Płatki dębowe

Starzenie alkoholi
Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-06-02, 16:14

sd25 pisze:.....ścietego jakieś 4 miesiące temu.
Jak dla mnie mało wysezonowany, dąb okorowany sezonuje bodajże 2 cm na rok.
sd25 pisze: Do zaprawienia i zabarwienie destylaciku pięknego należy użyć kory czy drewna ??
I jak obrobić w/w by nadawały sie do zaprawienia destylaciku ?
Należy użyć drewna, choć słyszałem, ale nie praktykowałem użycie wewnętrznej warstwy kory. Szczapki dębowe można przyprażyć wedle gustu - słabo lub mocno - i spróbowac co Ci smakuje, każdy rodzaj daje inne zabrawienie i nuty smakowo - zapachowe.
Z ilością trzeba uważać, bo może wyjść trocinówka, a nie dębowa lub uszlachetnianie :)
Pozdrawiam

KARMEL
90%
90%
Posty: 509
Rejestracja: 2008-01-06, 18:54

Post autor: KARMEL » 2008-06-02, 17:19

Witam
Ja tnę na cienkie wiórki, przypalam opalarką część nawet na węgiel drzewny i to wrzucam do destylatu . mnie ten smak odpowiada -podchodzi pod burbona-
Takie przypalone wiórki są dobre do trzeciego gotowania w szkle bez kolumny.
Pozdrawiam

JanK
80%
80%
Posty: 447
Rejestracja: 2008-04-27, 21:57
Lokalizacja: Z polecenia.

Post autor: JanK » 2008-06-02, 23:27

Na wiórki, płatki biorę deski sezonowane min. 2lata. Ręcznym strugiem robie tzw. płatki. Oczyszczam je z pyłu i takie coś zalewam destylatem. Trzymam ponad miesiąc w szklanym słoju. Takie płatki, wióry używam nawet 10 razy. Wychodzi coś jak krymski koniaczek.
Pzdr.

Awatar użytkownika
mamcar
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2006-09-01, 11:51
Lokalizacja: Jaworzno/Gliwice

Post autor: mamcar » 2008-06-04, 00:51

Troche dziwne ze nikt z Was nie moczy najpierw szczapek przed wypaleniem, tak to powstaje roztwor garbarski i dziwie sie ze te 3 szczapki po 10 cm byly calkiem ok :|

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-06-04, 10:26

@mamcar

Rozwiń temat, zainteresowało to mnie. Wysezonowany dąb moczyć przed prażeniem lub przypalaniem? Napisz coś więcej.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
mamcar
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2006-09-01, 11:51
Lokalizacja: Jaworzno/Gliwice

Post autor: mamcar » 2008-06-04, 12:18

Chipsy debowe maja byc imitacja beczki, wiec wypada postepowac podobnie do przygotowania beczki. Suche kawałki albo szczapki dębowe moczy sie przez conajmniej kilka dni, wymieniając często wodę a potem powoli wypala w piekarniku do pożądanego stanu. Niewyługowana i niewypalona dębina nadaje winu posmak deski.

Tu notka na temat roztworu garbarskiego ze wzgledu na przedawkowanie "chipsow":
"hm.... moi znajomi chcieli zrobić sobie koniak w expresowym tempie. Wzięli od znajomego stolarza wiórki dębowe, zalali spirytusem na jakiś czas. Nastapiła degustacja a po niej szybki rajd do szpitala z objawami zatrucia garbnikami z dębu."


Przepis DarkaRz: " poprawnie to powinno sie zrobic tak, że tniesz debinę na klocki długości kilku (3-4) cm i szczepisz na małe wiórki - szczapki, najlepiej o zblizonej grubosci - gdzies tak 1-2 mm (oczywiscie mozna cieniej jesli potrafisz - wazne żeby były zblizonej grubosci bo inaczej nierówno się wypala). Poszczapioną debine zalewasz czystą wodą - ja pierwszy raz proponuje wrzatkiem - i zostawiasz na dobe- potem zlewasz wodę i nalewasz nowa - tak z piec, sześć razy. Potem wyrzucasz szczapki na sito, lekko osuszasz recznikiem czy jaką szmatką i rozkładasz na blasze piekarnika. Wstawiasz do piekarnika rozgrzanego do 200 st C na jakies 20 min - potem wyciagasz i ogladasz czy równo sie podpiekły, ewentualnie przekręcasz blachę lub przekładasz chipsy na druga stronę, mozna tez wyjać część chipsów i mieć partię słabiej wypalonych a resztę jeszcze na 15 minut wstawić. W końcowej fazie powinno być czuć przypalanym drewnem, ale chipsy nie moga byc czarne - najwyzej ciemno brązowe."

Czas opiekania jest naprawde rozny dla roznych piekarnikow.

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-06-04, 12:25

Dzięki za odp.

Zrobie z moczeniem i zobacze.

Tak mało daje się tych płatków, że zatruciem nie grozi, żyję i piszę teraz ;) :)
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
mamcar
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2006-09-01, 11:51
Lokalizacja: Jaworzno/Gliwice

Post autor: mamcar » 2008-06-04, 13:01

Ja tez daje i zyje ale 3x10 cm na butelke wodki to troche nie bardzo... w dodatku patykow :?

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-06-04, 13:11

mamcar pisze:Ja tez daje i zyje ale 3x10 cm na butelke wódki to troche nie bardzo... w dodatku patykow :?
Ale trocinówa musiała wyjść :shock:
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
gigant
50%
50%
Posty: 164
Rejestracja: 2007-12-17, 19:29
Lokalizacja: LC

Post autor: gigant » 2008-08-03, 22:13

a może ktoś podpowie jak się postępuje z nowo zakupioną beczką dębową ?

Awatar użytkownika
Pan Jasiu
50%
50%
Posty: 167
Rejestracja: 2006-04-23, 12:44
Lokalizacja: Kocioł Bałkański

Post autor: Pan Jasiu » 2008-08-05, 22:23


pirat378
10%
10%
Posty: 19
Rejestracja: 2007-11-20, 17:19

Płatki dębowe

Post autor: pirat378 » 2008-08-17, 12:47

A czy na płatki dębowe nie nadawał by się fornir dębowy np 2mm?
Wystarczyłoby go pociąć w paski.

I drugie pytanie: Czy zamiast płatków nie mogłyby być np.małe sześciany dębowe o wymiarach 0.5x0.5x0.5 lub większe?

Awatar użytkownika
masterofbimber
40%
40%
Posty: 92
Rejestracja: 2008-04-10, 10:58
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: masterofbimber » 2008-08-17, 13:14

Witam


Tylko nie fornir!
Fornir może być [a raczej na pewno jest] nasączony chemią.
Gotowego kupnego forniru nie dawaj, chyba , że sam go zrobisz kolego pirat378.
POZDRAWIAM mob.
CHLUŚNIEM BO UŚNIEM , PIERDYKNIEM BO ODWYKNIEM!

Awatar użytkownika
Ostoja
100%
100%
Posty: 1482
Rejestracja: 2008-01-01, 03:18
Lokalizacja: Dolny śląsk

Post autor: Ostoja » 2008-08-17, 15:13

Witam :D

Kolego @pirat378 fornir stanowczo nie, lecz sześciany dębowe mogą być, lecz kolega nie podał w jakich jednostkach miary są te kostki? Jeśli w cm to tak, a już w metrach to stanowczo za duże :D
________________
Pozdrawiam Ostoja

tata1959
0%
0%
Posty: 1
Rejestracja: 2008-06-11, 11:49

Post autor: tata1959 » 2008-08-17, 16:40

Chmm... Od znajomego produkującego :roll: trumny :oops: dostałem świeżutkie wióreczki dębowe. Teraz się zastanawiam czy macerować jak są czy też poprażyć nieco w piekarniku.
Jak radzicie?
Ma ktoś może już sprawdzone metody??
A może przy okazji ktoś podrzuci sprawdzony przepis na dębóweczkę??
"Na kacu rzeczy są o tyle większe o ile mniejsze po pijanemu"
- z "Moskwa-Pietuszki" Jerofiejewa

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości