Tarniówka
Mr.R - a ile dni ma ta tarninówka w 8-litrowym słoju?
Pytam, bo nadal jest przezroczysta, a moja była już po paru dniach ciemna-nieprzejrzysta.
[ Dodano: 2015-11-06, 22:11 ]
Mam jeszcze jedno spostrzeżenie: po zalaniu tarniny 70% spirytusem, zrobilem próbę smakową po 6 dniach - była gorzka, jak diabli.
Potem zrobiłem próbę smakową po 14 dniach - straciła gorycz, a stała się kwaśna.
Pomyślałem: jest dobrze, teraz może postać te swoje 4 tygodnie.
Zrobiłem kolejną próbę smakową po 20 dniach - znowu gorzka. Pomyślałem, że teraz idzie już gorycz z pestek, więc natychmiast zlałem płyn znad owoców.
Płyn jest strasznie cierpki, gorzki, trochę kwaśnawy.
Ale osłodziłem syropem z agawy i muszę powiedzieć, że już teraz mi smakuje.
Ciekawe, jek będzie za rok, dwa...?
[ Dodano: 2015-11-06, 22:46 ]
Jeszcze jedna sprawa.
Spotykam jeszcze teraz miejsca, gdzie jest pełno owoców tarniny na krzakach.
Jednak, już miesiąc temu, oglądałem krzaki, na których nie było ani jednej kuleczki. Pewnie ptaki to wszystko wyjadły.
Teraz pytanie: czy ta tarnina, którą ptaki powyjadały, to była ta, która najbardziej nadawałaby się na nalewkę, czy też ta, której ptaki do dzisiaj nie ruszają, też będzie dobra ?
To jest, oczywiście pytanie do ornitologa-miłośnika nalewek.
Teoretycznie zakładam, że ptaki też lubią to, co słodkie.
Pytam, bo nadal jest przezroczysta, a moja była już po paru dniach ciemna-nieprzejrzysta.
[ Dodano: 2015-11-06, 22:11 ]
Mam jeszcze jedno spostrzeżenie: po zalaniu tarniny 70% spirytusem, zrobilem próbę smakową po 6 dniach - była gorzka, jak diabli.
Potem zrobiłem próbę smakową po 14 dniach - straciła gorycz, a stała się kwaśna.
Pomyślałem: jest dobrze, teraz może postać te swoje 4 tygodnie.
Zrobiłem kolejną próbę smakową po 20 dniach - znowu gorzka. Pomyślałem, że teraz idzie już gorycz z pestek, więc natychmiast zlałem płyn znad owoców.
Płyn jest strasznie cierpki, gorzki, trochę kwaśnawy.
Ale osłodziłem syropem z agawy i muszę powiedzieć, że już teraz mi smakuje.
Ciekawe, jek będzie za rok, dwa...?
[ Dodano: 2015-11-06, 22:46 ]
Jeszcze jedna sprawa.
Spotykam jeszcze teraz miejsca, gdzie jest pełno owoców tarniny na krzakach.
Jednak, już miesiąc temu, oglądałem krzaki, na których nie było ani jednej kuleczki. Pewnie ptaki to wszystko wyjadły.
Teraz pytanie: czy ta tarnina, którą ptaki powyjadały, to była ta, która najbardziej nadawałaby się na nalewkę, czy też ta, której ptaki do dzisiaj nie ruszają, też będzie dobra ?
To jest, oczywiście pytanie do ornitologa-miłośnika nalewek.
Teoretycznie zakładam, że ptaki też lubią to, co słodkie.
Re: Tarniówka
W sierpniu bieżącego roku zalałem 1kg tarniny suszonej bimbim około70%. Po miesiącu zlałem do osobnego naczynia i pozostałe owoce przesypałem cukrem (na oko) i jak puściło sok to to połączyłem, Dzisiaj kosztowałem (delikatnie) i smak rewelacja a to świeże jest Tylko litr a 17zł kosztowały mnie suszone owoce + wysyłka
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Re: Tarniówka
Drugi albo 3ci rok nie ma tarniny na krzakach nie wiem czemu a było jej tyle poprzednie lata szok normalnie a nalewka z tarniny jest nie zastąpiona
Re: Tarniówka
To prawda, lecz owoce są Alle:
https://allegro.pl/tarnina-swieze-owoce ... 17405.html
właśnie kupiłem kilka kilo...
https://allegro.pl/tarnina-swieze-owoce ... 17405.html
właśnie kupiłem kilka kilo...
Re: Tarniówka
To prawda można kupić ale jaka wtedy przyjemność?
A jak sam nazbierasz pokłujesz się nawnerwiasz że bardzo mało a już długo zbierasz to potem smakuje bardziej
A jak sam nazbierasz pokłujesz się nawnerwiasz że bardzo mało a już długo zbierasz to potem smakuje bardziej
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Re: Tarniówka
Otóż to, skąd czasu
Własnoręczne polowanie na tarninę jest ciekawe, nadal wspominam prucie sobie skóry żeby kolce usunąć do końca (rękawice nie zawsze pomogły). Wino jest cudne, nalewka też super Niestety trzeba wiele surowca...
Czy w tym roku również któryś z kolegów chciałby zająć się zbieraniem jej na ciut większe potrzeby jak w latach poprzednich i miałby chęć sprzedać?
Własnoręczne polowanie na tarninę jest ciekawe, nadal wspominam prucie sobie skóry żeby kolce usunąć do końca (rękawice nie zawsze pomogły). Wino jest cudne, nalewka też super Niestety trzeba wiele surowca...
Czy w tym roku również któryś z kolegów chciałby zająć się zbieraniem jej na ciut większe potrzeby jak w latach poprzednich i miałby chęć sprzedać?
Nie dowierzaj wszystkiemu co czytasz. Pozwól jednak swojej wyobraźni w to wierzyć. Wyobraźnia prowadzi własne życie równoległe do Twojego, realnego. Wyobraźnia może poszerzyć granicę świata.
M. Sandemo
M. Sandemo
Re: Tarniówka
W mojej okolicy Tarnina obrodziła w tym roku hurtowo (jest na każdym krzaku), taki urodzaj zdarza się co kilka lat. Można będzie zbierać do pierwszych poważnych mrozów.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości