Przepis na whisky

Awatar użytkownika
elofura
101%
101%
Posty: 495
Rejestracja: 2014-07-03, 14:23

Re: Przepis na whisky

Post autor: elofura » 2017-08-24, 14:15

Każdy alkohol jest bardzo dobry, oprócz denaturatu, który jest tylko dobry.

ArekWrocław
101%
101%
Posty: 79
Rejestracja: 2014-10-03, 00:22

Re: Przepis na whisky

Post autor: ArekWrocław » 2017-08-24, 18:07

Kolego Elofura - dzięki za ciekawe artykuły - myślę że powinny być pomocne.
Oczywiście jeżeli będę potrafił teraz podjąć decyzję :D
Może jeszcze ktoś coś podpowie to będzie łatwiej :mrgreen:
Receperint ad vitam novam

Awatar użytkownika
Władek
101%
101%
Posty: 487
Rejestracja: 2012-10-17, 20:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Przepis na whisky

Post autor: Władek » 2017-08-24, 20:21

Drugi rząd łopat będzie potrzebny przy małych obrotach.
Łopaty mam zrobione na tulejkach zakładanych na oś i kontrowane są śrubą, można dowolnie regulować.
Pozdrawiam Władek

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Re: Przepis na whisky

Post autor: magas » 2017-09-18, 22:47

Nadszedł czas na wybór drożdży, mam swoje typy, ale chciałbym poznać wasze zdanie. Po kilku latach na forum mogę wziąć telefon i z każdym z was, a przynajmniej z tymi co mają większe doświadczenie w tym temacie porozmawiać, jak się teraz często dzieje, bo i tak dzwonimy do siebie i gadamy o dupie Maryny. Jednak na forum zostanie ślad, do którego można wrócić, przeczytać i pomyśleć raz jeszcze, a i inni mogą skorzystać. W jaki profil uderzać i dlaczego. Zacieranie po szkocku na 3 wody, gdzie trzecia będzie pierwszą, więc fermentacja i destylacja na dwa razy bez młóta, destylat do beczki. Ostatnie zdanie na tłusto nie jest tematem pytania i nie podlega dyskusji :wink: .

kwik44
100%
100%
Posty: 1567
Rejestracja: 2013-09-07, 19:30

Re: Przepis na whisky

Post autor: kwik44 » 2017-09-19, 07:45

Ja używam Safspirit malt. Kupiłem kiedyś, trzeba zużyć. Ale zastanawiałem się niedawno nad mieszanką piwnych S-04 albo US-05 i piekarskich. Jak ponoć Szkoci robili. Tyle tylko, że po ostatnich zabawach z zakażaniem zastanawiam się czy właśnie te ekstra bakterie ze słodu, które startują i kolonizują zacier po właściwej fermentacji nie mają większego znaczenia i wpływu na destylat? Kadzie, przynajmniej te drewniane, mają różnego rodzaju kożuszki (przynajmniej po zdjęciach z sieci) co dodatkowo wpływa na florę bakteryjną w destylarniach. Nie wiem, nie umiem doradzić... Jak kiedyś pisałem dla bodajże 15/16 blg Safspirit malt wyrobiły się w półtorej dnia. Resztę fermentacji trzeba zostawić dzikusom ze słodu i/lub zakazić wyhodowanym własnym wynalazkiem ;)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Przepis na whisky

Post autor: kowal » 2017-09-19, 10:07

Wprawdzie sam odkładam i odkładam nagonienie whikscza, bo ciągle inne wydatki i zajęcia są, ale się do tego przygotowuję i zrobiłem listę szczepów drożdży piwowarskich wysokoestrujących, o których myślałem, żeby któreś z nich wypróbować. Jak kogoś to interesuje, to mogę później odgrzebać notatki i napisać. Chociaż mam jeszcze nieotworzone opakowanie 500g Fermioli, które niebawem się przeterminują... a jak do tej pory, to dobrze robiły robotę :)
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
Seba1983
80%
80%
Posty: 400
Rejestracja: 2015-12-26, 11:07
Lokalizacja: Mielec
Kontaktowanie:

Re: Przepis na whisky

Post autor: Seba1983 » 2017-09-19, 22:07

Często używam drożdży Alcotek WHISKY YEAST+AG. Bardzo dobrze pracują i szybko przerabiają zacier. Zapach od samego początku jest miły dla nosa i nie miałem z nimi problemów. Mam kilka destylatów robionych na tych drożdżach a jednemu właśnie stuknął rok w beczce dębowej.
Uważam, że przy takiej produkcji jak nasza to wybór drożdży nie ma aż takiego znaczenia. Aby się upewnić należałoby ten sam zacier nastawić na kilku rodzajach drożdży, poddać takiej samej destylacji i pozwolić dojrzewać. Najwcześniej po roku i to po leżakowaniu w identycznych warunkach przeprowadzić degustację i porównać. Czy mamy na to możliwości, czas i pieniądz?
Do tej pory po kilkunastu przeprowadzonych destylacjach na whisky zauważyłem jedno - im bardziej trunek niepijalny na początku to tym lepszy po roku lub więcej ale koniecznie w naczyniu oddychającym (beczka, komionka). W czerwcu wędziłem jęczmień i trunek był raczej jak to pisze Kowal "bździochowaty". Mamy wrzesień i wczoraj obniuchałem to co mam w kamionce i jestem mega pozytywnie zadowolony. Destylat z zeszłego roku z sierpnia śmierdział rzygami tak, że nie mogłem go wąchać przez pół roku. Zapomniałem o nim i leżał w beczce przez rok. Ostatnio przyjechał kolega z UK, który grubo degustuje w Single Maltach i to tych z wyższej półki. Nie mógł się nadziwić jaki smaczny trunek mi wyszedł. Sam byłem w szoku w co te rzygi się poukładały. Śmiało mogę napisać, że do Jamesona mu bardzo blisko. Może to nie wysoka półka ale zważywszy na rocznik i tanią beczkę to jestem pod ogromnym wrażeniem. Nie przykładał bym tak uwagi do procesu fermentacji i destylacji jak do procesu dojrzewania - to tutaj zachodzą najistotniejsze procesy, które wyznaczają kierunek naszych destylatów.

Awatar użytkownika
seneka
50%
50%
Posty: 193
Rejestracja: 2013-09-22, 16:20

Re: Przepis na whisky

Post autor: seneka » 2017-09-20, 00:29

Ja jeszcze dwa zdania. Zanim zacząłem destylować to kilkadziesiąt warek udało mi sie uwarzyć. I z drożdżami piwowarskimi ja bym nie ryzykował. No chyba że nie zależy Wam na wydajności to wtedy ok. Nawet źarłoczne drożdże przy RISach które starałem się zacierać na wytrawnie nie schodziły tak nisko jak gorzelnicze.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

kwik44
100%
100%
Posty: 1567
Rejestracja: 2013-09-07, 19:30

Re: Przepis na whisky

Post autor: kwik44 » 2017-09-20, 07:28

seneka - dlatego miesza/mieszało się je z piekarskimi. Najpierw dodajesz piwne, a w połowie fermentacji piekarskie. Jemioła - potwierdzasz dodatkowo to, co pisałem wyżej. Większe znaczenie ma zakażenie niż same drożdże. Po prostu mamy więcej kwasów co automatycznie przekłada się na większą różnorodność estrów. A nawet mała ich ilość jest przez nasze zmysły wyczuwalna. Ostatnio miałem tak z kukurydzianką - nie zakwasiłem po zacieraniu, na drugi dzień jechała rzygami, dodałem kwasu siarkowego na pH ~3 i zapach rzygowin zniknął. Całość stała 2 tygodnie (nie było czasu wcześniej przedestylować), zapach miała kiszonkowy, ale destylat wyszedł pachnący estrami owocowymi. Niestety beczka już pełna, więc poszło na spirytus. Zostawiłem tylko niewielką ilość na dolewki. Można poczytać o estrach też tu.

amplexus
40%
40%
Posty: 68
Rejestracja: 2006-05-21, 11:47

Re: Przepis na whisky

Post autor: amplexus » 2017-09-20, 10:12

Najbardziej logicznym wyborem zdają się być Safspirit Malt. Wprawdzie Alcotec Whisky też zapewnią dobrą fermentację, ale jeśli przymierzamy się poważnie do "szkockiej po polsku" to trzeba wziąć pod uwagę, że przy produkcji szkockiej zabronione jest używanie enzymów innych niż te pochodzące ze słodu.
Co do bakteryjnego zakażenia brzeczki to może ono być źródłem zarówno pożądanych jak i nie pożądanych aromatów, może też zmniejszyć uzysk alkoholu. Temperatury jakie są osiągane podczas zacierania są niewystarczające do sterylizacji brzeczki. Słód może być (i zazwyczaj jest wystarczającym) źródłem zakażenia (zwłaszcza jeśli śrutujemy i zacieramy w tym samym pomieszczeniu). Na słodzie mogą być obecne bakterie kwasu octowego i mlekowego, więc brzeczka najprawdopodobniej i tak ulegnie zakażeniu. Z tego powodu w destylarniach whisky nie używa się ponownie gęstwy drożdżowej jak ma to miejsce w browarach.
"Filateliści to też debile, przecież znaczki są za grosze na poczcie."

kwik44
100%
100%
Posty: 1567
Rejestracja: 2013-09-07, 19:30

Re: Przepis na whisky

Post autor: kwik44 » 2017-09-20, 11:10

Stąd właśnie bardziej wskazane jest przetrzymanie zacieru dłużej, jak już drożdże przerobią cukier, niż zakażenie na początku. Bakterie mlekowe i inne ze słodu/powietrza dojadają dekstryny. Można też dodać zakażonego, dojrzałego dundru przed destylacją (pewnie to nie jest praktykowane w destylarniach) do zacieru, czy nawet do pierwszego odpędu. Jest tyle kombinacji - im więcej czytam tym mniej wiem ;) A do tego dochodzą profile smakowe, których poszukujemy ;) Samych bakterii kwasu mlekowego jest, o ile dobrze pamiętam kilka tysięcy, tzn. tych znanych... A inne?

amplexus
40%
40%
Posty: 68
Rejestracja: 2006-05-21, 11:47

Re: Przepis na whisky

Post autor: amplexus » 2017-09-20, 11:39

Dłużej to dla mnie 1-2 dni dłużej, bez przesady. Słodowica ze słodu żytniego np. zakaziła mi się za bardzo (nie celowo) i to prawdopodobnie bakteriami kwasu masłowego, zapach przy odpędzie był delikatnie mówiąc nie przyjemny, poprawiło się po krótkiej kolumnie za drugim razem, ale następnego żyta postaram się już nie zakazić. Pierwsze brzeczki na whisky słodową smakowały jak niechmielony ale z początkiem lekkiej infekcji, zobaczymy co z tego będzie.
Co do dekstryn to część z nich zostaje i tak rozłożonych w trakcie fermentacji, bo do brzeczki dostają się przecież enzymy ze słodu.
"Filateliści to też debile, przecież znaczki są za grosze na poczcie."

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Przepis na whisky

Post autor: kowal » 2017-09-20, 11:49

Luźno w temacie.
Popełniłem experyment (w lipcu).
Do lekko pogonowej cukrówy z dodatkiem brandy na owocach z ratafii oraz szczapami moczonymi 2 lata w porto dodałem jeszcze kwasu z kiszonej kaszy jęczmiennej w ilości 0,25% obj. (11ml na 4500ml).
Kasza była rozgotowana a następnie poszczuta sfermentowaną "gnojówką" z pokrzyw - skisła pięknie :D .

Po półtora miesiąca aromat zmienił się niemożliwie na + :shock: To znaczy, że jeżeli w zacierze na whisky są kwasy po fermentacjach mlekowych, masłowych itp. i przedostaną się w destyalcji (zapewne w pogonach razem z wyższymi alkoholami) to wyreagują do estrów.

Inna rzecz, to czy nie można osobno ukisić słodu i dodać po fermentacji alkoholowej taki "zaczyn"?
Kuję żelazo, póki gorące :-)

kwik44
100%
100%
Posty: 1567
Rejestracja: 2013-09-07, 19:30

Re: Przepis na whisky

Post autor: kwik44 » 2017-09-20, 14:14

kowal pisze:
2017-09-20, 11:49
Inna rzecz, to czy nie można osobno ukisić słodu i dodać po fermentacji alkoholowej taki "zaczyn"?
Można, i podejrzewam, że duże destylarnie tak właśnie robią, aczkolwiek o tym nawet nie piszą/mówią. Średni czas fermentacji to 3-4 dni. Możesz wyrobić się z alkoholową nawet w niepełne 2. Dodajesz "zaprawkę" estrową i de facto masz coś podobnego do długiej fermentacji. Z kanonem to też zgodne bo wykorzystujesz sam słód ;)

Awatar użytkownika
ogurek
70%
70%
Posty: 326
Rejestracja: 2009-10-03, 20:05
Lokalizacja: wlkp

Re:

Post autor: ogurek » 2017-10-20, 11:59

Nie czytałem może zbyt uważnie, ale wspomagając się wyszukiwarką nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie.
magas pisze:
2014-04-16, 19:47
zbynek pisze: Opiszę jak ja bym to zrobił.
Dzięki tobie zbynku dopiero zrozumiałem, dlaczego Szkoci używają trzech wód do zacierania, a nie jedną, wcześniej skupiłem się na tym, że trzecia woda jest pierwszą, ale jest jedno pytanie, dużo tego płynu przy takim systemie jak oni robią, jaka minimalna ilość wody do pierwszego, drugiego i trzeciego zalania, tak by brzeczki było jak najmniej, ale też by wszystko poszło dobrze.
Czy można przetrzymać zacier po zakończonej fermentacji, jak to może wpłynąć na efekt końcowy?
„Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.” T. Pratchett

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości