Przepisa na dobrą wódeczkę

Przepisy, porady na zaprawianie alkoholu i wyrób nalewek
marer
40%
40%
Posty: 66
Rejestracja: 2007-09-20, 13:48

Przepisa na dobrą wódeczkę

Post autor: marer » 2008-12-14, 09:43

Witam szanownych kolegów.
Mam prośbę ,mianowicie :
Chciałem zrobić jakąś dobra wódeczkę na święta i nie wiem jak.
Mam 1,35 litra destylatu 95% i chciałbym to jakoś dobrze rozrobić.
Destylat jest z cukrówki 2 razy destylowany, nie puszczany przez węgiel.
Powiedzcie mi proszę jaka powinna być moc rozrobionego destylatu i może macie jakieś dobre przepisy na wódeczkę.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Pozdrawiam Marer
Pozdrawiam Marer

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Re: Przepisa na dobrą wódeczkę

Post autor: Citizen Kane » 2008-12-14, 11:25

marer pisze:Chciałem zrobić jakąś dobra wódeczkę na święta i nie wiem jak.
Ale skąd mamy wiedzieć co to znaczy dla Ciebie "dobra". Jednemu dobra będzie dębowa, drugiemu przypalana cukrem, trzeciemu najlepiej smakuje, jak w destylacie jest trochę więcej fuzli. Jeden lubi 40%, drugi 50%, trzeci... więc :nie_wiem

marer
40%
40%
Posty: 66
Rejestracja: 2007-09-20, 13:48

Post autor: marer » 2008-12-14, 11:47

Citizen Kane
Masz rację że nie wiadomo kto jaki ma gust.
Ja powiem szczerze że lubię lekki posmak bimbru, koniaku.
Mam płatki dębowe średnio opieczone i sądzę że chyba nimi chciałbym zrobić.

Powiedzcie jednak co jeszcze trzeba dodać oprócz płatków i w jakich ilościach.
A destylat rozcieńczę do 42% wtedy będę miał 3 litry.
No i czy woda może być prosto z kranu czy trzeba gotować- jakościowo jest bardzo dobra do picia i pochodzi z studni głębinowej nie daleko mojej miejscowości, po rozrobieniu małej próbki z destylatem nic nie mętnieje.

Co do tych moich smaków t jestem początkujący i dlatego pisałem na forum żeby zdać się na gusta kolegów. Ja sam jeszcze nie mam ulubionego smaku z destylatu własnej produkcji.
Nadmieniam jednak że lubię gdy czuć lekki posmak bimberku i koniaczku.

Może teraz coś więcej wiadomo czego chcę :)

Pozdrawiam Marer
Pozdrawiam Marer

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2008-12-14, 12:15

Więc smakowo będzie OK, ponieważ masz destylat 'tradycyjny'. Zarzuć do niego płatki w ilości około jednej łyżeczki na 5 litrów (rozrobionego). Czas moczenia też jest zależny od tego jaką intensywność koloru i smaku preferujesz. Oprócz dębu nic do destylatu nie dodaję. Woda ze studni głębinowej jest jak najbardziej OK. Jeśli byłaby uzdatniana jakąś chemią, gotowanie jest jak najbardziej wskazane.

marer
40%
40%
Posty: 66
Rejestracja: 2007-09-20, 13:48

Post autor: marer » 2008-12-14, 13:36

Citizen Kane
Zrobiłem jak pisałeś rozcieńczyłem destylat do 42 % i wyszło go 3 litry.
Dodałem 3,5 grama średnio przypalonych wiór i wstawiłem butelkę 3 litrowa po smirnofie do gorącej wody.
Po 30 minutach już jest słomkowy kolor :).
Sądzę że tych wiór jest wystarczająca ilość ?
Mam jeszcze suszoną jarzębinę, jabłka, śliwki, figi, daktyle i rodzynki - czy sądzicie że warto jeszcze coś dołożyć czy zaprzestać na wiórach?
Ktoś kiedyś pisał, chyba Winiarek że dodawał jeszcze łyżeczkę cukru na 0,5 litra - jak myślicie - próbował ktoś ?
Pozdrawiam Marer

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2008-12-14, 15:20

Małą łyżeczkę cukru, może być nawet wstrząśnięta bo jak napiszę płaską to będzie problem ze znalezieniem takiej płaskiej a w domu jak rozklepiemy łyżeczkę młotkiem to może się domownikom nie spodobać.
Taka mała ilość cukru, według mnie, daje nieco łagodniejszy smak ale słodkości jeszcze nie czuć.

Pozdrawiam

Winiarek

:!:
Miałem na myśli (czyli domyślnie) biały cukier i 0,5 l wódki.
Dla alkoholu domyślną jednostką objętości jest 0,5 l :D
Jeśli piszemy cukier to domyślnie jest to biały cukier z buraków cukrowych.
W pozostałych przypadkach odstępstwa od domyślności określa się się o co chodzi.
Ostatnio zmieniony 2008-12-14, 16:13 przez winiarek5, łącznie zmieniany 2 razy.

marer
40%
40%
Posty: 66
Rejestracja: 2007-09-20, 13:48

Post autor: marer » 2008-12-14, 15:52

winiarek5
Masz na myśli jedną małą łyżeczkę cukru na 0,5 litra wódki ?

A jak sądzisz jakby ten cukier dodał w wersji upalonej tzn. bardzo delikatnie rozpuszczonym karmelu, bardzo jasnym czy normalnie dosłodzić zwykłym cukrem ?

[ Dodano: 2008-12-14, 16:33 ]
Byłem zerknąć jak moja wódeczka i wielkie zdziwienie
Wytrąciły się jakieś malutkie brązowe farfocle które pływają w wódce.
Czy ktoś miał taki przypadek ?
Bez filtracji na pewno się nie obejdzie.

Całość jak na razie stoi na rurze od pieca CO która wchodzi do komina :)
Ostatnio zmieniony 2008-12-14, 17:13 przez marer, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Marer

Awatar użytkownika
jagra
50%
50%
Posty: 121
Rejestracja: 2007-12-29, 09:52
Lokalizacja: z rozsądku

Post autor: jagra » 2008-12-14, 16:44

Na RÓŻE lepiej tego nie stawiaj bo Ci przejdzie zapachem różanym.
Lepiej postaw to na rurze od c.o. :mrgreen:
Jak dobrze jest nic nie robić , a potem odpocząć

marer
40%
40%
Posty: 66
Rejestracja: 2007-09-20, 13:48

Post autor: marer » 2008-12-14, 17:37

Witam ponownie
Dodałem płaskich łyżeczek cukru tak jak kolega Winiarek mi podpowiadał.
Teraz wszystko stoi na rurze od pieca CO i się wygrzewa.
Na pewno przez te wytracone farfocle filtracja jest nie zbędna .
Ale to dopiero po tygodniu przed zlaniem do butelek będę się martwił.
Pozdrawiam Marer

Awatar użytkownika
Frida
10%
10%
Posty: 12
Rejestracja: 2008-03-20, 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Ząbki

Post autor: Frida » 2008-12-14, 18:46

Nie grzej alkoholu, postaw w kuchni i nie ruszaj, osad osiądzie na dnie i będziesz mógł ściągnać klarowny płyn rurką, a przefiltrujesz tę mętną resztkę z dna.

marer
40%
40%
Posty: 66
Rejestracja: 2007-09-20, 13:48

Post autor: marer » 2008-12-15, 08:48

Już chyba wiem skąd wzięły się drobne zanieczyszczenia w rozcieńczonym destylacie.

Parę dni wcześniej rozcieńczyłem małą ilość destylatu z wodą prosto z kranu i dolałem na smak małą ilość soku malinowo żurawinowego. Stało to sobie 3 dni i żaden osad sie nie wytrącił.
Natomiast teraz jak rozcieńczyłem destylat to wodę przegotowałem no i wlałem trochę ciepłą ale na początku był klarowny dopiero po około 4 godzinach wytrąciły się małe pływające brązowe drobiny koloru płatków które dodałem .

Czym najlepiej można przefiltrować , przez płatki higieniczne ? czy może jest jakiś lepszy sposób ?
Pozdrawiam Marer

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2008-12-15, 19:37

Płatki, filtry do kawy. Ogólnie materiał filtrujący powinien być dobrany do stopnia zanieczyszczenia filtrowanego medium. Czasami lepiej potworzyć filtrację dwu, trzy krotnie, niż cały czas zmieniać płatki z powodu zapychania filtra.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości