Witam wszystkich.
Pozwalam sobie podpiąć pod ten temat, gdyż moja kolumna jest zbliżona do tej, którą posiada @doody. Jest to kolumna kołpakowa wykonania Akasa.
Zrobiłem nastaw: 25 l pulpy z mango dopełnione do 55 l wodą z glukozą (8 kg). Bayanusy poradziły sobie z nastałem w niecałe 3 tyg. Świetny zapach i smak nastawu! ... No może mniej intensywny pod koniec. Chciałem gotować jeden raz, żeby zachować jak najwiecej smaków.
Zbiornik 60 l, bufor z miedzią 2,2 l, 5 półek kołpakowych, OLM oraz jakieś 40-45 cm powyżej głowica UFO.
Grzałem pełną mocą do wzrostu temp. nad OLM, po czym wyłączyłem jedną grzałkę (1760 W) a drugą ustawiłem na 41% mocy. Przy tej mocy z LM kapał przedgon 1 kropla / sek. bardzo skondensowany, a wszystkie półki lekko wrzały. Nakapało tego jakieś 250-300 ml. Następnie zamknąłem LM, przeszedłem na pełną moc jednej grzałki i stabilizacja ok. godziny. Po stabilizacji spuszczenie jeziorka, kolejna stabilizacja ok 15 min i odbiór serca (35 ml/min) z OLM ( jakieś 3,7 l ). Następnie odbiór do osobnych butelek pogonów do 20% alko.
Problem w tym, że najlepszy zapach i smak miał... dunder !!! Wszystko zostało w kotle.
Serce bezpłciowe, pogony, jak to pogony: mieszanka syfu i zapachu. Rozrobiłem serce z wczesnymi pogonami do 48% i wlalem do morwowej beczki na parę dobrych miesięcy.
Jak polecilibyście, żeby serce było bardziej smakowe? Co, według Was, byłoby do poprawienia w tak prowadzonym procesie?
Serdecznie pozdrawiam
Jachu