Witam grono. Od niedawna posiadam kolumnę wraz z buforem na której sie uczę. Kolumna wyposażona w olm, sterownik "bolecki msr-w", rura 63,5 wys.125cm, 3.5 litra sprężynek, grzałki dzielone 3500W. Wszystko dobrze, stabilizuję według objaśnień. Spirytus super. Ale nurtuje mnie jedno pytanie. Podczas ostatniej pracy, pracowałem do 100 stopni w kotle.
Sterownik wyłączył aparaturę, super. Z ciekawości sprawdziłem ciecz w buforze i miała prawie 20 procent alkoholu. I tu pytanie , czy tak ma być?
Kolumna aabratek z buforem.
Re: Kolumna aabratek z buforem.
Tak, czasami nawet i więcej. Niektórzy dodają to do pierwszego gotowania kolejnego nastawu, ja to wylewam.
Albo poprowadź proces jeszcze kilkanaście min. nawet przy 100 st. C w kotle
Albo poprowadź proces jeszcze kilkanaście min. nawet przy 100 st. C w kotle
Re: Kolumna aabratek z buforem.
Ok. Będę musiał przestawić parametry w sterowniku.
Re: Kolumna aabratek z buforem.
To co ja zlewam z bufora to ma zapach coś pomiędy olejkiem eukaliptusowym a kamforą i nigdy bym tego do niczego nie dolał.
Nigdy mi nawet nie przyszło do głowy żeby sprawdzić zawartość alkoholu w tym specyfiku bo tego zapachu trudno się pozbyć.
Nigdy mi nawet nie przyszło do głowy żeby sprawdzić zawartość alkoholu w tym specyfiku bo tego zapachu trudno się pozbyć.
Re: Kolumna aabratek z buforem.
Również nie przyszło mi nigdy do głowy aby sprawdzać czy są jakieś % w tym śmierdzącym płynie co zostaje w buforze.
Ale z ciekawości sprawdzę podczas następnej rektyfikacji i oczywiście to wyleję.
Ale z ciekawości sprawdzę podczas następnej rektyfikacji i oczywiście to wyleję.
Re: Kolumna aabratek z buforem.
Witam.
Wypowiedzi trochę na wyrost, ja przerywam pracę na 98,50 stopnia C, a pozostałość bufora o pojemności 2,7L zlewam do pojemnika i później dodaję do następnej destylacji. Czasami zawartość % jest powyżej 30%, jakoś nigdy nie zauważyłem smrodków typu eukaliptus- kamfora, z czego wy robicie te nastawy? Poza tym, to co się zlewa z bufora jest już po wstępnej destylacji, więc jest dużo czystsze niż to co pozostaje w kegu. Przeanalizujcie to.
Pozdrawiam.
Wypowiedzi trochę na wyrost, ja przerywam pracę na 98,50 stopnia C, a pozostałość bufora o pojemności 2,7L zlewam do pojemnika i później dodaję do następnej destylacji. Czasami zawartość % jest powyżej 30%, jakoś nigdy nie zauważyłem smrodków typu eukaliptus- kamfora, z czego wy robicie te nastawy? Poza tym, to co się zlewa z bufora jest już po wstępnej destylacji, więc jest dużo czystsze niż to co pozostaje w kegu. Przeanalizujcie to.
Pozdrawiam.
Re: Kolumna aabratek z buforem.
Bo marnujesz dużo alko i w kegu, buforze i kolumnie. Przeanalizuj posty lesgo58 na czarnym, lub tu na forum temat bufor jak ludzie odzyskują niemal wszystko. W kegu 0% alko, w buforze pogon, a alko w kolumnie.
Zlanie pogonu do innego zbiornika z bufora, złapanie alko z kolumny i wylanie wody odwarowej proste co?
XXXXXXXXXXXXXXXX przeczytaj post kolegi lizard z 12:13. Swoją drogą ja też marnuje u mnie zostaje 11% czasem mniej nie mam cierpliwości
Moderator:
Jasna sprawa. Jednak postanowiłem skopiować post kol lizard jako pomcny
"Postprzez lizard » dzisiaj, o 12:13
@Asus
Jeśli rektyfikację traktujesz jako proces jednostkowy i więcej do sprzętu nie wracasz to rzeczywiście coś tam "ucieknie". Nie będą to wielkie straty i w moim przypadku na pewno nie byłoby to 500ml. Bo bym się postarał i coś tam jeszcze wyciągnał. Kwestia cierpliwości. A tej w naszym hobby mi nie brakuje. Oczywiście przy pracy na kolumnie bez bufora.
Jednak spójrz na nasze hobby jako na ciągłość. I mając bufor to maksymalne straty jakie mam to 60ml. W porywach 100ml. i to nie jest alkohol który możemy nazwać spirytusem, ale czyste stężone pogony.
To jest to co zostaje w buforze. Czyli alkohol pod nazwa pogony. Ale te pogony prawdziwe - stężone. I tylko to.
Spirytus jako C2H5OH jest odebrany w całości.
A jak to się dzieje?
W prosty sposób.
Prowadzisz proces w taki sposób żeby rektyfikacja odbywała się płynnie. Żeby nie następowała destabilizacja kolumny. Co kontrolujesz w dole kolumny (tzw. 10 półka). Jeśli robisz to sprawnie i płynnie to obserwujesz ubywanie alkoholu w kegu i dużo wolniejsze ubywanie tegoż alkoholu w buforze. Tzw. 10 półka stoi w miejscu. Docierasz do momentu, że w baniaku masz tylko wrzącą wodę (a jak to stwierdzić to już było wiele razy pisane) a w buforze masz 98*C (temperatura realna po skalibrowaniu termometru do wartości ciśnienia normalnego), U mnie więcej się nie da bez ruszenia termometru na tzw. 10 półce. Chociaż po prawdzie czasami się zdaża, że temperatura na tzw. 10 półce skoczy w tym czasie o kilka dziesiętnych. Max 2-3 dziesiętne. To jest ostateczny sygnał żeby przerwać rektyfikację.
Jaką sytuację mamy?
Keg wolny od alkoholu.
Bufor wypełniony wodą odwarową pomieszaną ze stężonymi pogonami w ilości 1 litra. Po przeliczeniu daje mi to 60-100ml alkoholu.
Kolumnę wypełnioną alkoholem - czyli naszym spirytusem. Oczywiście nie jest na całej długości o jednakowym procencie. Bo nie może być. Średnio ma ok 85%.
Teraz spuszczam zawartość bufora. Trwa to ok. 2-3 minuty. Po opróżnieniu zamykam bufor i wyłączam zasilanie. To co jest w kolumnie spływa swobodnie do bufora. Jak wspomniałem jest to spirytus o średniej mocy 85%. Ilość tego co spłynie to u mnie jest w okolicach 0,9 litra. Mierzone następnego dnia rano. Wykorzystuję to do następnego procesu. Czy to jako dolewka do nastawu czy następnej rektyfikacji. Powiem więcej - wodę, która zostaje po rektyfikacji wykorzystuję do rozcieńczania następnej surówki. Ta woda to jest - jak pisałem wcześniej - czysta woda bez śladów pogonów.
Czyli jak widzisz bez straty niepotrzebnego czasu odzyskujemy wszystko.
To jest właśnie główna zaleta bufora. Oczywiście obok zwiększenia prędkości odbioru przy takiej samej średnicy kolumny i użytej mocy w stosunku do takiej samej kolumny - tylko bez bufora.
Ale o tym to pewnie juz wiesz,,
Zlanie pogonu do innego zbiornika z bufora, złapanie alko z kolumny i wylanie wody odwarowej proste co?
XXXXXXXXXXXXXXXX przeczytaj post kolegi lizard z 12:13. Swoją drogą ja też marnuje u mnie zostaje 11% czasem mniej nie mam cierpliwości
Moderator:
Prosiłby o nie likowanie do wspominanego forum. Opisz sprawę sam, albo poproś jedno z wcieleń Kolegi lizard, aby uczynił to tutaj.
CK
CK
"Postprzez lizard » dzisiaj, o 12:13
@Asus
Jeśli rektyfikację traktujesz jako proces jednostkowy i więcej do sprzętu nie wracasz to rzeczywiście coś tam "ucieknie". Nie będą to wielkie straty i w moim przypadku na pewno nie byłoby to 500ml. Bo bym się postarał i coś tam jeszcze wyciągnał. Kwestia cierpliwości. A tej w naszym hobby mi nie brakuje. Oczywiście przy pracy na kolumnie bez bufora.
Jednak spójrz na nasze hobby jako na ciągłość. I mając bufor to maksymalne straty jakie mam to 60ml. W porywach 100ml. i to nie jest alkohol który możemy nazwać spirytusem, ale czyste stężone pogony.
To jest to co zostaje w buforze. Czyli alkohol pod nazwa pogony. Ale te pogony prawdziwe - stężone. I tylko to.
Spirytus jako C2H5OH jest odebrany w całości.
A jak to się dzieje?
W prosty sposób.
Prowadzisz proces w taki sposób żeby rektyfikacja odbywała się płynnie. Żeby nie następowała destabilizacja kolumny. Co kontrolujesz w dole kolumny (tzw. 10 półka). Jeśli robisz to sprawnie i płynnie to obserwujesz ubywanie alkoholu w kegu i dużo wolniejsze ubywanie tegoż alkoholu w buforze. Tzw. 10 półka stoi w miejscu. Docierasz do momentu, że w baniaku masz tylko wrzącą wodę (a jak to stwierdzić to już było wiele razy pisane) a w buforze masz 98*C (temperatura realna po skalibrowaniu termometru do wartości ciśnienia normalnego), U mnie więcej się nie da bez ruszenia termometru na tzw. 10 półce. Chociaż po prawdzie czasami się zdaża, że temperatura na tzw. 10 półce skoczy w tym czasie o kilka dziesiętnych. Max 2-3 dziesiętne. To jest ostateczny sygnał żeby przerwać rektyfikację.
Jaką sytuację mamy?
Keg wolny od alkoholu.
Bufor wypełniony wodą odwarową pomieszaną ze stężonymi pogonami w ilości 1 litra. Po przeliczeniu daje mi to 60-100ml alkoholu.
Kolumnę wypełnioną alkoholem - czyli naszym spirytusem. Oczywiście nie jest na całej długości o jednakowym procencie. Bo nie może być. Średnio ma ok 85%.
Teraz spuszczam zawartość bufora. Trwa to ok. 2-3 minuty. Po opróżnieniu zamykam bufor i wyłączam zasilanie. To co jest w kolumnie spływa swobodnie do bufora. Jak wspomniałem jest to spirytus o średniej mocy 85%. Ilość tego co spłynie to u mnie jest w okolicach 0,9 litra. Mierzone następnego dnia rano. Wykorzystuję to do następnego procesu. Czy to jako dolewka do nastawu czy następnej rektyfikacji. Powiem więcej - wodę, która zostaje po rektyfikacji wykorzystuję do rozcieńczania następnej surówki. Ta woda to jest - jak pisałem wcześniej - czysta woda bez śladów pogonów.
Czyli jak widzisz bez straty niepotrzebnego czasu odzyskujemy wszystko.
To jest właśnie główna zaleta bufora. Oczywiście obok zwiększenia prędkości odbioru przy takiej samej średnicy kolumny i użytej mocy w stosunku do takiej samej kolumny - tylko bez bufora.
Ale o tym to pewnie juz wiesz,,
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości