Gniotowniki są na większości dużych stajni, 100kg to nie więcej niż 15min pracy. Warto popytaćkowal pisze:, a następnie rozkminić śrutowanie. (planuję 100kg słodu). To wszystko czas, czas i jeszcze raz pieniądze.
.
Przepis na whisky
„Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.” T. Pratchett
Panowie muszę przyznać, że nie doceniłem słodu wędzonego od 98%...
Wczoraj wlałem sobie kieliszek SM robionego w czerwcu. Po wcześniejszych próbach nie spodziewałem się szału a tu ogromne zdziwienie. Zacząłem wyczuwać nuty podobne do Laphroage! Do dziś mam buteleczkę po tym trunku i wącham dla porównania. Aż boję się pomyśleć co będzie dalej
Szkoda tylko, że zostało tak mało muszę zamówić kolejny worekni tym razem nie pić przed upływem roku.
Gdyby ktoś nie wiedział to o ten słód chodzi:
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=742
Wczoraj wlałem sobie kieliszek SM robionego w czerwcu. Po wcześniejszych próbach nie spodziewałem się szału a tu ogromne zdziwienie. Zacząłem wyczuwać nuty podobne do Laphroage! Do dziś mam buteleczkę po tym trunku i wącham dla porównania. Aż boję się pomyśleć co będzie dalej
Szkoda tylko, że zostało tak mało muszę zamówić kolejny worekni tym razem nie pić przed upływem roku.
Gdyby ktoś nie wiedział to o ten słód chodzi:
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=742
Zamierzam przeczytać cały wątek i inne w tym dziale, bo chodzi za mną single malt własnej roboty. Na razie jestem w ciemnym lesie, robiłem jedynie cukrówki i czasami przepędziłem nieudane wino. Ostatni wpis utwierdza mnie jednak w przekonaniu, że "woda życia" jest jednak osiągalna w domowych warunkach. O genialnie torfowej Laphroaig nawet nie śmiem marzyć, byle wyszło coś pijalnego...
- zielony 58
- 30%
- Posty: 42
- Rejestracja: 2014-05-14, 13:41
- Lokalizacja: gdzieś za rogiem
Może to już było gdzieś zasygnalizowane, ale wiem że niektórzy koledzy podejmowali lub chcą podjąć próbę wędzenia słodu we własnym zakresie. Z tego co pamiętam kolega Kowal chciał robić nawet próby z wodorostami z morza bałtyckiego. Artykuł o warunkach geologicznych i klimatycznych torfu używanego do produkcji whisky.
http://whiskyscience.blogspot.com/
Niestety bezpośredni link do tego artykułu nie działa. Szukamy artykułu Torf Teroir - z Niedzieli 29 maja 2011 roku. Ale proponuję przejrzeć całość, bo jest tam poruszanych wiele interesujących tematów.
http://whiskyscience.blogspot.com/
Niestety bezpośredni link do tego artykułu nie działa. Szukamy artykułu Torf Teroir - z Niedzieli 29 maja 2011 roku. Ale proponuję przejrzeć całość, bo jest tam poruszanych wiele interesujących tematów.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zielony 58, łącznie zmieniany 1 raz.
Może tak zadziała?
http://whiskyscience.blogspot.com/2011/ ... rroir.html
Ciekawy artykuł - i w ogóle blog
http://whiskyscience.blogspot.com/2011/ ... rroir.html
Ciekawy artykuł - i w ogóle blog
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Przepis na whisky
Kompletujemy z Arkiem sprzęt do słodu jęczmiennego na łyski i tu pytanie do browarników, 90 obrotów na minutę będzie dobre do zacierania w kotle zaciernym o średnicy 50 cm i pojemności 115 litrów, pamiętajcie, że nastawiamy się na sam słód jęczmienny, dodam, choć to do pytania mało istotne, będziemy zacierać tradycyjnie na 3 wody, gdzie trzecia jest pierwszą.
Re: Przepis na whisky
Moim zdaniem aż hej
Ostatnio dużo zacieram niesłodowanego jęczmienia i jest to wdzięczne ziarenko
Ostatnio dużo zacieram niesłodowanego jęczmienia i jest to wdzięczne ziarenko
Pozdrawiam
Darek
Darek
Re: Przepis na whisky
Gdzieś na piwo.org wyczytałem, żeby nie przekraczać prędkości liniowej 1m/s i tak sobie mieszadło zrobiłem - idąc tym tropem przy średnicy 0,5m obroty to ok 76obr/min. Co planujecie jako napęd?
Nie dowierzaj wszystkiemu co czytasz. Pozwól jednak swojej wyobraźni w to wierzyć. Wyobraźnia prowadzi własne życie równoległe do Twojego, realnego. Wyobraźnia może poszerzyć granicę świata.
M. Sandemo
M. Sandemo
Re: Przepis na whisky
O, o, o zaczyna się kręcić. Też mam w planach łysą, z własnego słodu i chyba raczej na pewno wędzoną. Wieczorem jadę po 4 woreczki jęczmienia. Powinno być w sam raz na 50/60 l łysej. Ale do rzeczy: pytanie do tych co wędzili własny słód. Ile taki dymić na "mocno wędzony"? Zacierał będę też 3 wody, destylowane na tyle co przetestowanej dla wyczyszczenia głowicy alembikowej
Re: Przepis na whisky
Wędziłem ostatnio torfem jęczmień niesłodowany ale myślę, że to nie zmienia wiele. Około 20 minut na wiadro, które widzisz na filmie. Ziarno pachniało bardzo intensywnie dymem ale produkt finalny zdecydowanie mniej. Trunek ma dopiero 2 miesiące ale fajnie się układa. Następnym razem będę wędził około godziny bo lubię mocno torfowe klimaty.
Najlepszym patentem byłaby wędzarnia, worek jutowy i na niego sypać porcje słodu. Wtedy cienka warstwa szybciej łapie aromat.
https://youtu.be/JvSf5NvQX_o
Najlepszym patentem byłaby wędzarnia, worek jutowy i na niego sypać porcje słodu. Wtedy cienka warstwa szybciej łapie aromat.
https://youtu.be/JvSf5NvQX_o
Re: Przepis na whisky
Fajny patent. Ja myślałem powkładać w skrzynki po 5-10 cm, poukładać jedna nad drugą i wędzić więcej. Ale jak patrzę na twoje rozwiązanie to się zastanawiam nad wykorzystaniem sita, kociołka i wylewem zapodawać dym Mam torf, morszczyn, nawet wyschnięte wrzosy z wiosny Tylko dymogenerator pozostaje zrobić lub w najbardziej leniwej opcji zakupić.
-
- 101%
- Posty: 79
- Rejestracja: 2014-10-03, 00:22
Re: Przepis na whisky
Witam Wszystkich
Może jeszcze któryś z kolegów wypowie się w sprawie którą poruszył kolega Magas - a mianowicie obrotów mieszadła do zacierania.
Czy te 90 obrotów nie będzie jednak za dużo? Gdzieś czytałem że zboże podczas zacierania nie powinno być napowietrzane a jak są zbyt szybkie obroty to podobno tak się dzieje bo tworzy się lej. Gdzieś indziej znowu czytałem, że jak się ustawi kierunek obrotów w ten sposób że ciecz jest "wtłaczana" w kierunku dna a nie "wypychana" ku górze to podobno wtedy nie ma leja i się nie napowietrza. Czy ktoś mógłby coś napisać w tym temacie z własnego doświadczenia? Z góry podziękowania
Może jeszcze któryś z kolegów wypowie się w sprawie którą poruszył kolega Magas - a mianowicie obrotów mieszadła do zacierania.
Czy te 90 obrotów nie będzie jednak za dużo? Gdzieś czytałem że zboże podczas zacierania nie powinno być napowietrzane a jak są zbyt szybkie obroty to podobno tak się dzieje bo tworzy się lej. Gdzieś indziej znowu czytałem, że jak się ustawi kierunek obrotów w ten sposób że ciecz jest "wtłaczana" w kierunku dna a nie "wypychana" ku górze to podobno wtedy nie ma leja i się nie napowietrza. Czy ktoś mógłby coś napisać w tym temacie z własnego doświadczenia? Z góry podziękowania
Receperint ad vitam novam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości