To i mój kraj. Sorry dla wszystkich co się poczuli urażeni.
Co wolno (dziś) Polakowi...
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
To takie pitolenie, bo jak słyszę, że w innych krajach można to jest to niewiedza, można gdzie? Wszędzie można jak wiedza na poziomie tych moich znajomych starszych panów bimbrowników nie z forum, co ciągle powtarzają, że można u nas, ale na własny użytek, to jest taka sama bzdura, jak można w Czechach, tam też jest zakaz, ale fajne jest to, że jest dużo mini gorzelni, gdzie można zawieść swój zacier, nastaw, opłacić usługę, zapłacić akcyzę podatki itd i otrzymać ducha ze swojego zacieru nastawu. W niektórych krajach nie można, a jest łatwiej załatwić te wszystkie formalności nie by pędzić sobie w domu, a by otworzyć legalną mini gorzelnie gdy mamy swoje sady, co nie znaczy, że sam proces odbywa się bez kontrolera.
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
Tak masz rację, to jest i Twój kraj i od Ciebie też zależy jak jest, czy jak bedzie postrzegany przez innych. Jak myślisz, jak go będą widzieć inni, jak my tak marnie go widzimy?
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
- stratos
- 101%
- Posty: 682
- Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
- Lokalizacja: Północne Mazowsze
- Kontaktowanie:
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
Dawno temu zwiedzałem jakiś klasztor w Austrii. I tam można było nabyć trunki mocne wyprodukowane przez zakonników.
Zasad na jakich mogli je wprowadzać do obrotu niestety nie znam.
Dla mnie i z mojego punktu widzenia powinno to wyglądać tak:
Produkuje trunek mocny.
Nabywam butelkę, naklejam swoją etykietę i banderolki które kupuje u celników tak samo jak bilety w kasie, czy inne produkty w super markecie.
Po czym sprzedaje swoje wyroby tam gdzie je zechcą kupować.
Sprzedałem butelkę bez akcyzy i mnie złapali - trafiam do ciupy na dwa lata.
Sprzedałem 100 skrzynek - na 10 lat
Reasumując:
Moim zdaniem powinna być wolność jeśli chodzi o produkcję. Czyli każdy może to robić bez żadnych zezwoleń.
Jeśli taki wytwórca ma klienta na swój produkt to uiszcza akcyzę w postaci banderolek i sprzedaje produkt.
Sprzedał bez banderolki - ciupa !
Każdy niech pilnuje sam swojej jakości i legalności.
Zasad na jakich mogli je wprowadzać do obrotu niestety nie znam.
Dla mnie i z mojego punktu widzenia powinno to wyglądać tak:
Produkuje trunek mocny.
Nabywam butelkę, naklejam swoją etykietę i banderolki które kupuje u celników tak samo jak bilety w kasie, czy inne produkty w super markecie.
Po czym sprzedaje swoje wyroby tam gdzie je zechcą kupować.
Sprzedałem butelkę bez akcyzy i mnie złapali - trafiam do ciupy na dwa lata.
Sprzedałem 100 skrzynek - na 10 lat
Reasumując:
Moim zdaniem powinna być wolność jeśli chodzi o produkcję. Czyli każdy może to robić bez żadnych zezwoleń.
Jeśli taki wytwórca ma klienta na swój produkt to uiszcza akcyzę w postaci banderolek i sprzedaje produkt.
Sprzedał bez banderolki - ciupa !
Każdy niech pilnuje sam swojej jakości i legalności.
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
Wiesz co to spiryt safe ? problem od zawsze był w tym by kontrolować ile wydestylowałeś, nie jaką sprzedaż deklarujesz, rzuć okiem na to https://en.wikipedia.org/wiki/Spirit_safe
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
"...Sprzedałem butelkę bez akcyzy i mnie złapali - trafiam do ciupy na dwa lata..."
Z ekonomią to jesteś na bakier....
Wartość banderoli niech będzie 15zł,
koszt utrzymania więźnia 2 lata = 24 x 2500 = 60.000zł...
Wnioski zostawiam innym ;p
A co, jeśli 1000 osób zacznie sprzedawać, by dać się złapać (w Rosji już tak robią)? 600.000zł za to fajną chałupę można postawić i jeszcze działkę w mieście kupić ;p
Z ekonomią to jesteś na bakier....
Wartość banderoli niech będzie 15zł,
koszt utrzymania więźnia 2 lata = 24 x 2500 = 60.000zł...
Wnioski zostawiam innym ;p
A co, jeśli 1000 osób zacznie sprzedawać, by dać się złapać (w Rosji już tak robią)? 600.000zł za to fajną chałupę można postawić i jeszcze działkę w mieście kupić ;p
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
@stratos tylko, że polskie koncerny (alkoholowe) monopolowe plus polityka państwa na to nie pozwoli. Ciekawe czy ktoś policzył jakie zyski miało by państwo z takiego działania? No i ustawa o alkoholizmie też jest, tylko moim zdaniem kto chce to pije lub nie. Gorzej jak straci umiar.
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
Ech...a miałem siedzieć cicho
Zapewne każdy ma jakąś wizję "jak powinno być", ale to i tak nic nie zmieni. Większość (nie wszyscy!) Polaków dobrowolnie co 4 lata wybiera socjalizm i nie wyobraża sobie, że rzeczywistość może być inna niż socjalistyczna.
Dla przykładu: ostatnio 22 dni czekałem na pismo w celu ustalenia terminu "oględzin" działki, aby uzyskać zezwolenie na wycinkę drzew. Potem dalej będę czekał (ile?) na decyzję, a po jej otrzymaniu będę musiał odczekać 14 dni, czy przypadkiem nie zostanie cofnięta...
Kiedy w zeszłym roku rząd wprowadził jedyną normalną reformę, dzięki której właściciel mógł całkowicie dowolnie dysponować swoimi zasobami drzewnymi, to fala hejtu w mediach i necie była porażająca. I rząd pod wpływem tych nacisków przywrócił komunistyczne przepisy...
Większości Polaków nie mieści się w głowie, że normalnym jest Wolność dysponowania swoją własnością, życiem, ciałem, czasem itd. Natomiast regulacje ograniczające Wolność i Własność są mniej lub bardziej akceptowane.
Rozwiązanie proponowane przez kolegę Stratos byłoby 1000x lepsze niż obecne i chyba dobrym kompromisem między obecnym nonsensem, a pełną Wolnością. Ale dobre rozwiązania raczej nie spotykają się w Polsce z ogólną akceptacją... Myślę, że zmiana mentalności będzie trwać kilka pokoleń. Póki co, jest jak jest i dopóki jesteśmy mniejszością nie mamy na to wpływu.
Ratuje nas tylko powszechność naszego hobby (np. na niemal każdym weselu jest bimber, który przecież nie może być legalny) i społeczne przyzwolenie.
Howgh!
Zapewne każdy ma jakąś wizję "jak powinno być", ale to i tak nic nie zmieni. Większość (nie wszyscy!) Polaków dobrowolnie co 4 lata wybiera socjalizm i nie wyobraża sobie, że rzeczywistość może być inna niż socjalistyczna.
Dla przykładu: ostatnio 22 dni czekałem na pismo w celu ustalenia terminu "oględzin" działki, aby uzyskać zezwolenie na wycinkę drzew. Potem dalej będę czekał (ile?) na decyzję, a po jej otrzymaniu będę musiał odczekać 14 dni, czy przypadkiem nie zostanie cofnięta...
Kiedy w zeszłym roku rząd wprowadził jedyną normalną reformę, dzięki której właściciel mógł całkowicie dowolnie dysponować swoimi zasobami drzewnymi, to fala hejtu w mediach i necie była porażająca. I rząd pod wpływem tych nacisków przywrócił komunistyczne przepisy...
Większości Polaków nie mieści się w głowie, że normalnym jest Wolność dysponowania swoją własnością, życiem, ciałem, czasem itd. Natomiast regulacje ograniczające Wolność i Własność są mniej lub bardziej akceptowane.
Rozwiązanie proponowane przez kolegę Stratos byłoby 1000x lepsze niż obecne i chyba dobrym kompromisem między obecnym nonsensem, a pełną Wolnością. Ale dobre rozwiązania raczej nie spotykają się w Polsce z ogólną akceptacją... Myślę, że zmiana mentalności będzie trwać kilka pokoleń. Póki co, jest jak jest i dopóki jesteśmy mniejszością nie mamy na to wpływu.
Ratuje nas tylko powszechność naszego hobby (np. na niemal każdym weselu jest bimber, który przecież nie może być legalny) i społeczne przyzwolenie.
Howgh!
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
To smutne, sam myślałem że to potrwa max jedno pokolenie ale widać się mocno przeliczyłem.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
"czekałem na pismo"
To na jakąś ujową gminę trafiłeś,
fakt, mi opadła kopara (warszawiak z urodzenia, więc doświadczenia z urzędami jak najgorsze) jak się tu przeprowadzałem,
"czy MOŻE być na jutro, bo dziś nie mam komu podpisać"...
To na jakąś ujową gminę trafiłeś,
fakt, mi opadła kopara (warszawiak z urodzenia, więc doświadczenia z urzędami jak najgorsze) jak się tu przeprowadzałem,
"czy MOŻE być na jutro, bo dziś nie mam komu podpisać"...
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
@ kowal"Kiedy w zeszłym roku rząd wprowadził jedyną normalną reformę, dzięki której właściciel mógł całkowicie dowolnie dysponować swoimi zasobami drzewnymi, to fala hejtu w mediach i necie była porażająca. I rząd pod wpływem tych nacisków przywrócił komunistyczne przepisy"...
Większości Polaków nie mieści się w głowie, że normalnym jest Wolność dysponowania swoją własnością, życiem, ciałem, czasem itd. Natomiast regulacje ograniczające Wolność i Własność są mniej lub bardziej akceptowane."
Uważam,że za tym "dobrodziejstwem " naszego rządu nie było tylko dobro ""szarych" polaków a interes deweloperów którzy na potęgę wycinali połacie terenów leśnych w obrębie miast. Kiedy zaczęło być wokół głośno to szybko zmieniono ustawę . Wystarczyło tylko wprowadzić małe zmiany a wówczas każdy z nas mógłby władać swoją własnością a tak to dalej będziemy na łasce urzędnika i jego interpretacji przepisów.
Większości Polaków nie mieści się w głowie, że normalnym jest Wolność dysponowania swoją własnością, życiem, ciałem, czasem itd. Natomiast regulacje ograniczające Wolność i Własność są mniej lub bardziej akceptowane."
Uważam,że za tym "dobrodziejstwem " naszego rządu nie było tylko dobro ""szarych" polaków a interes deweloperów którzy na potęgę wycinali połacie terenów leśnych w obrębie miast. Kiedy zaczęło być wokół głośno to szybko zmieniono ustawę . Wystarczyło tylko wprowadzić małe zmiany a wówczas każdy z nas mógłby władać swoją własnością a tak to dalej będziemy na łasce urzędnika i jego interpretacji przepisów.
Ostatnio zmieniony 2018-02-25, 11:08 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
Niestety nawet dość drastycznie i gwałtownie nie udało by się zmienić mentalności ludzi. Jedno pokolenie to mało a pod naciskiem wiadomo, pojawi się opór, niekoniecznie logiczny.
Nie dowierzaj wszystkiemu co czytasz. Pozwól jednak swojej wyobraźni w to wierzyć. Wyobraźnia prowadzi własne życie równoległe do Twojego, realnego. Wyobraźnia może poszerzyć granicę świata.
M. Sandemo
M. Sandemo
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
Cześć
Koledzy! nieśmiało zwracam uwagę. "Naczelnym zadaniem" Naszego Forum (tak to do tej pory rozumiałem) miało być podniesienie jakości ostatecznego produktu za pomocą rektyfikacji okresowej przeprowadzonej w warunkach domowych. Przy czym miała być to jakość lepsza niż "sklepowa" i wydaje się, że w większości przypadków się to udało. Zagadnienie to i cała reszta około technologiczna miała zawierać się w zakresie szeroko pojętego HOBBY! A tu nagle czytam; banderole - akcyzy i takie tam...............
Koledzy! nieśmiało zwracam uwagę. "Naczelnym zadaniem" Naszego Forum (tak to do tej pory rozumiałem) miało być podniesienie jakości ostatecznego produktu za pomocą rektyfikacji okresowej przeprowadzonej w warunkach domowych. Przy czym miała być to jakość lepsza niż "sklepowa" i wydaje się, że w większości przypadków się to udało. Zagadnienie to i cała reszta około technologiczna miała zawierać się w zakresie szeroko pojętego HOBBY! A tu nagle czytam; banderole - akcyzy i takie tam...............
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
Miałem tu nic nie pisać i dotrzymam słowa, nic nie napiszę bo nie ma o czym
Re: Co wolno (dziś) Polakowi...
Ale teraz jest to nielegalne, choć nie ścigane "na siłę".
Za to jakby w końcu wprowadzili, że DLA SIEBIE możesz legalnie (tak jak już możesz wino czy piwo), a i na
*mały* HANDELEK (pochwalić się publicznie i nie tracić) po wykupieniu banderoli,
to byłoby ZDECYDOWANIE ciekawiej.
Bo teraz z punktu widzenia państwa to jest zupełna głupota ekonomiczna.
Napędzisz np 5l spirolu. Ile może być warta POTENCJALNA akcyza? 50zł?
A jak Cię np sąsiad podp... to będą MUSIELI posadzić, choćby na "do sprawy".
Więzień (areszt) kosztuje o ile pamiętam ~2500zł/mc...
Ale to IMO.
Za to jakby w końcu wprowadzili, że DLA SIEBIE możesz legalnie (tak jak już możesz wino czy piwo), a i na
*mały* HANDELEK (pochwalić się publicznie i nie tracić) po wykupieniu banderoli,
to byłoby ZDECYDOWANIE ciekawiej.
Bo teraz z punktu widzenia państwa to jest zupełna głupota ekonomiczna.
Napędzisz np 5l spirolu. Ile może być warta POTENCJALNA akcyza? 50zł?
A jak Cię np sąsiad podp... to będą MUSIELI posadzić, choćby na "do sprawy".
Więzień (areszt) kosztuje o ile pamiętam ~2500zł/mc...
Ale to IMO.
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 71 gości