Pytanie o wode do mieszania spirytusu.

Przepisy, porady na zaprawianie alkoholu i wyrób nalewek
Awatar użytkownika
wiking
100%
100%
Posty: 1419
Rejestracja: 2011-04-27, 01:52
Lokalizacja: Z międzyświatów

Post autor: wiking » 2017-02-28, 21:43

@ROY, w Norge też miałem zayebistą wodę wódeczka wychodziła mi taka mięciuśka mniam mniam, a teraz choć bym nie wiem co robił, to nawet nie mogę się zbliżyć do tego.
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2017-02-28, 22:27

Są tego plusy :lol: .

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2017-02-28, 22:41

wiking pisze:to nawet nie mogę się zbliżyć do tego.
To tak jak ze smakami dzieciństwa...
Zrobiłbyś ślepaka, to byś zapewne nieco zweryfikował wspomnienia. 8)

Awatar użytkownika
kmarian
60%
60%
Posty: 242
Rejestracja: 2017-01-27, 21:14
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: kmarian » 2017-03-01, 08:41

wiking pisze:@ROY, w Norge też miałem zayebistą wodę wódeczka wychodziła mi taka mięciuśka mniam mniam, a teraz choć bym nie wiem co robił, to nawet nie mogę się zbliżyć do tego.
Bo to Panie wiking, miejsce ma olbrzymie znaczenie. Nie żartuję, teraz jesteś w innym miejscu, i nawet tamta wódeczka by Ci już tak nie smakowała.
Drugim kryterium jest towarzystwo w jakim się znajdujemy w czasie konsumpcji. W doborowym towarzystwie, nawet sklepowa "berbelucha" może smakować jak ambrozja. (Ważne - w obecności żony, wódka traci smak.)
Trzeci czynnik to to stan psychiki, czy jesteśmy wypoczęci, zrelaksowani, czy też nas stres i złość zżera od środka. Dotyczy to też całego wachlarza stanów pośrednich. (Daleko od domowych obowiązków, jesteśmy bardziej zrelaksowani).

Woda jest ważnym składnikiem wódki, ale nie można zapominać o innych czynnikach mających wpływ na jej smak w wódce. Ta sama woda:
1 - surowa (prosto z kranu),
2 - przegotowana,
3 - strukturyzowana (przemrożona i roztopiona.
... a więc, ta sama woda będzie miała inny smak i inaczej będzie smakować wódka rozcieńczona tą wodą.

Uważam, że woda 1,49 zł za 5 litrów mająca w nazwie źródlana, jest dobrą wodą do rozcieńczania alkoholu. Lepszą byłaby woda spływająca z lodowca, ale skąd u nas wziąć lodowiec?

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2017-03-01, 08:59

kmarian pisze:(Ważne - w obecności żony, wódka traci smak.)
Cóż, nie wszyscy mają 'takie' żony... 8)

Awatar użytkownika
kmarian
60%
60%
Posty: 242
Rejestracja: 2017-01-27, 21:14
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: kmarian » 2017-03-01, 09:25

Szczęściarze.
Nie spotkałem takiej (oczywiście nie alkoholiczki), żeby nie chciała kontrolować ilości wódki wypitej przez męża.
Przynajmniej w moim przypadku, piękny wieczór zakrapiany alkoholem diabli biorą, gdy usłyszę jadem zabarwiony, słodki szept mojej wybranki "już masz dość, nie pij więcej".
... A ja dopiero się rozgrzewałem ..... Najgorsze jest to, czego zrozumieć nie mogę, że chłop pije a kobieta dostaje małpiego rozumu. https://www.youtube.com/watch?v=Y5tBBd9-g4s
Chyba, że to tak, tylko w moim przypadku. :twisted:

Awatar użytkownika
kopytoszczak
60%
60%
Posty: 232
Rejestracja: 2016-01-11, 11:33

Post autor: kopytoszczak » 2017-03-01, 09:27

Przy mojej to nie tylko smak ale i moc traci :x

kwik44
100%
100%
Posty: 1567
Rejestracja: 2013-09-07, 19:30

Post autor: kwik44 » 2017-03-01, 10:37

Panowie, stanę jednak w jednym rzędzie z CK ;)

Natomiast moje zdanie jest takie, że wasze żony muszą mieć jednak złe doświadczenia, stąd takie, a nie inne ich zachowanie...

Awatar użytkownika
kmarian
60%
60%
Posty: 242
Rejestracja: 2017-01-27, 21:14
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: kmarian » 2017-03-01, 10:40

kwik44 pisze:...stąd takie, a nie inne ich zachowanie...
A bo ja wiem? :nie_wiem .. Pewnie muszą...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kmarian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2017-03-01, 18:38

Ja bym żoną odpuścił, a skupił się na wodzie. Dzięki Wikingowi jestem pewien czegoś w co w życiu bym nie uwierzył, gdybym nie spróbował. Destylujecie do 96+ czyli logicznie jakie ma znaczenie woda użyta do nastawu, każdy normalny człowiek wie, że żadne, woda do rozrabiania to tak, ale woda do nastawu, czy zacieru to nie, przecież destylujemy na więcej niż 96%, a przykład Wikinga pokazuje, że własnie ma. Nie robiłem ślepych testów, ale próbowałem Wikingówkę przed i po, zgadzam się z Wikingiem, uważam też, że powinniśmy się przyjrzeć tematowi woda do zacierania, czy nastawu, od fermentacji po rektyfikację.

Awatar użytkownika
kmarian
60%
60%
Posty: 242
Rejestracja: 2017-01-27, 21:14
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: kmarian » 2017-03-01, 19:17

Całkowicie się z Tobą zgadzam Kolego magas, uściślę jednak, że każdy ze składników ma olbrzymie znaczenie w równym stopniu. Jakakolwiek wada, któregokolwiek ze składników wprowadzi niekorzystne "nuty" do wyrobu końcowego.
Omawiając wodę, moje zdanie już jest znane i go nie zmienię chyba zbyt szybko. Woda tak do nastawów, do zacierania jak i do rozcieńczania musi być wodą miękką i smaczną, zdatną do picia na surowo. Sklepowa woda w butelkach 5 litrowych jest dobrą wodą.
Kolega wiking, jak widać ma wysokie wymagania co do zapachu oraz smaku trunków i takich gości nam tu potrzeba. Wiem coś na ten temat, bo znany jestem z tego, że jestem wybredny, jeśli chodzi o alkohole oraz wredny, bo bez ogródek wybrzydzam jeśli jest coś nie tak.
Woda do rozcieńczania może być nawet z rajskich źródeł, lecz jeśli destylat jest niskiej jakości to nic nie pomoże.

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2017-03-01, 19:19

magas pisze:...uważam też, że powinniśmy się przyjrzeć tematowi woda do zacierania, czy nastawu, od fermentacji po rektyfikację.
Oj warto, warto!!! Sygnalizowałem to już od co najmniej dwóch lat. Tylko jakoś bez większego zainteresowania.
Jestem po kilku eksperymentach i muszę powiedzieć, że to jest słuszna droga. Próby robiłem tylko na cukrówce.
Jak na razie podszedłem do tego bardziej intuicyjnie i trochę prostacko niż naukowo. Myślę, że właśnie podejście naukowe może być kluczowe. Zwłaszcza informacja o pozytywnym czy negatywnym wpływie poszczególnych składników użytej wody. Oraz modyfikacji składu wody.Coś co stosują już piwowarzy.
Do fermentacji używałem wody kranówki, z własnego ujęcia i destylowanej mineralizowanej(odwrócona osmoza). Do rozcieńczania surówki tylko z odwróconej osmozy, ale już nie mineralizowanej. Dodatkowo równolegle robiłem próby z filtracją między rektyfikacjami. Do filtracji używałem węgla aktywnego Cobra oraz węgla kokosowego.
Rezultaty - przynajmniej z mojego podwórka odczuwalne na plus. Najlepsze rezultaty osiągnąłem na odwróconej osmozie.
Do rozcieńczania eksperymentuję z dwoma wodami. Odwrócona osmoza mineralizowana
i w/g mnie rewelacyjna woda Ostromecko. Mimo iż jest wysoko mineralizowana (powyżej 600mg) ma niezły wpływ na smak wódki.
Dotychczas wydawało mi się, że woda z mojego podwórka jest niezła. Myliłem się. Z resztą to, że dotychczas niezbyt trawiłem cukrówkę (co nie raz opisywałem) było chyba rezultatem używania właśnie tej z kranu.

Awatar użytkownika
wiking
100%
100%
Posty: 1419
Rejestracja: 2011-04-27, 01:52
Lokalizacja: Z międzyświatów

Post autor: wiking » 2017-03-01, 19:20

Dzięki Ci o Panie, w końcu ktoś wysłuchał mojego biadolenia :lol: . Koledzy, na czystą próbowałem już wszystkiego, cukru, glukozy, zacierania żyta i pszenicy, filtracji węglem, fermentacji z węglem, dosłownie cuda na kiju i niby wszystko wychodzi idealnie wódeczka czystsza od czystej :lol:, ale tej miękkości co kiedyś nie uzyskałem.
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte

Awatar użytkownika
robert4you
80%
80%
Posty: 432
Rejestracja: 2016-04-01, 10:24

Post autor: robert4you » 2017-03-01, 20:49

http://biznes.gastrona.pl/art/article_2427.php

Największą zaletą tej wody może być brak jakiejkolwiek obróbki w procesie produkcyjnym.

Keram
50%
50%
Posty: 119
Rejestracja: 2009-02-01, 17:34
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Keram » 2017-03-01, 22:33

Do rozcieńcznia używam wody oligoceńskiej, którą przepuszczam kilkakrotnie
przez filtr Brita. Do niedawna nie miałem problemu ze zmętnieniem. Do tej
pory rozcieńczałem do 40% albo 50%.
Poproszono mnie o przygotowanie "wódki" o mocy 70%. Przygotowałem.
Mieszanina zmętniała i była lekkio opalizująca. Po kilku dniach osad opadł
i "wódka" się sklarowała.
To zapewne wynik tego,że im większa zawartość alkoholu tym mniejsza
rozpuszczalnośc minerałów i większe prawdopodobieństwo ich wytrącenia.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości