Strona 1 z 1

Czarna porzeczka - złamanie smaku

: 2015-11-30, 11:20
autor: barabasz
Witam
Po przerobieniu kilku wiader czarnej porzeczki z małym dodatkiem cukru, powstało kilka litrów destylatu. Pachnie czarną porzeczką, w smaku jak koncentrat z czarnej porzeczki, zaprawiałem dębem, porzeczka wyraźnie przebija. Czym złamać smak? Chciałem delikatny posmak, a mam koncentrat. Zrobiłem syrop z pigwy, warto spróbować czy szkoda pigwy?
A może pójść w jakieś korzenne gorzkie i inne ziołowe?
Pić się da, ale za intensywne to wszystko. :wallangry

: 2015-11-30, 12:03
autor: mlody
Trochę żartem ale dolej czystej wódki i po koncentracie, sam sobie ustawisz smak i zapach. Najlepiej zrobić to na małej ilości i sprawdzić po czasie czy takie proporcje Ci odpowiadają.

: 2015-11-30, 12:04
autor: Boguś
Dobre efekty dawało mieszanie czarnej porzeczki 1:1 z destylatem rodzynkowym i ustawianie na 45%. Porzeczka będzie też ładnie współgrać z czymś słodko-ziołowym, np. użyj porzeczki zamiast czystego spirytusu na zrobienie krupniku albo jakiegoś likieru klasztornego.

: 2015-11-30, 18:59
autor: Citizen Kane
Jeśli chcesz delikatny posmak, to nie bawilbym się w jakieś cuda wianki, tylko zastosowałbym się do rady mlodego.

: 2015-11-30, 23:29
autor: barabasz
Kiedyś z Ukrainy dawno, dawno temu przywiozłem smorodinówke czy jakoś się tak nazywała i była de best, smak i aromat bardzo delikatny, rzekłbym ulotny, po dodaniu wódy raczej tego nie osiągnę ale spróbuję. Jak nic ciekawego nie wyjdzie to z bólem serca połowę przeznaczę na nalewy klasztorne za radą Bogusia, a druga połowę na leżakowanie ze 2-3 lata.
Jakiś czas temu jadąc z żoną, mijaliśmy jakieś sanktuarium, uparła się by zajechać. Wstąpiliśmy, obok sklepik z pamiątkami to dzieciakom po aniołku chciałem wziąć, a i sobie pamiątkę znalazłem. Cały regał książek, rzut okiem i od razu wyłowiłem. Coś tam z klasztornej piwniczki. Podróże kształcą, a pamiątki się przydają ;) Dzięki za rady.
pozdr.

: 2015-12-01, 20:32
autor: jones
Puść to jeszcze raz na krótkiej kolumnie albo na prostym aparacie.

: 2016-01-08, 23:21
autor: pluton
witam,

podłączę się pod temat porzeczkowy bo nie warto zaczynać nowego.
Czy ktoś wie, jaka jest 'soczność' cz.p. , czy li zawartość soku w owocu ?
Na lato mam zaplanowane 220 litrów smorodinówki, beczki już wkopane w ziemię, wszystko przygotowane, spirytusik się gromadzi, a ja nie umiem z braku danych policzyć wszystkich proporcji :(

pozdrawiam
pluton

: 2016-01-08, 23:40
autor: C2H6O
Wg Nowickiego: 10l moszczu z 14kg owoców (wydajność 71%).

: 2016-01-09, 11:56
autor: drgranatt
barabasz pisze:Kiedyś z Ukrainy dawno, dawno temu przywiozłem smorodinówke czy jakoś się tak nazywała i była de best, smak i aromat bardzo delikatny, rzekłbym ulotny, po dodaniu wódy raczej tego nie osiągnę ale spróbuję.
Rzeczywiście, ukraińska smorodina jest the best :slinka
Moja rada jest taka. Jak masz jeszcze coś na przyszłość do przerobienia to zrób spirytus przy jednokrotnej rektyfikacji. Otrzymasz destylat o delikatnym posmaku porzeczki. Po rozcieńczeniu wodą powinno być ok. Ja tak będę teraz robił. Co prawda szkoda mi to puszczać na rury bo winko wyszło niespodziewanie dobre.

: 2016-01-16, 21:36
autor: barabasz
Winko z cz.p. wyszło u mnie cięzkie, i cierpkie, bayanusy przerobiły cały cukier. Dałem minimalnie przy dużo cukru, tzn więcej niż u Cieślaka. Później miałem dodać jeszcze porzeczki ale jakoś nie wyszło. Puszczone na krótkiej kolumnie. Po kilku miesiącach smak się trochę ułożył. Mi czegoś jeszcze brakuje, ale próbującym pasuje. Mimo wszystko następnym razem zrobię na próbę na długiej kolumnie, nie wiem tylko ile dać wypełnienia.
Aha, pewnie to istotne, tzn może komuś się przyda. Nastaw robiony bez rozdzielania czyli fermentacja w moszczu, potem gotowane w 'ala' płaszczu. Wyszedł koncentrat, który po rozcieńczeniu nabiera ogłady.