Chmielenie - kiedy oddzielić chmiel

Małe co nieco o produkcji złocistego napoju
cemik1

Chmielenie - kiedy oddzielić chmiel

Post autor: cemik1 » 2010-09-13, 09:24

Chciałbym zapytać o chmielenie. W przepisach podawane są jego czasy. Czy jednak chmiel pozostawiamy w kotle po zakończeniu gotowania czy należy od razu go oddzielić? Nie za bardzo uśmiecha mi się dekantacja wrzątku. Z drugiej strony, przy braku chłodnicy brzęczka stygnie kilka godzin a miałem ostatnio narzekania na zbyt "gorzkie" piwo. Może należy zainwestować w chłodnicę lub przynajmniej woreczek do chmielu?

cihy
40%
40%
Posty: 88
Rejestracja: 2006-05-12, 15:25

Post autor: cihy » 2010-09-13, 09:52

woreczek bardzo przydatny i niedrogi
chłodnica bardzo przydatna zmniejsza ryzyko zarażenia (warto zainwestować :D
cihy

cemik1

Post autor: cemik1 » 2010-09-13, 10:02

To wiem, ale pytałem, czy chmiel należy bezwarunkowo usuwać po zakończeniu gotowania, czy można jednak, bez szkody dla smaku i aromatu, kilka godzin poczekać?

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2010-09-13, 18:51

Lepiej usunąć wszelkie osady niż chłodzić z nimi długi czas. Daj whirpool i dekantuj jeszcze gorącą brzeczkę, może to nie jest komfortowe, ale dobre.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2010-09-13, 20:17

cemik1 pisze: czy chmiel należy bezwarunkowo usuwać po zakończeniu gotowania, czy można jednak, bez szkody dla smaku i aromatu, kilka godzin poczekać?
Witam

W zasadzie powinno się usuwać chmiel , i możliwie jak najszybciej
schłodzić brzeczkę.

Ja robię tak ; chmielę chmielem w granulacie który wrzucam do gotującej się
brzeczki luzem .Na 10 minut przed zakończeniem chmielenia do gara wkładam
chłodnicę coby ją wysterylizować .Po zakończeniu chmielenia zaczynam chłodzenie brzeczki
trwa to około 30 minut , następnie wkładam do gara wężyk na końcu którego mam
zamontowany wężyk w oplocie (taki sam jak do wysładzania ) i zaczynam zlewać w
ten sposób że z wężyka leci minimalny strumień max 40ml na minutę i wtedy płyn jest
idealnie klarowny .Wężyk daję przy samym brzegu fermentora po to , żeby brzeczka wlewając się do fermentora samoczynnie się natleniła. Jak już w fermentorze jest 200-300 ml brzeczki dodaję drożdże , wszystko przykrywam w miarę szczelnie i wychodzę , rano piana z fermentacji jest pod samym deklem .


robol
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
bielok
101%
101%
Posty: 607
Rejestracja: 2006-06-30, 09:17
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: bielok » 2010-09-14, 09:24

Cześć :)
Wbrew wcześniejszym opiniom kolegów ja stosuję długie chłodzenie (naturalne) z chmielem w brzeczce. Dekantuję chłodną brzeczkę zazwyczaj na długi dzień.
Wcześniej dekantowałem gorącą brzeczkę i piwa również wychodziły pijalne :)
pozdrawiam
bielok

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

cemik1

Post autor: cemik1 » 2010-09-14, 09:35

Pewnie obydwa sposoby są dopuszczalne i jak widać, stosowane. Zależy od tego, co chce się osiągnąć. Ja zauważyłem, że moje dolniaki są mniej nachmielone i łagodniejsze w smaku. Może jest to właśnie skutkiem krótszego pozostawiania chmielu - zimą, kiedy je robiłem chłodzenie naturalne na tarasie (-20°C) było naprawdę szybkie. Teraz, przy górniakach, trwa przez całą noc.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości