Marian w zasadzie racja. Ale to jest niewygodne samemu robić testy itp.maria-n pisze:...Skąd ja znam ten ton wypowiedzi?...
Przyjemnie i miło mieć wszystko "podane na tacy".
Jeżeli ja skłonny jestem postawić na "wiodącego producenta",
to mam prawo oczekiwać etycznego i profesjonalnego podejścia.
Jeżeli mam "bliskie spotkanie" z przypadkowym, pod piwnicznym "papudrokiem"
wtedy mogą nawet sprężynki świecić czy piszczeć.
Być może ktoś już robił testy i może się podzielić swoimi wynikami?
Jeżeli producent deklaruje, że jest to "kwasówka" to chyba łatwiej reklamować,
gdyby była tylko "nierdzewka", albo jeszcze gorszy materiał.
Ja w tym temacie to "zosia" jestem!
Ale gdy jest jasna deklaracja a testy mówią co innego,
to już można działać "legalnie" i skutecznie.
BTW
Nie twierdze, że Plipek coś "przekręca", ale skoro są "enuncjacje",
to w swoim interesie powinien pokazać, że (cytuje klasyka)
"...Prawdziwa cnota krytyk się nie boi..."