No to mamy 60 l. zacieru z 12 kg. słodu. Poszło razem z młótem do fermentacji na fermiolach. Tym razem temperatura zacieru i matki 26 st. Czekamy...

1:5 - nie za dużo tej wody? Jakie blg Ci wychodzi? Ja słody robię w proporcjach 1:3,5 lub 1:4 kg/L

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Stłukłem spławik (ale wstyd)
Przy wysładzaniu zawsze robiłem 1:3 pierwszą wodę , ale nie chciałem żeby teraz było za gęste razem z młótem, no i fermiolki jadą do 12 % więc blg tak do 20 - 22 raczej. Specjalnie zostawiłem próbkę brzeczki bez drożdży jutro kupię nowy cukromierz i zmierzę

Mój weekendowy odpęd ze słodu 35 ppm jakoś taki mało śmierdzący jest. Ciągnąłem jak zwykle tak by serce miało 72% do 73%.
Kurcze czysty słód jęczmienny pędziłem już 15 razy a efekt końcowy, mimo utrzymywania stabilności procesu, jest za każdym razem lekką loterią.
Czyżby odpowiedzią była kolumna półkowa? Rzeczywiście różnica jest taka kolosalna?

Czy koledzy którzy posiadają kolumny półkowe i robią whisky mogliby mnie uświadomić jaki procent alkoholu uzyskują?
Bo wydaje mi się, że gdzieś wyczytałem, że z 4 półek leci 92% ale aromaty nieporównywalnie bogatsze.
Czy ktoś próbował zrobić taki odpęd na 3 półkach?

Będę wdzięczny za info. Zaczynam się poważnie nad taką kolumną zastanawiać.

Tak dla przypomnienia, teraz jadę na kegu 50l z grzałkami 2 x 2000w (jedna z regulatorem), kolumna fi ok. 76 mm z niewielkim wypełnieniem sprężynkami i głowicą bokakob miedzianą.

Jedziesz na 2x? tzn pierwszy raz odpęd do faktycznego 0% a drugi raz z cięciem frakcji? Jeżeli masz miedzianą kolumnę to wywal wypełnienie

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Nastawiam się na długie leżakowanie w beczkach. Jadę na raz. Na początku stabilizacja i pełny refluks. Wolno, kropelkowo odbieram przedgony (2 krople na sek.), następnie ustawiam zaworek precyzyjny tak, żeby leciało jak najdłużej 72-73%. Jak % spada do 55 kończę i resztę odbieram jako pogon do zera. Dolewam to do następnego pędzenia.

Zawsze robię tak samo. Przeważnie serce posiada dosyć intensywne aromaty a czasami zapach jest ledwo wyczuwalny (tak jak w ostatnim przypadku).

I dlatego pozbywasz sie smaku i aromatu. To nie cukrówka, nie powinieneś stabilizować kolumny tylko pędzić jak na pot-stillu bez wypełnienia tzn. od razu zaworek na max otwarty i cięcie przedgonu na węch i smak

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Śledzę temat z dużym zainteresowaniem.

Ad. sposobu odpędzania, polecam, choć to moja opinia, tryb alembikowy x 2.
Jak masz miedzianą kolumnę, to nic nie musisz dorzucać do środka, jak z kwasiaka, to miedziane wypełnienie (kawałki rurek, blachy, zmywaki miedziane, sprężynki.. byle miedź).
Pierwsza gonitwa do końca - odebrać wszystko. Przy drugiej separować.
Oczywiście to schemat postępowania - szczegóły każdy sam sobie opracowuje Czy wąskie, czy szerokie serce, czy "ogony" z drugiej dawać do pierwszej, czy gonić osobno itd. itp.

Aha - podobno warto dodać też miedź do kotła, ale to dopiero będę testował.

Z miedzi mam chłodnicę, głowicę i litr sprężynek w kolumnie. Kolumna jako taka jest z kwasiaka.

Zakładając, że zrobiłbym na 2 razy (aczkolwiek próbowałem i jak dla mnie destylat wychodził za bardzo wyczyszczony) to za pierwszym razem do końca ale przedgony odbierać?

Stabilizując kolumnę wszystkich najlepszych smaków pozbywasz sie w skondensowanych przedgonach.
Następnym razem zrób tak pisze @kowal: wywal całe wypełnienie (jezeli masz KO zostaw tylko miedziany katalizator ok. 20cm) jeżeli masz miedzianą kolumnę to jedziesz na pustej rurze pierwszy odpęd do 0 na papudze, a drugi z podziałem na frakcje do ok 55vol

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

No nie wiem dynio1977. Przedgony dla mnie mają zapach czystego acetonu...

Ja to wiem. Też mam bokakoba z KO i raz przez pomyłkę (coś mnie przymuliło) robiąc brandy wystabilizowałem kolumnę. Zanim się zorientowałem wszystkie "najlepsze rzeczy" uciekły w przedgonach. Serce było prawie bezwonne i zamiast brandy wyszedł z tego smierdzący bimber.
Po pół roku poszedł na spiryt...
Zrób raz tak jak napisałem wcześniej a nie pożałujesz

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

A co do półkowej, posiadam szklaną kołpakową i mogę potwierdzić że chyba tylko na alembiku zrobisz bardziej wyraziste smakówki

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Zgadzam się z Kowalem. Whisky puszczam na raz na kolumnie bez wypełnienia z KO ( zostawilem tylko 20 cm miedzi). Kolumna fi 54 miedź, metrowa, i chłodnica liebiga fi 15 w 28. Przedgon odbieram około 300 ml z około 30 l. wsadu. Raz przepuściłem do zera w papudze dwa kegi, miałem 18 l. surówki, po puszczeniu jej 2gi raz wyszło dużo mniej aromatów niż przy cięciu za pierwszym razem. Zazwyczaj ciągne do 50 czasem do 40 % jeśli zapach mnie zachwyca. Nastawiam się na długie leżakowanie w beczce więc nie martwie się tak pogonami, wyreagują mi z czasem

ssg_08 ale Kowal pisze żeby jechać na 2 razy. Jak jadę na raz to z 45l wsadu mam 400 do 450 ml przedgonu.