Strona 1 z 2

Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-03, 21:01
autor: Doody
Witam,
Chciałbym przypomnieć tym, którzy jeszcze nie zrobili sobie nalewu na jarzębinie, że właśnie jest idealny okres na zbiory tej fantastycznej roślinki. Jarzębina w tym roku bardzo ładnie obrodziła (w przeciwieństwie do innych owoców). Zbieramy teraz przed mrozami i przemrażamy w zamrażarce imitując przymrozki :wink: , przez okres 4-6 dni . Będę ja obrabiał dopiero w maju, ale pora na zalanie jest teraz najlepsza. Zachęcam do spróbowania wytworzenia swojego jarzębiaku :wink:
Jarzeb-1-1.jpg
Przepis na jarzębiak tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/moj-na ... 88-20.html

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-04, 00:28
autor: czytam
Ja polecam jarzębiak wg przepisu z książki Cieślaka. Mrożenie nie jest potrzebne. Ważniejszy jest dobór owoców (podobnie do czeremchy). Jest też różnica między owvocami świeżymi a podpieczonymi w piekarniku, ale każdy musi wybrać sam, co mu bardziej odpowiada.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-04, 16:59
autor: Doody
Jeżeli zbierasz po przymrozkach, to nie, ale kiedyś nie przemroziłem i czuć było wyraźna gorycz. Oczywiście można nie przemrażać jak opiekasz w piekarniku, ponieważ jest to również sposób na pozbycie się goryczki.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-08, 19:56
autor: misiek35
Ja przemrażam, suszę a później opiekam. Mi tak smakuje :mrgreen:

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-09, 12:38
autor: jakub2001
To chyba jarzębinówka,a nie jarzębiak.
Ale też tak robię.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-09, 14:42
autor: Doody
Jarzębiak jest właśnie rodzajem jarzębinówki, czyli nalewki na owocach jarzębiny. Destylat z owoców jarzębiny powinien być zgodnie z nomenklaturą nazwany jarzębicą lub jarzębinicą :wink:

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-10, 12:30
autor: wawaldek11
Jedzie do mnie 10 kg. osmykanej jarzębiny i zastanawiam się czy zalać ją alko. i później przedestylować czy fermentować?
Za wersją pierwszą przemawia prostota wykonania i raczej mała zawartość cukru. Za drugą ciekawość :mrgreen:

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-10, 13:39
autor: Doody
Najlepsza opcja to zrobić nastaw, dodać cukru, przedestylować, a destylatem zalać pozostałą jarzębinę :) Wtedy jarzębiaczek na jarzębicy mógłby być zacny :wink:

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-10, 14:22
autor: wawaldek11
Mam kocioł z płaszczem 50l więc nie będę dzielił 10 kg. bo mi na ściankach połowa zostanie :wink:
Skłaniam się ku zalaniu dobrym spirytusem - 60 - 70 % i destylacji całości.
Przemrażać przed zalaniem?

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-10, 14:46
autor: fuutro
Nie zaszkodzi a nawet pomoże.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-10, 18:23
autor: zbynek
wawaldek11 pisze:
2017-10-10, 14:22
...............Skłaniam się ku zalaniu dobrym spirytusem - 60 - 70 % i destylacji całości. .........
Jest też trzecia droga, połączenie dwóch pierwszych. Sparzyć wodą o temperaturze koło 80 stopni, odczekać aż ostygnie, zadanie drożdży. A po fermentacji wzmocnienie alkoholem i po paru dniach destylacja. Wszystko zależy od tego jakie nuty chcesz uzyskać, świeżego owocu, czy owocu po fermentacji.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-10, 19:04
autor: Doody
wawaldek11 pisze:
2017-10-10, 14:22
Przemrażać przed zalaniem?
Ja bym przemroził kilka dni. Zawsze zmniejszy się goryczka zawarta w jarzębinie.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-10, 19:23
autor: gary1966
Wszystkie w/w sposoby są fajne, ja jednak po przemrożeniu owoców podpiekłbym je delikatnie w piekarniku tak aby puściły sok. Bez karmelizacji! Następnie zalał jarzębinę 45% alko, w przeliczeniu 1 kg/1 l 96%, macerował miesiąc, destylował na krótkiej rurze z miedzią.
Podobno miedź spłaszcza doznania smakowe, czy koledzy to potwierdzają?
Tak czy siak będziesz Pan w raju.

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-10-10, 22:02
autor: wawaldek11
W raju już jestem jedną nogą, bo mam kilkuletnią nalewkę jarzębinową, na której ćwiczyłem różne pomysły :D
Mroziłem, piekłem i macerowałem, wymrażałem i klarowałem. Jest niezła, ale chciałbym drugą nogą do raju i stąd pomysł o destylacie. Ostała sie prawie cała, bo się głębiej schowała :wink:

Re: Przypomnienie o Jarzębiaku

: 2017-11-29, 14:29
autor: Czajkus
Doody pisze:
2017-10-09, 14:42
Jarzębiak jest właśnie rodzajem jarzębinówki, czyli nalewki na owocach jarzębiny. Destylat z owoców jarzębiny powinien być zgodnie z nomenklaturą nazwany jarzębicą lub jarzębinicą :wink:
Jarzębinówka to nalewka na jarzębinie.
Jarzębiak ma bardziej złożony skład. Za Polmosu zawierał w składzie destylat jarzębinowy (uzyskiwany z destylacji pozostałości po nalewie na owoce jarzębiny) i spirytus jarzębinowy (uzyskiwany z dwukrotnej destylacji przefermentowanego soku jarzębinowego). Wszystko wskazuje na to, że receptury Polmosu opierały się na recepturach na Jarzębiak Izdebnicki i oni tam też robili podobne mikstury.

Oczywiście obecnie uważa się Jarzębiak za bardziej wytrawną Jarzębinówkę, ale przy zastosowaniu najwyższego kunsztu taka łatwa przekładnia nie jest.