Zacier z różnych zbóż.

euphorbia1
60%
60%
Posty: 224
Rejestracja: 2014-02-05, 21:07

Re: Zacier z różnych zbóż.

Post autor: euphorbia1 » 2018-02-18, 12:16

Magas! Moja starka też powoli przybiera odcień zieleni.

Awatar użytkownika
Fermiol
50%
50%
Posty: 135
Rejestracja: 2016-02-27, 20:47

Re: Zacier z różnych zbóż.

Post autor: Fermiol » 2018-02-18, 15:43

A moja tydzień temu skończyła 7 miesięcy w beczce :D

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Re: Zacier z różnych zbóż.

Post autor: OLO 69 » 2018-02-18, 19:58

Ja też jadę zboża zawsze w trybie pot still dwa razy. Po drugim razie wychodzi gon około 75%. Potem trunek do beczki.
Kiedyś stabilizowałem, próbowałem gonić na raz, ale trunek dla mnie wychodził taki jakby płytki w smaku, bez charakteru.
OLO 69

Cyrograf15
70%
70%
Posty: 336
Rejestracja: 2008-02-25, 19:32
Lokalizacja: Kraków

Re: Zacier z różnych zbóż.

Post autor: Cyrograf15 » 2018-02-18, 20:51

Do ilu ogon za pierwszym razem?
Wojtek

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Re: Zacier z różnych zbóż.

Post autor: OLO 69 » 2018-02-18, 21:00

Praktycznie do końca. Temp. na głowicy 98,5C.
OLO 69

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Zacier z różnych zbóż.

Post autor: kowal » 2022-03-18, 16:11

mlody pisze:
2018-02-17, 23:31
Janek tym razem poszedłem po bandzie 2 x bez refluksu i beczka mocno spalona sam jestem ciekaw co z tego będzie.
Minęły cztery latka, coś da się już powiedzieć o walorach 🥃? Czy trzymasz dalej? 🙂
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
mlody
101%
101%
Posty: 1019
Rejestracja: 2008-06-25, 13:46
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Re: Zacier z różnych zbóż.

Post autor: mlody » 2022-04-08, 21:00

Witaj Kowal
Trunek mi smakuje, nawet bardzo, ale o walorach mnie ciężko mówić bo zemnie żaden znawca.
Ostatnio widziałem się ze Zbynkiem i Legionem dostali po butelce i prośbę by na spokojnie popróbowali i coś napisali od siebie.
Jedyne co mogę napisać to to że rozmiar beczki ma znaczenie, jakby beczka była połowę mniejsza była by już pusta.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Zacier z różnych zbóż.

Post autor: kowal » 2022-04-08, 21:41

A jaka była poj. beczki? I ile Aniołowie wychlali? :wink:
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
mlody
101%
101%
Posty: 1019
Rejestracja: 2008-06-25, 13:46
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Re: Zacier z różnych zbóż.

Post autor: mlody » 2022-04-08, 21:57

225l anioły to nie wiem w mordę im nie zaglądałem, ale zloty spotkania i wieczorna konsumpcja zrobiły swoje.
A tak poważnie lubię swoje beczki bo jakbym miał jedną, albo małe to zawse bym pił czystą, a ta dobra jest na wesela zloty i picie z Renatą.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Re: Zacier z różnych zbóż.

Post autor: Legion » 2022-04-10, 21:44

Po ostatnim spotkaniu z mlodym musiałem sobie odtrucie alkoholowe zrobić :mrgreen:
Oczywiście żartuję, akurat dziś mam nalany kieliszek tej zbożówki i coś już tam mogę napisać.
Nos: ewidentnie czuć że to zbożówka, wg moich sensorów nosowych beczka nie wniosła tu żadnych pozostałości poprzednich trunków które mogły w niej leżakować. Wody nie dolewałem bo trunek jak na mlodego nie zabija mocą :lol: tak w zapachu jak i smaku. Bardzo przyjemnie się go wącha nawet w temperaturze pokojowej.
Usta: tu także nie pomylił bym się że to zbożówka, bardzo łagodne w smaku, rześkie coś jakby kwaskowate z wysuszającym finiszem? Może delikatna goryczka? Niestety znam trochę historię tego trunku i beczki więc nie jestem pewien ile tu wnosi moja autosugestia. Wydaje mi się, że przez chwil w ustach czuję ten bardzo mocno przypieczony dąb, mój mózg mi wyświetla obraz czarnej od wypalenia i mocno popękanej od tego dębiny.
Co ciekawe, bardzo przyjemnie się go pije, ta kwaskowatość kojarzy mi się z owocowością.
Trunek jest dość długi w smaku, bardzo przyjemnie długi. Język mi podpowiada że mimo łagodności ten trunek ma spory zapas mocy.
Podejrzewam że mocne wypalenie jest odpowiedzialne za tę łagodność.
Na chwilę obecną to tyle :cheers
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości