Orzechówka
@Astemio dzięki, to tak jeszcze ze 2-3 tygodnie i do roboty. Pozd
Przepraszam za tą pomyłkę, i obiecuje poprawę, no i że to już się więcej nie powtórzy.
No i przy porterówce zdrówko kolegi wypiję
Pozd Rafał
Przepraszam za tą pomyłkę, i obiecuje poprawę, no i że to już się więcej nie powtórzy.
No i przy porterówce zdrówko kolegi wypiję
Pozd Rafał
Ostatnio zmieniony 2009-05-29, 10:51 przez xaafuun, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam,
Ja swoją orzechówkę zrobiłem we wtorek 16 czerwca (zawsze staram się ją robić w okolicach 15 do 20 czerwca). Orzechy w tym czasie mają łupinę zieloną, skórka orzecha jest biała, a w środku zamiast miąższu jest "szpik". Orzechy (10 szt.) przecinam na ćwiartki i zalewam 1 litrem 70° alkoholu. Sądzę, że 15 lipca będzie "po ptakach ", gdyż do tego terminu szpik orzecha przemieni się w miąższ, a nam chodzi właśnie o ten szpik. Dzisiaj jest 22 czerwca, ostatni dzwonek Panowie.
Pozdrawiam,
pezet.
Ja swoją orzechówkę zrobiłem we wtorek 16 czerwca (zawsze staram się ją robić w okolicach 15 do 20 czerwca). Orzechy w tym czasie mają łupinę zieloną, skórka orzecha jest biała, a w środku zamiast miąższu jest "szpik". Orzechy (10 szt.) przecinam na ćwiartki i zalewam 1 litrem 70° alkoholu. Sądzę, że 15 lipca będzie "po ptakach ", gdyż do tego terminu szpik orzecha przemieni się w miąższ, a nam chodzi właśnie o ten szpik. Dzisiaj jest 22 czerwca, ostatni dzwonek Panowie.
Pozdrawiam,
pezet.
U mnie też orzechy jeszcze "nie są gotowe".
Myślę, że w przyszły łykend będe je zbierał i zalewał.
Tyle że ja przygotowuję porcję około 50 szt i zalewam w pięciolitrowym słoju.
Kilkanaście lat temu zrobiłem orzechówkę z prawie sierpniowych owoców i to jednak nie TO.
Wewnątrz powinna być galaretka.
Nie wolno zapomnieć o rękawiczkach gumowych przy krojeniu bo jeśli ręce są gołe to przez miesiąc prawie mają kolor brunatny. Raz tak miałem i co krok musiałem się tłumaczyć
Pozdrawiam
Myślę, że w przyszły łykend będe je zbierał i zalewał.
Tyle że ja przygotowuję porcję około 50 szt i zalewam w pięciolitrowym słoju.
Kilkanaście lat temu zrobiłem orzechówkę z prawie sierpniowych owoców i to jednak nie TO.
Wewnątrz powinna być galaretka.
Nie wolno zapomnieć o rękawiczkach gumowych przy krojeniu bo jeśli ręce są gołe to przez miesiąc prawie mają kolor brunatny. Raz tak miałem i co krok musiałem się tłumaczyć
Pozdrawiam
A ja zwykle czekałem jak w środku prawie nie było galaretki a orzech ledwo się dawał kroić nożem. No cóż, w tym roku spróbuję inaczej. Orzechówkę zwykle traktowałem jak lekarstwo, więc smak miał zawsze drugorzędne znaczenie. Musiała być baaardzo esencjonalna i gorzka.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
- pędzący jeleń
- 40%
- Posty: 91
- Rejestracja: 2008-10-22, 02:52
dzisiaj zalalem 6 kg orzechów najpierw zalałem je wrzątkiem, potem leżały 3 godziny w zimnej wodzie na koniec obciekaly cała noc - dzisiaj zostały pociete i zalane 5 litrami 60%. Za jakiś czas dorzucę do nich troche skórki cytryny, goździki etc - zobaczymy na wielkanoc co z tego wyjdzie
pędzący jeleń
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości