Końcówka procesu

[Frog]

Się takie coś zrobiło.
Nastaw malinowy, Aabratek, rura 140cm bez KO, na dole 20 cm miedzi., pierwsza destylacja, bez refluksu. Pod koniec gdy temp. w głowicy dochodziła do 90º ( spływało ~ 40-50%) przez przypadek, koniec rurki odbioru zanurzył się w butelce wypełnionej w ¾ destylatem. Na początku tego nie zauważyłem, ale moją uwagę zwrócił termometr, którego wskazania zaczęły pokazywać, zamiast wzrost, spadek temperatury. Zdziwiło mnie to nieco i wtedy dopiero, dostrzegłem ten zatopiony koniec rurki. Wysunąłem go więc na powierzchnię. Temperatura zaczęła natychmiast wzrastać. Zanurzyłem go zatem z powrotem w destylacie, a temp. w dół.
Zacząłem się bawić tym faktem, jak ciągle nabombany Imć Pan Błazowski „ja go bukłaczkiem, a on wilcze doły”. Rura w destylat, temp. w dół. Rura z destylatu temp. w górę.
Wraz ze spadkiem temp. wzrastała również moc. Po pewnym czasie temp. tak czy siak zaczęła szybko rosnąć, bo pewnie etanol się wyczerpał. Ciekawe doświadczenie, kończenie destylacji wyższym procentem, ale okupiony bardziej wyczuwalnymi smrodkami.