Produkcja słodu/kiełkowanie,suszenie
Produkcja słodu/kiełkowanie,suszenie
czy domowym sposobem da się wyprodukować dobry słód ?
Piwowarzy z biz czy org kategorycznie twierdzą że nie.
Ja myślę że da się to zrobić bez problemu. (no może z małym )
Oczywiście jeżeli ktoś ma dostęp do taniego słodu to nie ma się w co bawić.
Inaczej rzecz się przedstawia gdy mamy dostęp za darmo lub za flaszkę do jęczmienia lub innego zboża. Wystarczy pokonać tylko 1 przeszkodę a mianowicie wymyślić i zbudować prostą i ekonomiczną suszarnię do słodu. Sprawy moczenia i kiełkowania ziarna wydają się być rzeczą błahą w porównaniu z procesem suszenia.
Z mej praktyki wynika, iż wystarczy ok 6 h moczenia ziarna oraz 3-6 dni kiełkowania i słód jest gotowy do suszenia. Roboty przy tym niewiele, wystarczy 1-2 razy dziennie przemieszać kiełkujące ziarno. Sprawa się komplikuje gdy przychodzi do suszenia.
1 Piekarnik - odpada do suszenia, wydajność mała, słód marnej jakości bo upieczony a nie wysuszony, brak powtarzalności itp
2 Suszenie na grzejnikach i kaloryferach CO. Jakaś alternatywa, da się już nieco podnieść wydajność ale uzyskujemy słód pilźnieński, suszony w 1 temperaturze.
3 Suszenie na poddaszu, strychu itp. - Wydajność lepsza jednorazowo udaje mi się wysuszyć ok 5 kg słodu. Jednak metoda sezonowa.
Alternatywą była by suszarnia półkowa lub jeszcze lepiej suszarnia bębnowa np bęben od pralki. W takich suszarniach można by uzyskiwac spore ilości dobrego słodu o powtarzalnej jakości. Można by także regulując temp otrzymywac słody karmelowe oraz inne specjalne.
Jeżeli ktoś ma patenty na takie suszarnie to proszę o podanie na forum
Myślę iż wielu piwowarów oraz fanów whiskey skorzysta.
w sieci znalazłem przerobioną suszarkę do ubrań
http://images.google.pl/imgres?imgurl=h ... N%26um%3D1
Piwowarzy z biz czy org kategorycznie twierdzą że nie.
Ja myślę że da się to zrobić bez problemu. (no może z małym )
Oczywiście jeżeli ktoś ma dostęp do taniego słodu to nie ma się w co bawić.
Inaczej rzecz się przedstawia gdy mamy dostęp za darmo lub za flaszkę do jęczmienia lub innego zboża. Wystarczy pokonać tylko 1 przeszkodę a mianowicie wymyślić i zbudować prostą i ekonomiczną suszarnię do słodu. Sprawy moczenia i kiełkowania ziarna wydają się być rzeczą błahą w porównaniu z procesem suszenia.
Z mej praktyki wynika, iż wystarczy ok 6 h moczenia ziarna oraz 3-6 dni kiełkowania i słód jest gotowy do suszenia. Roboty przy tym niewiele, wystarczy 1-2 razy dziennie przemieszać kiełkujące ziarno. Sprawa się komplikuje gdy przychodzi do suszenia.
1 Piekarnik - odpada do suszenia, wydajność mała, słód marnej jakości bo upieczony a nie wysuszony, brak powtarzalności itp
2 Suszenie na grzejnikach i kaloryferach CO. Jakaś alternatywa, da się już nieco podnieść wydajność ale uzyskujemy słód pilźnieński, suszony w 1 temperaturze.
3 Suszenie na poddaszu, strychu itp. - Wydajność lepsza jednorazowo udaje mi się wysuszyć ok 5 kg słodu. Jednak metoda sezonowa.
Alternatywą była by suszarnia półkowa lub jeszcze lepiej suszarnia bębnowa np bęben od pralki. W takich suszarniach można by uzyskiwac spore ilości dobrego słodu o powtarzalnej jakości. Można by także regulując temp otrzymywac słody karmelowe oraz inne specjalne.
Jeżeli ktoś ma patenty na takie suszarnie to proszę o podanie na forum
Myślę iż wielu piwowarów oraz fanów whiskey skorzysta.
w sieci znalazłem przerobioną suszarkę do ubrań
http://images.google.pl/imgres?imgurl=h ... N%26um%3D1
Z piekarnikiem jest ten problem że często ma kiepski termostat. Kiedyś sprawdziłem temperaturę i była o około 20°C wyższa niż nastawiona na termostacie. Dobry może być piekarnik z termoobiegiem i ramki z siatką (np z materiału) zamiast blach. Planuję zrobienie takich ramek (głównie do suszenia dzikiej róży). A ten pomysł z suszarką do ubrań też niezły. Można by zbudować coś podobnego z części z pralki, wentylatora i grzałki.
witam,
kiełek najlepiej do 3/4 długości ziarna, oczywiście kiełek liścieniowy, bo korzonki będą dłuższe
kolega pisząc o głębokim pojemniku miał na myśli w grubej warstwie? jeśli tak to nie da rady; grubość warstwy ziarna na początek jakieś 10cm a w miarę kiełkowania zmniejszałem by nie przegrzać
oczywiście trzeba pamiętać o zraszaniu i przerzucania 2 razy dziennie
kiełek najlepiej do 3/4 długości ziarna, oczywiście kiełek liścieniowy, bo korzonki będą dłuższe
kolega pisząc o głębokim pojemniku miał na myśli w grubej warstwie? jeśli tak to nie da rady; grubość warstwy ziarna na początek jakieś 10cm a w miarę kiełkowania zmniejszałem by nie przegrzać
oczywiście trzeba pamiętać o zraszaniu i przerzucania 2 razy dziennie
Dokładnie tak, chodziło mi o grubość warstwy. Na razie moczy się w wiadrach, później rozsypię na płaskim. Rozścieliłem folię na podłodze i git. Miedzy posadzką a folią przekładka ze styropianu co by zimno ziarnu nie byłoslawek1k pisze:witam,
kolega pisząc o głębokim pojemniku miał na myśli w grubej warstwie? jeśli tak to nie da rady; grubość warstwy ziarna na początek jakieś 10cm a w miarę kiełkowania zmniejszałem by nie przegrzać
To że się grzeje to wiem, wieśniakiem jestem Tylko myślałem że może przy słodowaniu jest to wskazane
nie wieśniakiem , tylko mieszkańcem malowniczej wsi
temperatura na poziomie 15-19°C w "pryzmie" to w sam raz ; u mnie poniżej 11° wolno kiełkowało
jak długo się już moczy? przy produkcji słodu ziarno w czasie moczenia powinno okresowo odciekać i napowietrzać się co kilka godzin , ponoć trwałe zamoczenie na dobę i więcej negatywnie wpływa na siłę kiełkowania
jak robiłem słód do piwa to co 4-5 godzin wyciągałem pojemnik z nawierconym dnem na godzinę z wody( moczyłem prawie 2 dni)
temperatura na poziomie 15-19°C w "pryzmie" to w sam raz ; u mnie poniżej 11° wolno kiełkowało
jak długo się już moczy? przy produkcji słodu ziarno w czasie moczenia powinno okresowo odciekać i napowietrzać się co kilka godzin , ponoć trwałe zamoczenie na dobę i więcej negatywnie wpływa na siłę kiełkowania
jak robiłem słód do piwa to co 4-5 godzin wyciągałem pojemnik z nawierconym dnem na godzinę z wody( moczyłem prawie 2 dni)
słodowałem jęczmień,
w 11° trzymałem tylko jeden dzień ( ale nie od początku, tylko jak pokazały się kiełki to rozsypałem na posadzce w piwnicy i po prostu według mnie przestały rosnąc kiełki , wiec z powrotem wziąłem do ciepłego- wszystko robiłem późna jesienią)
ważne rzeczy to zraszanie i przerzucanie zboża- w niskiej temp. może raz dziennie
jeśli proces będzie w 11° to na pewno wolniej zakiełkuje, ewentualnie zrobić grubszą warstwę i niech się podgrzewa, do tych 15- 19°
pszenica ma to do siebie że szybciej kiełkuje niż jęczmień
kolega będzie suszył czy robił z zielonego słodu??
jeśli suszył to ostatni dzień- dwa przed końcem lepiej nie zraszać
myślę że reżim temperaturowy nie jest aż tak ważny w przypadku słodu na zacier
w 11° trzymałem tylko jeden dzień ( ale nie od początku, tylko jak pokazały się kiełki to rozsypałem na posadzce w piwnicy i po prostu według mnie przestały rosnąc kiełki , wiec z powrotem wziąłem do ciepłego- wszystko robiłem późna jesienią)
ważne rzeczy to zraszanie i przerzucanie zboża- w niskiej temp. może raz dziennie
jeśli proces będzie w 11° to na pewno wolniej zakiełkuje, ewentualnie zrobić grubszą warstwę i niech się podgrzewa, do tych 15- 19°
pszenica ma to do siebie że szybciej kiełkuje niż jęczmień
kolega będzie suszył czy robił z zielonego słodu??
jeśli suszył to ostatni dzień- dwa przed końcem lepiej nie zraszać
myślę że reżim temperaturowy nie jest aż tak ważny w przypadku słodu na zacier
Ta książka jest najlepszym podręcznikiem piwowara. Ale... zawodowego. Nie znajdziesz tam porad jak słodować ziarno w domu.yaco26 pisze:Wszelkie odpowiedzi można znaleźć w tej książce :
'Wolfgang Kunze Technologia Piwa I Słodu" ....
Na forum: http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... 34&t=10990 jest opis jak zrobić słód w domu. Moczenie jęczmienia w wiaderku z 5 otworkami 3-4 razy dziennie przez okres 2-3 dni następnie dokiełkowanie na rozłożonej foli w warstwie 3-4 cali. Jest tam też opis suszarki do słodu. Pszenica czy żyto łatwiej się zaparza i zaczyna pleśnieć szybciej niż jęczmień. (Tak mówią podręczniki słodowania)
Ostatnio zmieniony 2011-01-20, 11:08 przez 700, łącznie zmieniany 1 raz.
Będę robił z zielonego słodu, słoduję 30 kg suchego ziarna. Co mi zostanie z nastawy spróbuję wysuszyć, w pralce z suszarką
Planuję zacier na drożdżach łyskaczowych z bimberhobby, w beczce 120l.
Destylacja na prostej aparaturce ale zacier w kotle będzie w koszu z bardzo drobnej siateczki, właściwie tkaniny metalowej z miedzi lub ko. Powinno to zapobiec przypalaniu.
Myślałem też o destylowaniu zacieru w worku lnianym podwieszonym w kotle.
[ Dodano: 2011-01-20, 09:10 ]
Myślałem o takiej siatce : http://allegro.pl/siatka-miedziana-drob ... 84991.html
Planuję zacier na drożdżach łyskaczowych z bimberhobby, w beczce 120l.
Destylacja na prostej aparaturce ale zacier w kotle będzie w koszu z bardzo drobnej siateczki, właściwie tkaniny metalowej z miedzi lub ko. Powinno to zapobiec przypalaniu.
Myślałem też o destylowaniu zacieru w worku lnianym podwieszonym w kotle.
[ Dodano: 2011-01-20, 09:10 ]
Myślałem o takiej siatce : http://allegro.pl/siatka-miedziana-drob ... 84991.html
Co do suszarki do słodu to znalazłem filmik z ciekawym rozwiązaniem:
http://www.youtube.com/watch?v=I8PQinJO ... re=related
A kolejna sprawa, to niech mi ktoś rozjaśni w tej ciemnej głowie, po co do naszych celów suszyć słód, jeżeli jest gotowy do suszenia, zmasakrować do czym (tylko nie wiem za bardzo czym , może starą maszynką do mięsa) i zrobić nastaw. Ewentualnie podnieść temperaturę słodu, żeby inaktywować enzymy i gotowe.
Bo chyba suszenie i ponowne mielenie i uwadnianie mija się z celem.
Co do przypalania, to czy ktoś próbował już patentu z wyłożeniem dna słomą, widziałem gdzieś na necie takie rozwiązanie.
Pozdrawiam!
http://www.youtube.com/watch?v=I8PQinJO ... re=related
A kolejna sprawa, to niech mi ktoś rozjaśni w tej ciemnej głowie, po co do naszych celów suszyć słód, jeżeli jest gotowy do suszenia, zmasakrować do czym (tylko nie wiem za bardzo czym , może starą maszynką do mięsa) i zrobić nastaw. Ewentualnie podnieść temperaturę słodu, żeby inaktywować enzymy i gotowe.
Bo chyba suszenie i ponowne mielenie i uwadnianie mija się z celem.
Co do przypalania, to czy ktoś próbował już patentu z wyłożeniem dna słomą, widziałem gdzieś na necie takie rozwiązanie.
Pozdrawiam!
Na filmie jest suszarka opisana na forum z linku. Przy okazji warto obejrzeć też inne filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=_-41wQHHi0o
http://www.youtube.com/watch?v=bC2HqcQR6PQ
http://www.youtube.com/watch?v=PfKyvR6O0g8
Co do suszenia słodu. Kolega pisał że ma zamiar suszyć jego nadmiar. Wiadomo przecież że wilgotnego nie da się przechowywać. Ja mokry słód mieliłem przez maszynkę do mięsa, ciężko idzie ale da radę.
http://www.youtube.com/watch?v=_-41wQHHi0o
http://www.youtube.com/watch?v=bC2HqcQR6PQ
http://www.youtube.com/watch?v=PfKyvR6O0g8
Co do suszenia słodu. Kolega pisał że ma zamiar suszyć jego nadmiar. Wiadomo przecież że wilgotnego nie da się przechowywać. Ja mokry słód mieliłem przez maszynkę do mięsa, ciężko idzie ale da radę.
Suszyć i magazynować zamierzam jedynie nadmiar słodu, szkoda wyrzucić.
Rozdrabnianie będzie maszynką do mięch, tylko dużą.
O wyścielaniu słomą mówił mi dziadek
Zamierzam zrobić kosz siatki z ko i podwiesić w kotle.
[ Dodano: 2011-01-20, 18:53 ]
Takie sitko powinno rozwiązać problem http://allegro.pl/sito-ociekacz-d-zlewu ... 37416.html
Poprawcie mnie jeśli się mylę
Rozdrabnianie będzie maszynką do mięch, tylko dużą.
O wyścielaniu słomą mówił mi dziadek
Zamierzam zrobić kosz siatki z ko i podwiesić w kotle.
[ Dodano: 2011-01-20, 18:53 ]
Takie sitko powinno rozwiązać problem http://allegro.pl/sito-ociekacz-d-zlewu ... 37416.html
Poprawcie mnie jeśli się mylę
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości