Bregi nie wylewać?
-
- 10%
- Posty: 15
- Rejestracja: 2009-08-16, 16:34
- Lokalizacja: Kraków
Bregi nie wylewać?
Wyczytałem ostatnio w ksiązce Zbigniewa Landowskiego "Domowe napoje alkoholowe" takie zdanie:
"Bregę - pozostałości zacieru po destylacji - nie wylewamy.
Po dodaniu do niej drożdży i cukru otrzymamy z niej kolejną porcję alkoholu, przy tym jego jakość będzie znacząco wyższa od pierwszego destylatu."
Co koledzy na to? Ktoś stosuje się do tej zasady?
"Bregę - pozostałości zacieru po destylacji - nie wylewamy.
Po dodaniu do niej drożdży i cukru otrzymamy z niej kolejną porcję alkoholu, przy tym jego jakość będzie znacząco wyższa od pierwszego destylatu."
Co koledzy na to? Ktoś stosuje się do tej zasady?
Myślę, że w przypadku cukrówki jest to niepotrzebne bo o ile dobrze zaplanowaliśmy ilość cukru, to zaoszczędzić możemy jedynie wodę.
Inaczej sprawa wygląda z pozostałością po gotowaniu np.śliwowicy. Po zaszczepieniu drożdżami i cukrem może nie dostaniemy śliwowicy, jak za pierwszym razem, ale bimberek o delikatnym smaku śliwek jak najbardziej.
Sam niestety wszystkie pozostałości puściłem w kanał.
Inaczej sprawa wygląda z pozostałością po gotowaniu np.śliwowicy. Po zaszczepieniu drożdżami i cukrem może nie dostaniemy śliwowicy, jak za pierwszym razem, ale bimberek o delikatnym smaku śliwek jak najbardziej.
Sam niestety wszystkie pozostałości puściłem w kanał.
-
- 10%
- Posty: 15
- Rejestracja: 2009-08-16, 16:34
- Lokalizacja: Kraków
Re: Bregi nie wylewać?
Chodzi o to, zeby kolejny nastaw zamiast na czystej wodzie robic na cieczy zawierajacej resztki etanolu, troche 2-propanolu, sporo 1-propanolu, kupe butanolu i alkoholu amylowego, czyli na ogonach ?Gregorowitz pisze: "Bregę - pozostałości zacieru po destylacji - nie wylewamy.
Po dodaniu do niej drożdży i cukru otrzymamy z niej kolejną porcję alkoholu, przy tym jego jakość będzie znacząco wyższa od pierwszego destylatu."
Czy jakosc znaczaco podnosi furfural ?
pozdrawiam
pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.
a mimo to milczą.
Witam.
Z tą "bragą", czyli inaczej wywarem jest tak.
Niektórzy robią faktycznie nastaw 2 albo i więcej razy. Jak jest już napisane w temacie o śliwowicy. Nie jest to uczciwe, ale dla "ceprów" taka smrodliwa woda jest produkowana.
Jest jeszcze opcja dodania pewnej części wywaru do nastawu jako pożywka, ale jest to naprawdę nie wielka cześć.
Co de reszty, to Kolega Pluton ma racje. w kotle zostają smrodki, które pieczołowicie oddzielaliśmy, więc jaki sens jest je oddzielać raz jeszcze?
Pozdrawiam.
Z tą "bragą", czyli inaczej wywarem jest tak.
Niektórzy robią faktycznie nastaw 2 albo i więcej razy. Jak jest już napisane w temacie o śliwowicy. Nie jest to uczciwe, ale dla "ceprów" taka smrodliwa woda jest produkowana.
Jest jeszcze opcja dodania pewnej części wywaru do nastawu jako pożywka, ale jest to naprawdę nie wielka cześć.
Co de reszty, to Kolega Pluton ma racje. w kotle zostają smrodki, które pieczołowicie oddzielaliśmy, więc jaki sens jest je oddzielać raz jeszcze?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam. adwokat
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości