Jak to jest z tym zacierem....?
Jak to jest z tym zacierem....?
Witam.
Natknąłem się na taką informację w sieci gdzie ludzie piszą że destylat po zbożowym zacierze jest cuchnący drożdżami itp charakterystycznie bimbrowo.. Pisza ze nie warto w to wchodzić...
Prosze o wypowiedzi tych ktorzy robili zacier... pomaly przymierzam sie do pierwszego w zyciu nastawu::/ zawsze myslalem ze "zytnia" jest jest ze spirytusu z zyta i lepszego nie ma:)
Natknąłem się na taką informację w sieci gdzie ludzie piszą że destylat po zbożowym zacierze jest cuchnący drożdżami itp charakterystycznie bimbrowo.. Pisza ze nie warto w to wchodzić...
Prosze o wypowiedzi tych ktorzy robili zacier... pomaly przymierzam sie do pierwszego w zyciu nastawu::/ zawsze myslalem ze "zytnia" jest jest ze spirytusu z zyta i lepszego nie ma:)
Ostatnio zmieniony 2012-10-30, 11:15 przez ambrozy, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 40%
- Posty: 76
- Rejestracja: 2008-10-12, 21:36
Re: Jak to jest z tym zacierem....?
Rozumiem ze to pomrocznosc jasna ?
Polecam trzeci temat w tym dziale, (Wazne) wszystko sie rozjasni.
Polecam trzeci temat w tym dziale, (Wazne) wszystko sie rozjasni.
Witam.
Robiłem nastaw z żyta według przepisu: 3 kg żyta zalać wodą tak, aby przykryć zboże. Dodać szklankę cukru i pozostawić na 3-4 dni aż zacznie fermentować(bez dodatku drożdży) . Następnie dodać wodę z cukrem. Ja uzupełniam do 25 litrów (dodając w proporcjach: 2,5 kg cukru na 10 l wody). Drożdży nie dodawałem nic. Efekt - pyszna wódeczka o lekko słodkawym smaku. Jak zapodałem do degustacji nie wierzyli, że to bimber. Zero posmaku drożdży Teraz nastawiłem z jęczmienia, ale ześrutowałem go. Zobaczymy co wyjdzie- pachnie nieźle.
Pozdro
P.S. Fermentacja zachodzi dzięki drożdżom, które znajdują się na zbożu, więc nie wolno płukać ziaren.
Robiłem nastaw z żyta według przepisu: 3 kg żyta zalać wodą tak, aby przykryć zboże. Dodać szklankę cukru i pozostawić na 3-4 dni aż zacznie fermentować(bez dodatku drożdży) . Następnie dodać wodę z cukrem. Ja uzupełniam do 25 litrów (dodając w proporcjach: 2,5 kg cukru na 10 l wody). Drożdży nie dodawałem nic. Efekt - pyszna wódeczka o lekko słodkawym smaku. Jak zapodałem do degustacji nie wierzyli, że to bimber. Zero posmaku drożdży Teraz nastawiłem z jęczmienia, ale ześrutowałem go. Zobaczymy co wyjdzie- pachnie nieźle.
Pozdro
P.S. Fermentacja zachodzi dzięki drożdżom, które znajdują się na zbożu, więc nie wolno płukać ziaren.
Re: Jak to jest z tym zacierem....?
Koledze to sie chyba wszystko pomyliło...kufcio pisze:Witam.
Natknąłem się na taką informację w sieci gdzie ludzie piszą ze destylat po zbożowym zacierze jest cuchnący drożdżami itp charakterystycznie bimbrowo.. Pisza ze nie warto w to wchodzić...
Prosze o wypowiedzi tych ktorzy robili zacier... pomaly przymierzam sie do pierwszego w zyciu nastawu::/ zawsze myslalem ze "żytnia" jest jest ze spirytusu z żyta i lepszego nie ma:)
zaciery z nastawami...
Ostatnio zmieniony 2012-10-30, 11:17 przez Miły, łącznie zmieniany 1 raz.
@scyzoryk, wódka nie jest żytnia tylko cukrowa, alkohol pochodzi z cukru, a żyto w twoim przepisie to tylko dodatek smakowy, a dzikie drożdże wcale nie są jakieś rewelacyjne. Zacierałem kukurydzę i pszenice (enzymatycznie) fermentowałem gorzelniczymi, destylacja na pot-still, i zapach drożdży był naprawdę niewielki w porównaniu do, cukrówy na drożdzach babuni. Tak w ogóle to robienie cukrowych nastawów z dodatkiem zboża dla smaku to jest dla mnie jakies poplątanie z pomieszaniem. Albo zacierasz zboże i je destylujesz, albo robisz nastaw cukrowy lub owocowy. Trzecia droga jest dla mnie tak samo niezrozumiała jak trzecia płeć. :-p
Kolego poczytaj wątek o zacieraniu i nie pisz już takich rewelacji jak w powyższym cytacie.scyzoryk pisze: [...] Fermentacja zachodzi dzięki drożdżom, które znajdują się na zbożu, więc nie wolno płukać ziaren [...]
W nastawie przez Ciebie opisanym to fermentacja alkoholowa zachodzi tylko dzięki dodanemu cukrowi i dzikim nieprzewidywalnym drożdżom, ale oprócz alkoholowej drugą główną fermentacją jest mlekowa. Taki nastaw po prostu kiśnie i właśnie ta kiszonka (żurek) częściowo maskuje bimbrowy posmak.
Takie nastawy i wykonane z nich destylaty nie mają nic wspólnego z wódkami zbożowymi (żytniówką, pszeniczną czy jęczmieniówką). Ja nazwałbym je raczej żurkiem z procentami.
pzdr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości