Przepis na whisky

[ssg_08]

Miałem na myśli tryb alembikowy Szczegóły dopracowane to gonitwa x1 zamiast x2

[kowal]

Ja wyraziłem tylko opinię. Każdy, kto ma jakieś doświadczenie, ma jakieś swoje spostrzeżenia i lubości czy nielubości.
Dużo zależy od sprzętu (np. nieosłonięta kolumna będzie dawała jakiś tam mini-reflux zależny m.in. od temp. otoczenia i mocy grzania), od gustu itd.
Można np. odebrać wąskie serce z pierwszej gonitwy (czasem tak robiłem np. z żytem) i resztę gonić drugi raz z bardzo szerokim sercem - ale to wariacja w obrębie trybu alembikowego - bez użycia sztucznego refluksu, co sam zawsze polecam do zbożówek: alembik - to i tak daje mnóstwo możliwości.

Każdy niech sobie wypraktykuje swoją drogę

[kwik44]

Swego czasu destylowałem na raz, na półkowej. 3 półki używałem. Ponieważ byłem leniwy po 10-15 minutach stabilizacji odbierałem ok 07-1l jako przedgon i póżniej ciągnąłem do 98 stopni w kegu z zakresie ~88-92 +/- 1-2. Zależy jak mi się trafiło. Pogon i cały przedgon dodawałem do kolejnej partii.
Ostatnio destylowałem na głowicy alembikowej. Pierwszy raz szybko (6kW), bez cięcia frakcji. Drugi raz wolno, 1400-1800kW, w zakresie 75/73 - 55/50. Zależy czy to pierwsza destylacja czy kolejne z przedgonem i pogonem. Ilość przedgonu uzależniona od języka/nosa. Podobnie pogon. Dymu wbród, smak też był. Destylowałem podobnie jak to robi Lagavulin. Spirit run to prawie cały dzień. Odpędy 3 mi się udawało zrobić dziennie (3x70l)

[euphorbia1]

Do rudej i starki potwierdzam - alembik.

[ssg_08]

Zmierzyłem blg pozostałej z wczorajszego zacierania próbki - 18 blg.
Możliwe że popełniam błąd puszczając łysą na raz, ale jakoś nie mam przekonania do podwójnej destylacji. Szkoda mi po prostu aromatów.

[dynio1977]

Gwarantuję Ci że nie stracisz aromatów przy metodzie 2x ale warunkiem jest wywalenie wypełnienia (oprócz katalizatora miedzianego) i działanie jak na tradycyjnym Potstillu. I najważniejsze: pierwszy odpęd tzw stripping musi być ciągniety do końca czyli faktycznego 0'alko. Niektórzy robią duży błąd i przegrywają na 20 lub 30vol

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[dynio1977]

Do rudej i starki potwierdzam - alembik.

Zgadzam się, ale nie każdy ma możliwość kupowania różnego rodzaju aparatów do każdego rodzaju destylatu. Na kolumnie też da sie zrobić dobre zbożówki tylko potrzeba dużo treningu

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ssg_08]

Do whisky używam tylko 20 cm sprężynek miedzianych. Raz próbowałem przejechać na dwa razy, wyszło jakby mniej aromatów. Teraz się pyrka 2 x 30 l. z młótem, jak skończy to puszczę na dwa razy i porównam .
p.s. Dodać wody do stripu z pierwszego odpędu czy sam strip do kotła?

[kwik44]

ssg - tak jak napisał dynio wyżej. Jeśli odpęd jest do końca to surówka na spirit run nie ma więcej niż 20-22%. Przedgonem i pogonem podbija się do magicznych 27%. Można się wtedy bawić w próby wodne (szukaj co magas napisał) itp. Tyle że mało kto chce słuchać, że Szkoci mają rację. "Bo czasu szkoda", "bo pogony destyluję", "bo to prąd/gaz/woda". Powody można mnożyć.
Od jakiegoś czasu wszystko destyluję 2x. Nawet do półkowej. Nie mam żadnych strat na aromacie. Destylując do "0" cały aromat przechodzi do surówki. Czasem nawet destyluję już wodę bo ciągle coś aromatycznego jeszcze leci. I później, w drugiej destylacji ten skondensowany aromat już odzyskuję. Druga sprawa to kwestia "rozgotowania" nastawu/zacieru. Może to moje subiektywne odczucie, ale wydaje mi się, że szybki odpęd prowadzi do mniejszej ilości posmaków "liściastych" przy wczesnych pogonach (owoce). Ale to może być moje subiektywne odczucie.
A przeszedłem do podwójnego gotowania na wiosnę zeszłego roku, po destylacji wczesnych czereśni. Byłem na siebie wściekły, bo gotowałem na raz na półkowej i wylewałem z kotła bombę aromatów.

[ssg_08]

@kwik44
I tak teraz zrobie, najpierw do zera i drugi raz z obcinaniem przed i pogonów.

[Doody]

Ja już dawno zauważyłem, że podwójna destylacja nie tylko nie kastruje aromatów ale wręcz je uwypukla. Tajemnicą jest jak pisze Kwik, pierwsza destylacja ciągnięta do zera w kotle.

[kwik44]

ssg, tylko miej świadomość, że to "do 0" wymaga cierpliwości i samozaparcia. Odpęd odpowiada mniej więcej 1/3 objętości początkowego wsadu do kotła. Przy czym tak to 40-30% leci szybko. "Najtrudniej" i najdłużej wychodzi wycisnąć z kotła ostatni 1%.

[ssg_08]

Kwik, wiem o czym mowisz Raz już przepędziłem do zera, pisałem o tym ze dwie strony wcześniej. Z 60 l. miałem 20 l. surówki i całą noc z bańki

[kwik44]

Dlatego robię to na 6kW. Wtedy rozgrzanie 70l + odpęd to ok. 4-4,5h. Jak zagrzeję kolejny wsad to szybciej.

[Legion]

No nie wiem dynio1977. Przedgony dla mnie mają zapach czystego acetonu...

Z tego co pamiętam to u mnie tak pachniały przedgony cukrówek.
Przedgony zbożówek miewałem dużo mniej nieprzyjemne.