Beczki dębowe. Informacje o beczkach do starzenia trunków.

[kmarian]

To co widzę na zdjęciu jest wadą fabryczną. Klepki nie były wystarczająco nagrzane i pękły podczas gięcia (nadłamały się). Skutkiem tego pęknięcia nastąpiło rozszczelnienie. Jeśli tego reklamować nie można, to niewiele można zrobić, chociaż można spróbować.

[kwik44]

Szybkie pytanie - zdania innych chciałbym posłuchać.
Wymieniam wkład kukurydzianki w beczce dębowej 20l od Okruty. Poprzedni jest więcej niż "wykrzywiający-paszczę-dębowy". Wczoraj utoczyłem 10l ~63%. Dzisiaj nastawię kolejną partię zacieru, żeby mieć jak najszybciej całość. I tutaj pytanie. Zostawiłem sobie na razie ~6l przedębionej kukurydzianki. Ile z tego wlać do beczki? Myślałem tak o mniej więcej 2-4 litry, ale zastanawiam się czy wlewać coś w ogóle ze starego wsadu.
Z jednej strony lekki dodatek powinien przyspieszyć dojrzewanie. Z drugiej, najbardziej boję się przesadzić. Teoretycznie w porównaniu do zwykłej beczki S/V=2,2. Natomiast wiadomo, że beczki z naszego dębu mają dużo tanin i tego chciałbym uniknąć... Docelowy % to coś bliżej 55.

[kmarian]

Ja bym nie wlewał. Zawsze jest czas dodać odrobinę, gdyby jakiś trunek tego wymagał. Niech sobie stoi i czeka.

[kowal]

Chyba bezpieczniej nie dolewać. Do beki całkowicie nowy destylat. A stary, przedębiony zachować, niech się układa w szkle z funkcją oddychania, albo w kamionce.

A co do kupażu, to zawsze można go wykonać za rok, dwa, trzy... gdyby drugi nalew był za mało intensywny, a pierwszy się "do-ułoży".

Takie moje przemyślenia

[Legion]

Ja do beczek z forumowych akcji dolewam.
Mnie to pasuje. Tak samo jeśli chodzi o trzymanie trunków w beczce to planuję trzymać latami.

[ryba82]

Jak długo destylat leżakował w beczce kolego Kwik44, w jakim stopniu beczka była wypalona?

[Seba1983]

Ja jeszcze zapytam czy wcześniej beczkę moczyłeś? Ja swoją moczyłem z tydzień wodą a i tak pierwszy trunek po tygodniu był mocno dębowy. Drugi natomiast zaskoczył mnie łagodnością dębu więc bądź spokojny o kolejny wsad.

[kwik44]

Beczka była nowa, średnio wypalana. Zalewana przez tydzień wodą co ~2 dni. Zalane kukurydzianką 55%. Stało to od października 2015 do przedwczoraj.

//edyta
Dałem się zwieść forom zagramanicznym, gdzie piszą, że 12 miesięcy spokojnie w beczce 5Gal destylat siedzi. Tyle tylko, że tamci mają dąb amerykański a ja polski...

[franta]

Mylisz się bo Słowacki, znaczy się sprowadzany ze Słowacji.

[kowal]

Okruta robi beczki z dębu sprowadzanego ze Słowacji? A czy wiadomo jaki to gatunek? Tzn. Szypułkowy czy bezszypułkowy?

[franta]

Tak ze Słowacji bo tam inna cena jak u nas, powiedział że szypułkowy.
Byłem u niego i trochę popytałem, więc co nieco wiem.

[kwik44]

Dobra, za długo nie ma się co zastanawiać. Na razie nie wlewam starego, zobaczę jak beczka odpowie na świeży destylat. Zostawię sobie ze 2l i najwyżej doleję "później". Na razie mam próbną partię w kamionce od pół roku, ale zmian na plus na razie nie widać. Jak krzywiło paszczą tak krzywi dalej. Resztę przedębionego destylatu wleję do zacieru i dam się mu "przegryźć" z produktami innych bakterii niż drożdże

Dzięki wszystkim za opinie/uwagi.

[franta]

Tylko abyś nie płakał później że zatrzymała Ci się fermentacja

[kwik44]

Zawsze wlewam jak fermentacja się zakończy, a właściwie na 1-2 doby przed destylacją. Nie robię słodkiego sherry

[magas]

Weź próbkę starego przebeczkowanego 50ml i wymieszaj z próbką 100-150ml czystego, wtedy będziesz wiedział jak bardzo przedębiony jest pierwszy, jak 1/3 będzie miało zbyt dużo dębu, to dolej znów 50ml czystej itd aż rezultat cię zadowoli i taką ilość zostaw sobie na później w kamionce, piszę na później, bo nikt nie wie jak beczka teraz będzie dębić świeży destylat i czy będzie potrzebny ten przedębiony, czy nie. Pamiętaj też, że jest odwrotnie niż opisuje jeden polski bednarz, czym większy dajesz % tym więcej wyciąga, ale dla nas bimbrowników to normalne, dla bednarza jest odwrotnie , pisze on do swoich nabywców, że 20% wyciąga więcej. Ja robię jak piszę Legion, ale też ja destyluje tak głęboko, jakbym miał trzymać w beczce 3-10lat nie zważając jak dużo beczka oddaje, a naprawdę to o tym nie pomyślałem, bo te dwie rzeczy powinno się zgrać. Nie mam z tym jakiegoś kłopotu, bo jedną beczkę przeznaczam na śliwowicę i będę tę czynność powtarzał, aż będzie dobrze, łudząc się, że za 2 lata będzie to najlepsza śliwowica na świecie, ale dopiero (co roku) za dwa lata .