Stało się - zacieranie żyta

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2011-01-10, 23:30

A mi o dziwo dużo lepiej enzym upłynniający działa - rozrzedza zacier bez dodania kwasu. Jak dodawałem kwas przed dodaniem enzymu upłynniającego to zacier był dużo gęściejszy.
Teraz gotuję zacier z enzymem upłynniającym, a kwas dodaję po zlaniu zacieru do beczki i w ten sposób zacier jest bardzo rzadki.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez OLO 69, łącznie zmieniany 2 razy.
OLO 69

redirys
70%
70%
Posty: 332
Rejestracja: 2007-09-17, 20:11
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: redirys » 2011-01-11, 19:55

A mierzyłeś pH przed i po dodaniu kwasu?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez redirys, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" ... Stanisław Lem

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2011-01-11, 20:33

pH przed dodaniem kwasu około 7,5.
Po dodaniu kwasu około 4,5.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez OLO 69, łącznie zmieniany 1 raz.
OLO 69

Rudy
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2007-10-04, 21:01
Lokalizacja: południe

Post autor: Rudy » 2011-01-12, 11:29

Olo 69
Mam identyczne spostrzeżenia. Obniżenie kwasowości podczas gotowania z enzymem upłynniającym powoduje bardzo duże zgęstnienie zacieru (gęsty kisiel). Kiedyś przedawkowałem niechcący kwaskiem cytrynowym zacier, był tak gęsty, że trudno go było było wylewać z gara do beczki. Od dłuższego czasu zakwaszam dopiero w beczce przed dodaniem enzymów scukrzających.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Rudy, łącznie zmieniany 2 razy.
Rudy

redirys
70%
70%
Posty: 332
Rejestracja: 2007-09-17, 20:11
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: redirys » 2011-01-16, 22:01

pH przed dodaniem kwasu około 7,5.
Po dodaniu kwasu około 4,5.
Jeśli to Termamyl to optymalne pH zawiera się w granicach 5-6.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez redirys, łącznie zmieniany 2 razy.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" ... Stanisław Lem

stasiek39
0%
0%
Posty: 6
Rejestracja: 2011-01-09, 22:04

Post autor: stasiek39 » 2011-02-13, 20:19

W tym temacie to mój pierwszy post wiec witam wszystkich.

Czytałem go chyba całego i być może mi to umknęło ale czy jest jakiś przelicznik kwasku cytrynowego mając zmierzone pH wyjściowe np pH 7,5 to X g kwasku 40% na 10 litrów zacieru i uzyskujemy pH 4,5 czy jednak trzeba zużyć kilka pasków które notabene są dosyć drogie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez stasiek39, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobry bimber nigdy nie jest zły :)

Pit22
30%
30%
Posty: 44
Rejestracja: 2009-10-27, 17:56

Post autor: Pit22 » 2011-04-02, 17:49

Posiadam duży ocynkowany 100l parnik oraz kega. Czy mogę zagotować śrutę w kegu wraz z enzymem upłynniającym, zlać następnie do parnika i tam później zakwasić i dodać enzym scukrzający? Czy ocynk nie przedostanie się do zacieru?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Pit22, łącznie zmieniany 1 raz.

cemik1

Post autor: cemik1 » 2011-04-03, 10:38

Możesz. Pewnie część ocynku zostanie zżarta przez kwas (jak wielka nie wiem). Jest to jednak absolutnie bez znaczenia (pomijając korozję parnika), ponieważ w czasie destylacji sole metali nie unoszą się z parami alkoholów i wody i pozostają w kotle.

Awatar użytkownika
jerzy
60%
60%
Posty: 231
Rejestracja: 2008-09-16, 18:30

Post autor: jerzy » 2011-04-03, 19:29

stasiek39 pisze:W tym temacie to mój pierwszy post wiec witam wszystkich
Czytałem go chyba całego i być może mi to umknęło ale czy jest jakiś przelicznik kwasku cytrynowego mając zmierzone pH wyjściowe np pH 7,5 to X g kwasku 40% na 10 litrów zacieru i uzyskujemy pH 4,5 czy jednak trzeba zużyć kilka pasków które notabene są dosyć drogie
Na upartego nie musisz używać całego paska...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez jerzy, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
stratos
101%
101%
Posty: 682
Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Kontaktowanie:

Post autor: stratos » 2012-01-16, 20:36

Coś nastawiłem. :D

Do mojego kociołka z płaszczem wodnym wlałem 15l wody z rozpuszczonym w niej uprzednio enzymem uwadniającym. Nasypałem też 4kg pszenżyta, wcześniej zmielonego na sitach 2mm. Całość wymieszałem i pozostawiłem w kociołku na 24h z temperaturą zadaną o wartości 90 stopni *C. Po upływie doby i ostygnięciu wsadu do 65*C dolałem enzym scukrzający rozpuszczony uprzednio 500ml wody. Całość wymieszałem. Po ostygnięciu do temperatury 30*C (około 7 godzin później) dolałem 0,5l uprzednio rozrobionych drożdży gorzelniczych. (0,5l wody plus 3 łyżeczki cukru plus szczypta pożywki [fosforan V amonu spożywczy] plus duża szczypta drożdży).

Blg wyniosło 16.
pH około 6.
Próba jodowa negatywna.

Enzymy i drożdże przywiozłem od dobrych ludzi z gorzelni. Nie posiadam nazw specyfików. Właśnie zaczęło bulkać. Ciekawe ile z tego wyjdzie etanolu?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez stratos, łącznie zmieniany 2 razy.
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2012-01-16, 20:52

Stawiam na 1 litr. :wink:
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2012-01-16, 23:18

@ stratos
Jeżeli puścisz to na swojej dłuuuugiej kolumnie, z reżimem czasowym jaki praktykujesz to ja nie chcę być złym prorokiem ale i tego literka nie udoisz, no chyba że z przedgonem.
czytam nie pytam

Awatar użytkownika
stratos
101%
101%
Posty: 682
Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Kontaktowanie:

Post autor: stratos » 2012-01-17, 14:00

Przeciągnę całość, bez odbierania poszczególnych frakcji - tak z ciekawości czystej. Na razie intensywnie bombluje. Temperatura podniosła się z 30,8*C jakie były wczoraj wieczorem do 32 *C w tej chwili. Nie wiem czy taka właśnie temperatura jest optymalna? W książce gorzelnictw i drożdżownictwo pisze o nie przekraczaniu 35*C.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez stratos, łącznie zmieniany 1 raz.
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji

Awatar użytkownika
franta
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2010-04-25, 13:37

Post autor: franta » 2012-01-17, 14:47

Przy 35*C drożdże giną, więc nie należy tej temperatury przekraczać, natomiast w wyższych temperaturach drożdże produkują więcej syfu, ja osobiście bym już temperaturę obniżył.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez franta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszeni do picia by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami."
- Ernest Hemingłej-

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2012-01-17, 16:39

franta pisze:przy 35*C drożdże giną ...
Eee tam, wytrzymują znacznie więcej. Kiedyś zacierałem słód jęczmienny maksymalna temperatura jaka była to 74°C w czasie 40 minut. Zostawiłem kocioł do ostygnięcie, na drugi dzień rano w kotle temperatura 55°C, więc nie zadałem drożdży. Wieczorem patrzę, na termometrze 45°C. Zaglądam do kotła a tam 5 cm piany, dzikusy hulają że aż strach.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zbynek, łącznie zmieniany 1 raz.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości