Filtrowanie zacieru zbożowego
Ja jadę na kolumnie ale bez refluksu. Tak jak na pot stillu. Pierwszy przebieg na wypełnieniu miedzianym 30 cm, odlaniu pierwszych 50 ml a następnie odzysk alkoholu do 99 - 100°C w kegu.
Drugi przebieg na długiej rurze wypełnionej sprężynkami stalowymi. Odlane pierwsze 200 - 400 ml zależnie od ilości wsadu a następnie jechanie do 93°C na głowicy. Po osiągnięciu 93°na głowicy włączam lekki refluks tak aby temp. na głowicy oscylowała w granicach 79 - 80°C i tak jadę do 96 - 97°C w kegu.
Drugi przebieg na długiej rurze wypełnionej sprężynkami stalowymi. Odlane pierwsze 200 - 400 ml zależnie od ilości wsadu a następnie jechanie do 93°C na głowicy. Po osiągnięciu 93°na głowicy włączam lekki refluks tak aby temp. na głowicy oscylowała w granicach 79 - 80°C i tak jadę do 96 - 97°C w kegu.
OLO 69
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Z 13kg wsadu (3 słodu jęczmiennego +10kg żyta) ok 20kg odpadu. Na razie odpuszczam sobie zacieranie
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez ogurek, łącznie zmieniany 1 raz.
„Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.” T. Pratchett
Przerabiałem filtrowanie, wysładzanie i straty zawsze były duże. Zbawieniem na wszystko okazało się gotowanie gęstego w garze z solanką. Zakupiłem KEG 30l z szerokim wlewem oraz taboret gazowy. Teraz zacieram, fermentuję i gotuję w jednym naczyniu. Oprócz przenoszenia KEG`a nie mam żadnej roboty. Po zakończonej fermentacji przykręcam do KEG`a katalizator z miedzią i jadę aż miło. Opróżniam tylko raz po zakończonym gotowaniu. Dziś jedyne co bym zmienił to KEG`a na 50l do czego się z resztą przymierzam.
Re: Filtrowanie zacieru zbożowego
Ja zakupiłem garnek na aledrogo 70L za 280zł i do tego FD. Zacieram 1:3 kuku z dodatkiem pszenicy. Filtracja przy pomocy FD to ok 2h-3h na całość i śruta jest naprawdę dobrze odsączona. Problem jaki powstaje to pomiar temp i samo gotowanie na taborecie. Podczas gdy ciecz na gorze ma np 65stopni okazuje się ze ta na dole jest ok 10st więcej, mieszam przed pomiarem ale zdarza mi się, że raz BLG 14 a raz 18 -- nie mogę rozwiązać problemu. Zacieram według instrukcji na enzymach od 98%. Dla pewności pomiary temp staram się przeprowadzać dwoma termometrami, rtęciowy i do mięsa. Po ok 20 garnkach zacznę próbować metoda "Na Lenia" A garnkiem moim tylko filtrować.
Testowałem worki nie worki i inne wynalazki. W tym hobby dla mnie FD to jedyna słuszna droga jeżeli chcemy nastawić więcej niż na "szybkowar";) Co do FD to na PW mogę polecić baardzo dobrą firmę (Na pewno nie tą śmieszną z Lublina).
Testowałem worki nie worki i inne wynalazki. W tym hobby dla mnie FD to jedyna słuszna droga jeżeli chcemy nastawić więcej niż na "szybkowar";) Co do FD to na PW mogę polecić baardzo dobrą firmę (Na pewno nie tą śmieszną z Lublina).
Re: Filtrowanie zacieru zbożowego
A co Ty masz do tych worków? .Ja tam odciskam w takim od 98% i w szybkowarze nie robię. A i czasowo dramatu nie ma tylko sie nagnieść trzeba.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości