Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Siemanko zastanawiam sie czy mozna zacierac i fermentowac w plaszczu olejowym Bez pozniejszej potrzeby filtracji mlota I oddzieleniu drozdzy?
Czy raczej sie to nie sprawdzi I bedziemy miec nieporzadane smaki? Mam 4 calowy otwor wswoim plaszczu olejowym takze moglbym Bez problemu mieszac ziarno przy zacieraniu.
Czy moze raczej metoda na lenia bylaby lepszym rozwiazaniem?
Czy raczej sie to nie sprawdzi I bedziemy miec nieporzadane smaki? Mam 4 calowy otwor wswoim plaszczu olejowym takze moglbym Bez problemu mieszac ziarno przy zacieraniu.
Czy moze raczej metoda na lenia bylaby lepszym rozwiazaniem?
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Destylacja z błotem drożdżowym? O nieeee.... Zacierać to jeszcze, jak otwór duży a łyżka wąska, chociaż pewnie i tak się poprzypala, ale fermentację przeprowadź sobie nawet w najtańszej beczce. Dużo niepotrzebnej zabawy wynikającej z lenistwa, jak się nie chcesz narobić to znalazłeś sobie własne 2x tyle pracy
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Czytalem kilka osob niby tak robilo ale nie pisalo za duzo o efektach, myslisz ze sie przypali w plaszczu olejowym w temperature 62 stopni nawet z recznym mieszaniem? To jest galanty otwor glowe bym tam wsadzil ;p
Jedynie moglbym zacierac na lenia mam beczke 60L niestety mieszkam w mieszkaniu 63m2 I juz naprawde nie mam miejsca na wiecej rzeczy czy nawet zacieranie na gazie.
Jedynie moglbym zacierac na lenia mam beczke 60L niestety mieszkam w mieszkaniu 63m2 I juz naprawde nie mam miejsca na wiecej rzeczy czy nawet zacieranie na gazie.
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Ale o co kaman? O jakim destylacie rozmawiamy? Whisky szkocką tradycyjnie się wysładza. Burbony, żyto, pszenicę czy mieszanki zwykle nie. Co nie znaczy, że nie można, ale jest to bardziej upierdliwe i trzeba dodawać łuski ryżowej, żeby to jakoś sensownie się filtrowało. Różnica jest taka, że do destylatu przejdzie więcej tanin z młóta. Ja sam wysładzam tylko zacier na klasyczną szkocką. Żyto/burbony destyluję jak leci.
Co do przypalenia to może się to zawsze zdarzyć. Olej rozgrzewa się do wyższej temperatury niż woda (ja mam wodny płaszcz), chociaż i przy wodzie może się przyściankowo przypalać. Ale wystarczy do 70 stopni w kotle grzać otwarte i co jakiś czas mieszać. Ewentualnie rozcieńczyć wodą jak jest za gęste, czy słabiej grzać. Trzeba poznać swój sprzęt...
Co do przypalenia to może się to zawsze zdarzyć. Olej rozgrzewa się do wyższej temperatury niż woda (ja mam wodny płaszcz), chociaż i przy wodzie może się przyściankowo przypalać. Ale wystarczy do 70 stopni w kotle grzać otwarte i co jakiś czas mieszać. Ewentualnie rozcieńczyć wodą jak jest za gęste, czy słabiej grzać. Trzeba poznać swój sprzęt...
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Czyli "szkockiej" nie zrobie? I jedyna opcja to Jakis keg z mieszadlem I zacieranie na gazie? Metoda na lenia Troche lipa z wysladzaniem i zfiltracja, myslalem ze z kegiem zplaszczem te problemy odpadna
Naprawde nie da rady samego slodu zatrzec w plaszczu I gotowac go z mlotem nikt tak nie probowal?
Chyba ze zacieranie w plaszczu olejowym I wtedy filtrowanie do beczki 60L?
Naprawde nie da rady samego slodu zatrzec w plaszczu I gotowac go z mlotem nikt tak nie probowal?
Chyba ze zacieranie w plaszczu olejowym I wtedy filtrowanie do beczki 60L?
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Klasycznej nie. Ale twoją własną tak. Zacierali ludzie i gotowali. Napisałem ci wyżej jakie są wady. Różnice w smaku będą pewnie max kilka %. Jak nie pijasz za dużo whisky to raczej ich nie wyczujesz. A, i moim odnośnikiem jest trunek dojrzewany przynajmniej te 10 lat w beczce... Co będzie po kilku miesiącach to ja nie umiem powiedzieć bo wtedy destylat zmienia się najbardziej. Spróbuj, wydestyluj, postarz, zdasz nam najwcześniej za 3-5 lat relację co wyszło.
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
@Kwik44 to sprobuje zatrzec zfermentowac I destylowac w plaszczu olejowym narazie nie mam I miejsca I srodkow zeby kupic kociolek automatyczny lub kadz.
Dzieki
Dzieki
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Pomyśl za wczasu o jakimś chłodzeniu zacieru. Będzie Ci stygł w tym kegu wiele godzin do temperatury zadania drożdży. W tym czasie lubi się jakieś obce i niepożądane życie w zacierze obudzić.
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Loki śmiało zacieraj w płaszczu, fermentuj a potem destyluj. Tak jak pisze kwik klasyczna ruda, to to nie będzie, ale jeśli Ci na tym nie zależy....
Pierwsza kwestia, to ogarnij bezwładność cieplną kotła żeby nie zatrzeć na słodko lub co gorsza zdezaktywować enzymów. Po wyłączeniu grzania płaszcz podbije o pare stopni temp. wsadu.
Ja bym to zrobił tak . Pdgrzej wodę do 70 st., wsyp ześrutowany słód. Jak śrutujesz sam, to miel jak najdrobniej. Zacieraj na gęsto w temp 63-60 st., mieszając co jakiś czas. Po negatywnej próbie jodowej lub 1h czasem dłużej, dolej zimnej wody do docelowej objętości. Woda schłodzi wsad. Optymalnie byłoby żeby tem. spadła do temp. zadania drożdzy. Jeżeli tak się nie stanie, to musisz schłodzić zacier chłodnicą zanużeniową lub użyć płaszcza, ale grzejesz olejem, to raczej odpada. Następnie dodajesz drożdze, antypianę i fermentujesz. Kilka dni i odpęd. Ot i wszystko. Powodzenia
Pierwsza kwestia, to ogarnij bezwładność cieplną kotła żeby nie zatrzeć na słodko lub co gorsza zdezaktywować enzymów. Po wyłączeniu grzania płaszcz podbije o pare stopni temp. wsadu.
Ja bym to zrobił tak . Pdgrzej wodę do 70 st., wsyp ześrutowany słód. Jak śrutujesz sam, to miel jak najdrobniej. Zacieraj na gęsto w temp 63-60 st., mieszając co jakiś czas. Po negatywnej próbie jodowej lub 1h czasem dłużej, dolej zimnej wody do docelowej objętości. Woda schłodzi wsad. Optymalnie byłoby żeby tem. spadła do temp. zadania drożdzy. Jeżeli tak się nie stanie, to musisz schłodzić zacier chłodnicą zanużeniową lub użyć płaszcza, ale grzejesz olejem, to raczej odpada. Następnie dodajesz drożdze, antypianę i fermentujesz. Kilka dni i odpęd. Ot i wszystko. Powodzenia
"Teoretycznie, nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, w praktyce jest". Y.B.
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Cześć
Mam kolumnę półkową na zbiorniku z płaszczem olejowym, co prawda mam też duży kocioł zacierny ale powiem wam że już od pewnego czasu nie używam go do zbożówek tylko do piwa... z prostej przyczyny - jestem zbyt leniwy.
Odkąd mam zamontowane mieszadło w swoim zbiorniku używam go jako:
- kocioł zacierny
- fermentor
- zbiornik destylatora
Nawet nie rozbieram kolumny tylko zacieram w zbiorniku kontrolując temperaturę zacieru i oleju w płaszczu. Potem fermentuję zamykając wlew zbiornika a na koniec chłodnicy Liebiga zakładam wężyk silikonowy i rurkę fermentacyjną. Po zakończonej fermentacji odpalam grzałki, zakładam papugę w miejsce rurki fermentacyjnej i do przodu... żadnego noszenia wody, zalewania, przelewania, zlewania, klarowania czy filtrowania zacieru - wszystko w jednym zbiorniku bez przelewania, rozlewania i rozchlapywania...
Ze zbożówek robię głównie żyto starzone na Starkę w m-beczce, smakowo bardzo mi odpowiada więc jest OK.
Według mnie jak masz zbiornik z płaszczem to masz wszystko czego potrzebujesz
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Mam kolumnę półkową na zbiorniku z płaszczem olejowym, co prawda mam też duży kocioł zacierny ale powiem wam że już od pewnego czasu nie używam go do zbożówek tylko do piwa... z prostej przyczyny - jestem zbyt leniwy.
Odkąd mam zamontowane mieszadło w swoim zbiorniku używam go jako:
- kocioł zacierny
- fermentor
- zbiornik destylatora
Nawet nie rozbieram kolumny tylko zacieram w zbiorniku kontrolując temperaturę zacieru i oleju w płaszczu. Potem fermentuję zamykając wlew zbiornika a na koniec chłodnicy Liebiga zakładam wężyk silikonowy i rurkę fermentacyjną. Po zakończonej fermentacji odpalam grzałki, zakładam papugę w miejsce rurki fermentacyjnej i do przodu... żadnego noszenia wody, zalewania, przelewania, zlewania, klarowania czy filtrowania zacieru - wszystko w jednym zbiorniku bez przelewania, rozlewania i rozchlapywania...
Ze zbożówek robię głównie żyto starzone na Starkę w m-beczce, smakowo bardzo mi odpowiada więc jest OK.
Według mnie jak masz zbiornik z płaszczem to masz wszystko czego potrzebujesz
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
No wlasnie tylko ze Ty masz mieszadlo, ciekawe czy Bez by dalo rade
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Dzieki bardzo co masz namysli zacierac na gesto ? Chyba tak zrobie szkoda mi wydawac 400£ I miec nastepnego Grata wdomu typu kociolka do zacierania.
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
Cześć, chyba do mnie to pytanie. Na gęsto to tak 2,5-3l na kg słodu. Myk polega na tym żeby po scukrzeniu dolać zimnej wody do docelowej objętości, aby schłodzić zacier do temperatury zadania drożdży.
Mieszadło zrób na wiertarce, bo łygą ręce pourywasz.
Poza tym jak pisze KRWI, bez przelewania, chlapania i całego tego babrania. Choć pamiętam jak swój zacier cedziłem firanką Pzdr
Mieszadło zrób na wiertarce, bo łygą ręce pourywasz.
Poza tym jak pisze KRWI, bez przelewania, chlapania i całego tego babrania. Choć pamiętam jak swój zacier cedziłem firanką Pzdr
"Teoretycznie, nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, w praktyce jest". Y.B.
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
A mieszadło na wiertarkę polecam tego typu
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Re: Zacieranie I fermentacja w plaszczu
toż to prawdziwy rozpier...tor jeszcze takiego nie widziałem
"Teoretycznie, nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, w praktyce jest". Y.B.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości