Etanol z folii polietylowej
- bimber_rajh
- 20%
- Posty: 20
- Rejestracja: 2006-08-08, 21:40
- Lokalizacja: Opole
Etanol z folii polietylowej
Czytałem że alkohol można zrobić z foli polietylenowej , bo przy jej podgrzewaniu ulatania etylen a etylen podczas hydrolizy tworzy etanol. Wiecie coś może na ten temat.
Ale, że jest to na razie nieopłacalne, to wiedzą wszyscy.
A wystarczy, że jakiś rodzimy "biznesman" wpadnie na pomysł by z tego robić lewą wódkę i dopiero wtedy będą kwiatki.
Jeśli chodzi o polietylen to chyba łatwiej go spalić (w odpowiednim piecu) w celu uzyskania energii termicznej.
To tylko moje zdanie.
pzdr
A wystarczy, że jakiś rodzimy "biznesman" wpadnie na pomysł by z tego robić lewą wódkę i dopiero wtedy będą kwiatki.
Jeśli chodzi o polietylen to chyba łatwiej go spalić (w odpowiednim piecu) w celu uzyskania energii termicznej.
To tylko moje zdanie.
pzdr
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Nie tak dawno temu czytałem, że są w Kosmosie całe skupiska gwiazd a może nawet całe galaktyki składające się w dużym procencie z C2H5OH !!!
Jest to dowód empiryczny na to że już próbuje się pędzić bimber z różnych nietypowych surowców nie zważając na obowiązujące przepisy Ustawy.
Po prostu NASI są wszędzie i chwała im za to.
Nie wiem jak "nasz" rząd mógł przeoczyć takie źródło dochdów z akcyzy !!!
Boję się tylko że Gosiewski się za to weźmie...
Jest to dowód empiryczny na to że już próbuje się pędzić bimber z różnych nietypowych surowców nie zważając na obowiązujące przepisy Ustawy.
Po prostu NASI są wszędzie i chwała im za to.
Nie wiem jak "nasz" rząd mógł przeoczyć takie źródło dochdów z akcyzy !!!
Boję się tylko że Gosiewski się za to weźmie...
Zapewne wielu z Was Panowie widziało zdjęcia z teleskopu Hubbla(?) tzw. "kolumny stworzenia"
Sądzę że to współczesna technika pozwoliła na na podglądanie naszych zaawansowanych kolegów jak Oni pędzą !
To po prostu duuuża kolumna zgłowicą Nixona ! Tyle że tam ma inną nazwę.
A mgławica Kraba gdzie podobno niedawno eksplodowała supernova ?
Propaganda !
To po prostu jednemu wyp... baniak
Sądzę że to współczesna technika pozwoliła na na podglądanie naszych zaawansowanych kolegów jak Oni pędzą !
To po prostu duuuża kolumna zgłowicą Nixona ! Tyle że tam ma inną nazwę.
A mgławica Kraba gdzie podobno niedawno eksplodowała supernova ?
Propaganda !
To po prostu jednemu wyp... baniak
Ostatnio zmieniony 2006-11-13, 21:44 przez Paluch, łącznie zmieniany 2 razy.
Dlatego właśnie Sąsiad przerabia stodołę na wahadłowiec. Gdy to już będzie działać, jako orbitowiec umieści tym wahadłem na orbicie gąsiory z zapasem C2H50H (Nitro-Woda), które po osiągnięciu pierwszej prędkości komicznej posłużą do osiągnięcia kolejnych prędkości komicznych i tylko trzeba uważać aby przy osiąganiu kolejnych prędkości komicznych nie zaszło zjawisko zwane rozpukiem.
Gdy już wahadło dotrze do wypatrzonych przez Hubba-Bubba obszarów wypełnionych zapasami C2H5OH i głowicy Nixona można będzie podjąć próbę opuszczenia Wszechświata i poznania Wszechświatów i bytów równoległych.
Sąsiad jednak twierdzi, że umiejętnie dawkowana i spożywana Nitro-Woda pozwala na dogłębne poznanie bytów równoległych bez konieczności opuszczania naszej planety. Mętnie twierdzi, że ma to związek z podróżami w czasie i czarnymi dziurami po odpowiednim spożyciu Nitro-Wody. Jako niepodważalny dowód podaje, że czasem nic nie pamięta co robił i gdzie był przez dwa, trzy dni i że coś mu pamięć refluksuje jak wraca do chałupy.
Pzdr
Winiarek
Gdy już wahadło dotrze do wypatrzonych przez Hubba-Bubba obszarów wypełnionych zapasami C2H5OH i głowicy Nixona można będzie podjąć próbę opuszczenia Wszechświata i poznania Wszechświatów i bytów równoległych.
Sąsiad jednak twierdzi, że umiejętnie dawkowana i spożywana Nitro-Woda pozwala na dogłębne poznanie bytów równoległych bez konieczności opuszczania naszej planety. Mętnie twierdzi, że ma to związek z podróżami w czasie i czarnymi dziurami po odpowiednim spożyciu Nitro-Wody. Jako niepodważalny dowód podaje, że czasem nic nie pamięta co robił i gdzie był przez dwa, trzy dni i że coś mu pamięć refluksuje jak wraca do chałupy.
Pzdr
Winiarek
Ilość i rodzaj zakąski trzeba rozważnie zaplanować ponieważ każdy kilogram zakąski to ponad 1 litr Nitro-Wody mniej, który można wynieść na oritę. Nadawał by się chyba smalec ze skwarkami i cebulą: wypite przed orbitacją pół litra roztopionego, ciepłego takiego smalcu załatwia problem zakąszania przez cała orbitację. Zmniejsza się też po smalcu ryzyko natrafienia na czarną dziurę w trakcie lotu. Problem zakąski jednak wraca przy poruszaniu się poza ornitą w głąb Kosmosu gdzie ponoć łatwiej o C2H5OH niż o smalec.
Winiarek
Winiarek
witam,
co do podboju kosmosu to już wielcy pisarze doszli do tego, że Polacy będą w tym wiedli prym.
Taki Waldemar Łysiak w jednym z swoich opowiadań fantastycznych (nie pamiętam tytułu) opisał katastrofe wielonarodowego promu na małej planecie. Po kilku latach ekspedycja ratunkowa ląduje na tejże planecie. Ich oczom ukazały się dziwne instalacje którch pełno było na około. Ujrzeli również dziwne istoty, które poruszały sie w niezbyt skordynowany-chwiejny sposób. Tubylcy nie okazywali strachu i byli przyjaźnie nastawieni. Ponalewali cos w kubki i częstowali gości. Jeden był odważny i spróbował - oczy mu wyszły na wierzch, twarz poczerwieniała nie mógł złapać tchu. Tubylcom obrazek taki sprawił ogromną radść. Krzyczeli coś w swoim narzeczu, którego nawet robot tłumacz nie potrafił przetłumaczyć. A brzmiało to mniej więcej tak: " co za pa...la....ty ku...wa mac".
Kosmonauci zgodnie orzekli, iz niemożliwe jest, aby ktokolwiek z poprzedniej ekspedycji przeżył.
Mam nadzieję że nic nie pokręciłem i Pan Łysiak się na mnie nie obrazi.
W tym kontekście hasło "polmos w kosmos" traci trochę sens. To byśmy kosmitów uszczęśliwili. [/scroll]
korekta: kowal
co do podboju kosmosu to już wielcy pisarze doszli do tego, że Polacy będą w tym wiedli prym.
Taki Waldemar Łysiak w jednym z swoich opowiadań fantastycznych (nie pamiętam tytułu) opisał katastrofe wielonarodowego promu na małej planecie. Po kilku latach ekspedycja ratunkowa ląduje na tejże planecie. Ich oczom ukazały się dziwne instalacje którch pełno było na około. Ujrzeli również dziwne istoty, które poruszały sie w niezbyt skordynowany-chwiejny sposób. Tubylcy nie okazywali strachu i byli przyjaźnie nastawieni. Ponalewali cos w kubki i częstowali gości. Jeden był odważny i spróbował - oczy mu wyszły na wierzch, twarz poczerwieniała nie mógł złapać tchu. Tubylcom obrazek taki sprawił ogromną radść. Krzyczeli coś w swoim narzeczu, którego nawet robot tłumacz nie potrafił przetłumaczyć. A brzmiało to mniej więcej tak: " co za pa...la....ty ku...wa mac".
Kosmonauci zgodnie orzekli, iz niemożliwe jest, aby ktokolwiek z poprzedniej ekspedycji przeżył.
Mam nadzieję że nic nie pokręciłem i Pan Łysiak się na mnie nie obrazi.
W tym kontekście hasło "polmos w kosmos" traci trochę sens. To byśmy kosmitów uszczęśliwili. [/scroll]
korekta: kowal
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości