żeby można było precyzyjnie regulować przepływ. Aha zapomniałem napisać że woda najpierw przepływa przez chłodnice z dolu do góryz chłodnicy wpada do górnego zimnego palca później poprzez kolejne palce w dól i do zlewozmywaka , woda wylatuje taka letnia , zużycie jest w granicach 30l na godzinę . Mam w kegu zamontowany manometr na początku jak kolumna sie rozgrzewa zaobserwowałem kekki wzrost cisnienia na poziomie 0,1bara , pużniej jak wszystko sie ustabilizuje cisnienie oscyluje w granicach zera. Nie ma żadnych skoków temperatury temperatura trzyma sie na stałym poziomie zaleznym od przepływu wody później po paru godzinach destylacji zaczyna powoli rosnąc jest to sygnał że zaczyna brakowac etanolu w kegu. Z pomiarów wynika że na poczatku leci około 92%destyluje do 50% , resztę puszczam do oddzielnej butelki i wlewam do kega podczas nastepnej destylacji , flesz103 sugerowałbym zamontowanie manometru w gegu jeżeli cisnienie bedzie ci rosło to najprawdopodobniej nastepuje zalewanie kolumny spowodowane zbyt duża mocą palnika oraz zbyt dużą ilością skroplin na źimnych palcach, spróbuj połączyć wode tak jak napisałem najpierw chłodnica puźniej palce od góru do dołu.
Pozdrawiam wszystkich kapiących

buzer
0%
0%
Posty: 6
Rejestracja: 2006-12-26, 19:42

Post autor: buzer » 2007-02-06, 11:45

Przepraszam za tego posta powyżej , po prostu nie zauważyłem że temat ma trzy strony i że problem jest juz dawno rozwiązany

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-02-06, 13:15

buzer pisze:.....Z pomiarów wynika że na poczatku leci około 92%destyluje do 50% , resztę puszczam....
To jest dla mnie zagadką. W jaki sposób przy pomocy kolumny rektyfikacyjnej osiągasz 50% (a w zasadzie spadek z 92% do 50%)? To się kłóci z całą ideą rektyfikacji. Tak może być na pot still-u. :shock: :shock: :shock:
Z opisu wynika że pracujesz na refluksie mieszanym, więc tak go ustaw, żeby temp. na szczycie była stała (ustabilizuj pracę kolumny) i jeśli w czasie pracy nie będziesz zmieniać
mocy dostarczanej do kotła to moc odbieranego destylatu powinna być stała (92%), a tylko prędkość destylacji będzie Ci się zmniejszać, aż do momentu nieopłacalności całego procesu. Wtedy warto kończyć (albo zbierać pogony).
U mnie taki stan utrzumuje się do ok 99°C w kotle - na szczycie mam wtedy stabilne 78,1°C odpowiadające ok. 95%.

pzdr
Ostatnio zmieniony 2007-02-07, 09:27 przez a_priv, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
khaki
40%
40%
Posty: 79
Rejestracja: 2006-08-27, 20:36

Post autor: khaki » 2007-02-06, 13:52

buzer pisze:... jest to trudna operacje ze wzgledu na zastosowany zawór kulowy , trzba by było zastosować jakiś zawór iglicowy żeby można było precyzyjnie regulować przepływ.
W temacie "zawór spustowy" zasugerowałem sposób na proste wykonanie takiego zaworka - spotkałem już nawet jego kopię na allegro. Jeśli znajdę trochę czasu na rysowanie, to podam przepis na nieco bardziej proste rozwiązanie.
Pozdrawiam
Żyję by pić, piję by paść, padam by wstać, wstaję by pić, piję by żyć ...

staryjerzy
10%
10%
Posty: 19
Rejestracja: 2006-04-21, 20:34

Post autor: staryjerzy » 2007-02-06, 20:58

Utwierdzam się w przekonaniu o celowości wzierników obserwacyjnych umieszczonych zwłaszcza przy zimnych palcach. Dobrze aby obszar ten miał jakieś boczne oświetlenie.
Profesjonalne kolumny to mają. Zastanawiam się czy wystarczy zwykłe przyklejenie kawałka
szkła z butelki silikonem. Jeśli macie jakieś doświadczenia lub opinie o tym to będę wdzięczny.
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości