Zacieranie słodu jęczmiennego
Zacieranie słodu jęczmiennego
Wpadło mi w ręce kilkanaście kilo słodu jęczmiennego więc pomyślałem żeby przerobić go na whisky po przwertowaniu zdecydowałem się na takie warunki:
1kg słodu na 3l miękkiej wody, zacieranie w temp. 65C (ponoć w tej temp. uwalniane jest najwięcej cukrów prostych), destylacja 2 krotna na potstillu, rozcieńczenie destylatu do 45% dosypanie 2g mocno opiekanych płatków dębowych i lerzakowanie co o tym myślicie koledzy
1kg słodu na 3l miękkiej wody, zacieranie w temp. 65C (ponoć w tej temp. uwalniane jest najwięcej cukrów prostych), destylacja 2 krotna na potstillu, rozcieńczenie destylatu do 45% dosypanie 2g mocno opiekanych płatków dębowych i lerzakowanie co o tym myślicie koledzy
Ostatnio zmieniony 2012-10-29, 15:39 przez oktogenek, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam.
Jako że już kilka razy w swoim życiu warzyłem piwo, więc mogę ci cokolwiek napisać.
W piwowarstwie domowym stosuje się dwie metody zacierania: dekokcyjną i infuzyjną. Nas zazwyczaj interesuje infuzyjna gdyż dla domowego browarnika pierwsza jest dość skomplikowana.
Najprostsze zacieranie polega na tym że wodę podgrzewamy do temp.ok.73C teraz przy ciągłym mieszaniu wsypujemy do wody ześrutowany słód. Temperatura powinna spaść do ko.65-67C. Taką teperaturę powinniśmy utrzymać przez ok.45-60 min. Mieszanina ta bardzo wolno stygnie dlatego będzie to wymagało kilkukrotnego uruchomienia palnika na kilka minut tak aby temp. utrzymywała się w okolicy 65-67C. Właśnie w tym czasie w kotle ulegają wznowieniu procesy chemiczne przerwane kilka miesięcy wcześniej podczas zasuszania kiełkującego słodu.
Pamiętaj aby sprawdzić czy skrobia została przerobiona. Do tego możemy urzyć jodyny, lub płynu lugola. Jeżeli kropelki zacieru na talerzyku zabarwią się na granatowo lub czerwono - skrobia trzyma się jeszcze mocno. Musimy jeszcze przetrzymywać zacier w w/w temp.
Ale ja bym tutaj polecał temperaturę przetrzymywania zacieru 62-65C. To jest wymażona temperatura dla enzymu odpowiedzialnego za produkcję dwucukru maltozy który jest rewelacyjnie przerabiany przez drożdże na alkohol.
I jeszcze jedno, ja proponowałbym dać na 1kg słodu 4l wody. 3L może być troszkę za moło gdyż podczas zacierania troszkę to przygęstnieje.
Podczas warzenia piwa podstawowy przepis to 5kg słodu na 20l wody.
P.S A jeżeli mogę zapytać to co to za słód?
Pozdrawiam.
Jako że już kilka razy w swoim życiu warzyłem piwo, więc mogę ci cokolwiek napisać.
W piwowarstwie domowym stosuje się dwie metody zacierania: dekokcyjną i infuzyjną. Nas zazwyczaj interesuje infuzyjna gdyż dla domowego browarnika pierwsza jest dość skomplikowana.
Najprostsze zacieranie polega na tym że wodę podgrzewamy do temp.ok.73C teraz przy ciągłym mieszaniu wsypujemy do wody ześrutowany słód. Temperatura powinna spaść do ko.65-67C. Taką teperaturę powinniśmy utrzymać przez ok.45-60 min. Mieszanina ta bardzo wolno stygnie dlatego będzie to wymagało kilkukrotnego uruchomienia palnika na kilka minut tak aby temp. utrzymywała się w okolicy 65-67C. Właśnie w tym czasie w kotle ulegają wznowieniu procesy chemiczne przerwane kilka miesięcy wcześniej podczas zasuszania kiełkującego słodu.
Pamiętaj aby sprawdzić czy skrobia została przerobiona. Do tego możemy urzyć jodyny, lub płynu lugola. Jeżeli kropelki zacieru na talerzyku zabarwią się na granatowo lub czerwono - skrobia trzyma się jeszcze mocno. Musimy jeszcze przetrzymywać zacier w w/w temp.
Ale ja bym tutaj polecał temperaturę przetrzymywania zacieru 62-65C. To jest wymażona temperatura dla enzymu odpowiedzialnego za produkcję dwucukru maltozy który jest rewelacyjnie przerabiany przez drożdże na alkohol.
I jeszcze jedno, ja proponowałbym dać na 1kg słodu 4l wody. 3L może być troszkę za moło gdyż podczas zacierania troszkę to przygęstnieje.
Podczas warzenia piwa podstawowy przepis to 5kg słodu na 20l wody.
P.S A jeżeli mogę zapytać to co to za słód?
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2007-11-03, 22:20 przez bimbelek, łącznie zmieniany 1 raz.
To słód pilzeński jasny, też zastanawiałem się czy całość przy 3l wody na kilo słodu nie będzie za gęsta, pewnie i tak przy filtrowaniu trzeba będzie przemyć łuski więc ogólna ilość wody pewnie będzie większa, zastanawiam się czy nie kupić w browamatorze kilograma lub 2 slodu wędzonego, wtedy destylat wzbogadził by się o lekką nutę dymu
Stosował może ktoś do produkcji łyskacza takie cudo?
http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=194&page=
W porównaniu do śruty słodu jęczmienego
http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=277&page=
cena mąki słodowej nie wydaje się wyższa, gdyż nie zawiera łuski ziarna.
No chyba ze ta ostatnia jest wskazana ze względu na jakość wyrobu koncowego i dlatego waro stosować śrutę.
Generalnie ceny bardziej przystępne niż w browamatorze. No ale może zna ktoś jeszcze tańszego dostawcę?
http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=194&page=
W porównaniu do śruty słodu jęczmienego
http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=277&page=
cena mąki słodowej nie wydaje się wyższa, gdyż nie zawiera łuski ziarna.
No chyba ze ta ostatnia jest wskazana ze względu na jakość wyrobu koncowego i dlatego waro stosować śrutę.
Generalnie ceny bardziej przystępne niż w browamatorze. No ale może zna ktoś jeszcze tańszego dostawcę?
- Daniel_257_
- 101%
- Posty: 145
- Rejestracja: 2008-01-02, 16:38
- Lokalizacja: Wielkopolska
Ja oczywiście dołączam się do kolegi i pytam czy to będzie dobre i czy gdzieś może być taniej?
Ja brykam na cukrze i chciał bym spróbować czegoś nowszego.
Z tego co doczytałem to z samego słodu to chyba się nie da trzeba dodać śruty lub mąki.
Wtedy słód działa jak enzymy gotowe do kupienia. enzym + śruta = cukier.
Ale jeżeli z samego słodu da się wykrzesać więcej cukru??? to czemu nie !
Cena jest spoko dodać jeszcze dodał bym enzymu (((A-amylaza))) żeby to rozrzedzić.
Nie wiem nigdy tego nie robiłem.
Ale przymierzam się, wiem że nigdy to nie będzie whisky ale może lepsiejsze od cukrówek.
Pozdrawiam
Ja brykam na cukrze i chciał bym spróbować czegoś nowszego.
Z tego co doczytałem to z samego słodu to chyba się nie da trzeba dodać śruty lub mąki.
Wtedy słód działa jak enzymy gotowe do kupienia. enzym + śruta = cukier.
Ale jeżeli z samego słodu da się wykrzesać więcej cukru??? to czemu nie !
Cena jest spoko dodać jeszcze dodał bym enzymu (((A-amylaza))) żeby to rozrzedzić.
Nie wiem nigdy tego nie robiłem.
Ale przymierzam się, wiem że nigdy to nie będzie whisky ale może lepsiejsze od cukrówek.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2008-01-23, 11:56 przez Daniel_257_, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam aby miec "aromat" lub inaczej - "ciekawy " smak i nie tylko polecam jezeli ktoś ma już słód jasny - warto częśc podprażyć w kuchence - nie za długo - a powiadam Wam że kolor browarku ściemnieje a nuta zapachowa wzbogaci aromat gotowego piwa - nie trzeba kupowac ciemnego , karmelowego - to można uzyskac w warunkach domowych - tak mówi / czyni mój "mistrz" piwowarski RomKo - warto nieraz posłuchać mistrza - mniej błędów wszak taka pomoc godna i warta cnót "rycerza"
98%
98%
kolega zdaje się nie doczytał - słód jęczmienny jest wystarczającym (i jedynym oprócz wody i drożdży) składnikiem aby otrzymać namiastkę Whisky, piszę namiastkę bo dochodzi parę niuansów związanych z surowcami, suszeniem i samym miejscem wytwarzania tego trunku,Daniel_257_ pisze:Z tego co doczytałem to z samego słodu to chyba się nie da trzeba dodać śruty lub mąki.
Wtedy słód działa jak enzymy gotowe do kupienia. enzym + śruta = cukier.
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości