No i po zacieraniu.
Pierwszy raz zacierałem w taki sposób (na Lenia przez duże L) i praktyka pokazała, co jest możliwe, a co nie. Po kolei.
Do beki poszło
30l ciepłej wody (ok. 35*C) i
25kg mąki. Te 30l wody to minimum, żeby mieszadło brało. Potem stopniowo dolewałem wrzątek i w jednej beczce osiągnąłem gęsty "budyń" o temp 65*C - od razu dodałem całość słodu tj.
12,5kg. Chwilę po wymieszaniu breja elegancko zrzedła i miała temp. 63*C. - Łącznie ok.
150l zacieru.
W drugiej beczce osiągnąłem temp. 67*C, po dodaniu słodu 64*C.
PH ok. 7 i chyba zaraz poszukam kwasku
Próbę jodową zrobię jutro. Co jakiś czas jeszcze mieszam, enzymy tną
Spotkała też mnie i naszą kotkę przygoda - otóż wskoczyła na dekiel i wpadła do beki z rozrobioną mąką, na szczęście tylko z letnią wodą
Trochę było potem szorowania, ale za to whisky nabrała istotnego składnika: "kocikłaka"
Nastawiłem też startery bakteryjne, ale to już w temacie "Przepis na whisky" opiszę
Łącznie 50kg mąki o zaw. węglowodanów 70% i 25kg słodo o zaw. węglowodanów ok. 60%. Łącznie daje to ok. 50kg węglowodanów. Zakładając, że wszystko zostanie odfermentowane, idealna maxymalna wydajność teoretyczna powinna wynieść ok. 29,5l etanolu 100%. Jak uzyskam 70% ideału, będę zadowolony