Degustatornia
Zielony słód od bnp i zbyszko
W zapachu dominuje słód, potem pojawiają się lekkie nuty pomieszane z ciężkimi. Dobrze się komponują i sprawiają że ma się wrażenie orzeźwienia. W smaku na pierwszym planie posmaki słodowe, umiarkowane, utrzymują się do końca. Czuć je długo po przełknięciu, a pusty kieliszek po podgrzaniu w dłoniach, oddaje przyjemny bukiet, świadczy to o dużym potencjale trunku.
Myślę że warto go starzeć i to długo. Odrobina dębu, nie dużo, nie zaszkodzi, a wprowadzi posmaki waniliowe, które złagodzą trunek.
Dzięki za poczęstunek, z przyjemnością wypiłem i chętnie się upomnę o próbkę za parę lat
Daję 7 punktów z 10.
W zapachu dominuje słód, potem pojawiają się lekkie nuty pomieszane z ciężkimi. Dobrze się komponują i sprawiają że ma się wrażenie orzeźwienia. W smaku na pierwszym planie posmaki słodowe, umiarkowane, utrzymują się do końca. Czuć je długo po przełknięciu, a pusty kieliszek po podgrzaniu w dłoniach, oddaje przyjemny bukiet, świadczy to o dużym potencjale trunku.
Myślę że warto go starzeć i to długo. Odrobina dębu, nie dużo, nie zaszkodzi, a wprowadzi posmaki waniliowe, które złagodzą trunek.
Dzięki za poczęstunek, z przyjemnością wypiłem i chętnie się upomnę o próbkę za parę lat
Daję 7 punktów z 10.
Ostatnio zmieniony 2012-01-13, 19:54 przez zbynek, łącznie zmieniany 1 raz.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Płatki dzikiej róży od bnp?
Przypomniały mi się wiosenne dni. Trochę za dużo, jak dla mnie, lekkich zapachów. Ale zważywszy na surowieć, pewnie inaczej być nie może. Mdłe w zapachu, jak większość damskich pachnideł. W smaku trochę ostrawe. Raczej neutralne, nie wyczuwam posmaków wskazujących na surowiec. No może, po dłuższej chwili mdławy posmaczek.
Bardzo specyficzny trunek, trzeba na niego amatora. Raczej bym go nie próbował zrobić.
6 punktów z 10
Przypomniały mi się wiosenne dni. Trochę za dużo, jak dla mnie, lekkich zapachów. Ale zważywszy na surowieć, pewnie inaczej być nie może. Mdłe w zapachu, jak większość damskich pachnideł. W smaku trochę ostrawe. Raczej neutralne, nie wyczuwam posmaków wskazujących na surowiec. No może, po dłuższej chwili mdławy posmaczek.
Bardzo specyficzny trunek, trzeba na niego amatora. Raczej bym go nie próbował zrobić.
6 punktów z 10
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
@Pietro
Grappa + dąb prażony 2008
Kolor- złoto wpadające w pomarańcz, piękny
Zapach dosyć intensywny, pomieszanie starego winiaku z octanem etylu
Wyczuwalne cytrusy i wanilia.
Smak to poezja. Doskonały, dojrzały, stary koniak. Duży ekstrakt wspaniale współgra z bukietem. Trunek słodkawy, niezatykający choć czuć moc. Na pewno ma powyżej 40 %.
Zostawia wspaniały posmak.
Pierwszy raz piłem destylat domowy tak zbliżony smakiem do brandy. Rewelacja.
Gdyby nie lekki przedgon w zapachu było by 10/ 10 tak daję
9/10
Grappa + dąb prażony 2008
Kolor- złoto wpadające w pomarańcz, piękny
Zapach dosyć intensywny, pomieszanie starego winiaku z octanem etylu
Wyczuwalne cytrusy i wanilia.
Smak to poezja. Doskonały, dojrzały, stary koniak. Duży ekstrakt wspaniale współgra z bukietem. Trunek słodkawy, niezatykający choć czuć moc. Na pewno ma powyżej 40 %.
Zostawia wspaniały posmak.
Pierwszy raz piłem destylat domowy tak zbliżony smakiem do brandy. Rewelacja.
Gdyby nie lekki przedgon w zapachu było by 10/ 10 tak daję
9/10
@elofura
pomarańczowo kawowa
Nalewka barwy jasno złotej. Może nie nalewka a raczej likier.
Zapach to połączenie kawy i pomarańczowej skórki.
Smak to poezja, idealne połączenie pomarańczy i dobrej ziarnistej kawy. Odrobinę za słodka ( jak dla mnie ) ale innym pewnie by posmakowała. jedyny minus to zbyt wieka moc tego likieru
Na oko/gębę ma koło 40 parę i trochę przytyka.
pasowało by to koło 35%
7/10 pycha
pomarańczowo kawowa
Nalewka barwy jasno złotej. Może nie nalewka a raczej likier.
Zapach to połączenie kawy i pomarańczowej skórki.
Smak to poezja, idealne połączenie pomarańczy i dobrej ziarnistej kawy. Odrobinę za słodka ( jak dla mnie ) ale innym pewnie by posmakowała. jedyny minus to zbyt wieka moc tego likieru
Na oko/gębę ma koło 40 parę i trochę przytyka.
pasowało by to koło 35%
7/10 pycha
Czysta od OLO69
Czysta, a więc idealnie bezbarwna Po podgrzaniu w lampce delikatny zapach alkoholowy. swoisty dla cukrówki, ale bardzo, bardzo nikły. Może to autosugestia. Ogrzewanie w dłoniach nic nie zmienia. Nie wyczuwam żadnych lekkich ani ciężkich zapachów. W smaku delikatna słodycz, gładko przechodzi przez gardło, i zaczyna przyjemnie grzać aż do żołądka. Pusta lampka też nic nie oddaje. To naprawdę czysta.
Bardzo dobry trunek na długie polaków rozmowy. Dwa razy miałem okazje pić podobną ambrozję w wykonaniu Inżyniera i Zbyszka 1281. Ale to było już parę latek temu, więc trudno mi porównać. Sam nie robię wódek czystych, ale po tej degustacji, chyba to się zmieni.
W kategorii wódek czystych dałbym temu trunkowi 10 z 10 punktów, ciekawy jestem czy kiedykolwiek przyjdzie mi przekroczyć skalę.
Dzięki za poczęstunek.
Czysta, a więc idealnie bezbarwna Po podgrzaniu w lampce delikatny zapach alkoholowy. swoisty dla cukrówki, ale bardzo, bardzo nikły. Może to autosugestia. Ogrzewanie w dłoniach nic nie zmienia. Nie wyczuwam żadnych lekkich ani ciężkich zapachów. W smaku delikatna słodycz, gładko przechodzi przez gardło, i zaczyna przyjemnie grzać aż do żołądka. Pusta lampka też nic nie oddaje. To naprawdę czysta.
Bardzo dobry trunek na długie polaków rozmowy. Dwa razy miałem okazje pić podobną ambrozję w wykonaniu Inżyniera i Zbyszka 1281. Ale to było już parę latek temu, więc trudno mi porównać. Sam nie robię wódek czystych, ale po tej degustacji, chyba to się zmieni.
W kategorii wódek czystych dałbym temu trunkowi 10 z 10 punktów, ciekawy jestem czy kiedykolwiek przyjdzie mi przekroczyć skalę.
Dzięki za poczęstunek.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
To ja się tu przykleję, z innego tematu.
magas37 pisze:Jest nie w moim guście, ciągle czytam o kwiatkach w czystej, a ta czysta jest jak kwiat Francine, który stworzył mój znajomy i nikt nie kupuje od niego koncesji na uprawę cebul.Miała być hitem jako bezwonna lilia orientalna dla alergików. Wódka dużego OLO69 jest taka neutralna, bezwonna, nawet % w zapachu jest niewyczuwalny w kieliszku, dopiero po przelaniu do koniakówki czuć w zapachu, że to alkohol. Woda żywiec niegazowana, która stoi obok ma więcej smaku. Legion napisał, że nie udało mu się jeszcze takiej czystej zrobić, a ja nie piłem jeszcze tak neutralnego alkoholu, a przecież, pracowałem za barem, byłem jurorem na konkursie wódek domowych, z przypadku, bo z przypadku, ale trochę czystej spróbować musiałem. Co ja z taką wódką będę robił . Gdy myję koniakówkę potem wycieram ręcznikiem papierowym, to muszę przewietrzyć troszkę to szkło, bo po wodzie i ręczniku taki zapaszek lekki zostaje, ta wódka jest do sterylizacji dobra, nalewam w koniakówkę, zamieszam jakbym chciał napowietrzyć, walę lufę i mam sterylną koniakówkę
Mój post w tamtym temacie już wygasł więc nie mogę go zacytować jak zrobił to kolega magas37.
Nie będę się więc rozpisywał tylko podpiszę się pod postami kolegów z jednym wyjątkiem.
Pozostaje mi samemu dążyć do takich czystych wódek.
Także ocenił bym ją 10/10
Nie będę się więc rozpisywał tylko podpiszę się pod postami kolegów z jednym wyjątkiem.
Ja bym się nie skapował, że to z cukrówki.zbynekkk pisze:...Po podgrzaniu w lampce delikatny zapach alkoholowy. swoisty dla cukrówki, ale bardzo, bardzo nikły. Może to autosugestia...
Pozostaje mi samemu dążyć do takich czystych wódek.
Także ocenił bym ją 10/10
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Starka żytnia od Olo
Klarowna z lekkim żółtawym, ciemnym odcieniem dębu. Nie wyczuwam swoistego zapachu żytka, delikatna nuta alkoholowa, raczej neutralna. Po ogrzaniu w dłoniach gdzieś daleko w tle pojawiają się bardzo delikatne i niewyraziste nuty zbożowe. Brak jakichkolwiek lekkich i pogonowych zapachów.
W smaku ostrawa, ale ta ostrość przemija i zaczyna grzać w gardziołku. Smak żytka dość wyraźny, łagodny. Z każdym łykiem wyraźniejszy. Pusty kieliszek oddaje wyraźne woń żytka. Sugerując się kolorem, sądziłem że będą mocne posmaki dębowe, a tu niespodzianka, prawie go nie czuć.
Przyjemny trunek, ale jak na starkę, trochę za mocno wyczyszczony. Przydała by się odrobina ogona i trochę więcej dębu.
Myślę że 7 z 10 punktów to w sam raz. Ale to moja, subiektywna jak zawsze, ocena.
Dziękuje za poczęstunek.
Klarowna z lekkim żółtawym, ciemnym odcieniem dębu. Nie wyczuwam swoistego zapachu żytka, delikatna nuta alkoholowa, raczej neutralna. Po ogrzaniu w dłoniach gdzieś daleko w tle pojawiają się bardzo delikatne i niewyraziste nuty zbożowe. Brak jakichkolwiek lekkich i pogonowych zapachów.
W smaku ostrawa, ale ta ostrość przemija i zaczyna grzać w gardziołku. Smak żytka dość wyraźny, łagodny. Z każdym łykiem wyraźniejszy. Pusty kieliszek oddaje wyraźne woń żytka. Sugerując się kolorem, sądziłem że będą mocne posmaki dębowe, a tu niespodzianka, prawie go nie czuć.
Przyjemny trunek, ale jak na starkę, trochę za mocno wyczyszczony. Przydała by się odrobina ogona i trochę więcej dębu.
Myślę że 7 z 10 punktów to w sam raz. Ale to moja, subiektywna jak zawsze, ocena.
Dziękuje za poczęstunek.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości