"PIWO, piwko, piweczko, piwesio!"
Sory, może się nie znam, ale nie wiem po co sobie komplikować życie jakiś suchym lodem itp dziwnymi metodami nagazowania.
Robię albo naturalną refermentację w kegu, flaszce itp naczyniu przy użyciu brzeczki z tej samej warki, lub jak mi się spieszy nasycam sztucznie w KEGu przy użyciu CO2. 2-3 dni przy ciśnieniu 3-4 Bar i niskiej temperaturze całkowicie wystarcza.
Robię albo naturalną refermentację w kegu, flaszce itp naczyniu przy użyciu brzeczki z tej samej warki, lub jak mi się spieszy nasycam sztucznie w KEGu przy użyciu CO2. 2-3 dni przy ciśnieniu 3-4 Bar i niskiej temperaturze całkowicie wystarcza.
"nie wiem po co sobie komplikować życie jakiś suchym lodem itp dziwnymi metodami nagazowania"
to nie komplikowanie tylko ułatwienie sobie życia
refermentacja jest ok. ale ten osad, no nie każdemu to pasuje. Czas refermentacji też jest długi 1-2 tygodnie i jeszcze trzeba czekac aż się wyklaruje.
Co do nagazowywania CO2 z butli to też nie każdy ma kasę na kega butlę i reduktor. A tak wystarczy załatwić gaśnicę i nabicie za 25 zł co wystarczy do zagazowania 200l piwa.
A nawet można i suchym lodem nagazowac piwo w kegu – łatwiej i taniej niż butlą CO2. Odkręcasz fiting wrzucasz parę grudek CO2 zakręcasz i gotowe. Nie czekasz 2 tygodnie !!!
to nie komplikowanie tylko ułatwienie sobie życia
refermentacja jest ok. ale ten osad, no nie każdemu to pasuje. Czas refermentacji też jest długi 1-2 tygodnie i jeszcze trzeba czekac aż się wyklaruje.
Co do nagazowywania CO2 z butli to też nie każdy ma kasę na kega butlę i reduktor. A tak wystarczy załatwić gaśnicę i nabicie za 25 zł co wystarczy do zagazowania 200l piwa.
A nawet można i suchym lodem nagazowac piwo w kegu – łatwiej i taniej niż butlą CO2. Odkręcasz fiting wrzucasz parę grudek CO2 zakręcasz i gotowe. Nie czekasz 2 tygodnie !!!
Mi się jakoś nie spieszy.
Ostatnio raczej większość piwa ląduje do KEGa. Piwo leci klarowne, do tego ma znacznie dłuższy termin przydatności do spożycia niż te nagazowywane sztucznie (naturalnie refermentowane w kegach stoją rok, a czasami i dłużej, we flaszkach mam piwa 5-cio letnie).
Piwo warze tylko w okresie jesień-zima-wiosna. Zawsze z zapasem aby starczyło na lato i jesień. Z racji używanie KEgów mam butle, reduktory itp osprzęt do wyszynku.
Pozdrawiam i życzę wszystkim samych udanych warek!
Ps. Do zobaczenia na V Wrocławskich Warsztatach Piwowarskich
Ostatnio raczej większość piwa ląduje do KEGa. Piwo leci klarowne, do tego ma znacznie dłuższy termin przydatności do spożycia niż te nagazowywane sztucznie (naturalnie refermentowane w kegach stoją rok, a czasami i dłużej, we flaszkach mam piwa 5-cio letnie).
Piwo warze tylko w okresie jesień-zima-wiosna. Zawsze z zapasem aby starczyło na lato i jesień. Z racji używanie KEgów mam butle, reduktory itp osprzęt do wyszynku.
Pozdrawiam i życzę wszystkim samych udanych warek!
Ps. Do zobaczenia na V Wrocławskich Warsztatach Piwowarskich
Panowie proszę o poradę.
Wywalczyłem u żony dolną połowę lodówki gdzie panuje na połowie regulacji 7 st C a na minimalnym chłodzeniu 9 st C. I tu moje pytanie , czy w takiej temp. można swobodnie fermentować piwko drożdżami dolnej fermentacji? Jakie drożdże zastosować (najlepiej suche) . Ile w takich warunkach będzie trwała fermentacja brzeczki ?
Pozdrawiam – bnp
Wywalczyłem u żony dolną połowę lodówki gdzie panuje na połowie regulacji 7 st C a na minimalnym chłodzeniu 9 st C. I tu moje pytanie , czy w takiej temp. można swobodnie fermentować piwko drożdżami dolnej fermentacji? Jakie drożdże zastosować (najlepiej suche) . Ile w takich warunkach będzie trwała fermentacja brzeczki ?
Pozdrawiam – bnp
Widzę, że oprócz mocniejszych trunków macie koledzy także sporą wiedzę i doświadczenie w browarnictwie domowym (tylko pozazdrościć). Ja na razie jadę na konserwach i obecnie przymierzam się do Indian Pale Ale (to będzie moja trzecia pucha). Mam w związku z tym kilka pytań:
1. Czy lepiej zamiast cukru dać glukozę krystaliczną ? Czy można dać troche więcej niż 1 kg. (poprzednie piwo wyszło mi troszkę za mało słodkie)
2. Ponieważ jest to piwo dla bardziej doświadczonych browarników (tak przynajmniej jest w opisach), to na co zwracać uwagę? Czym się różni przygotowywanie od innych puszkowych np. bavarian.
3. Przy rozlewaniu do butelek dać cukier czy glukozę?
pozdrawiam
wojtek_b
1. Czy lepiej zamiast cukru dać glukozę krystaliczną ? Czy można dać troche więcej niż 1 kg. (poprzednie piwo wyszło mi troszkę za mało słodkie)
2. Ponieważ jest to piwo dla bardziej doświadczonych browarników (tak przynajmniej jest w opisach), to na co zwracać uwagę? Czym się różni przygotowywanie od innych puszkowych np. bavarian.
3. Przy rozlewaniu do butelek dać cukier czy glukozę?
pozdrawiam
wojtek_b
Do brzeczki nie dawaj ani cukru ani glukozy.
Na refermentacje obojętnie, glukoza łatwiej się jedynie rozpuści.
IPA trzeba odpowiednio nachmielić, poczytaj profil na BJCP.
Ja osobiście robię jedynie ze słodów, a refermentuje na brzeczce.
Na refermentacje obojętnie, glukoza łatwiej się jedynie rozpuści.
IPA trzeba odpowiednio nachmielić, poczytaj profil na BJCP.
Ja osobiście robię jedynie ze słodów, a refermentuje na brzeczce.
Ostatnio zmieniony 2008-05-13, 20:10 przez Wes, łącznie zmieniany 1 raz.
to już lepiej jako zamiennika użyj ekstraktu słodowego (np http://www.browamator.pl/katalog.php?gr ... uj=#183072 )wojtek_b pisze:mam piwo z puszki (tzw. brew-kit) i do nastawu trzeba dać 1kg cukru (bo skąd te %%% ).
jeśli chodzi o glukozę, to wprowadza ona mniej bimbrowych posmaków (dotyczy to też dosładzania zacierów zbożowych )
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Nie wiem jak z drożdżami piwnymi, ale swego czasu zbierałem w sterylne butelki próbki drożdży z nastawów winnych zaszczepionych szlachetnymi drożdżami. I jeśli dane winko dobrze odfermentowało i byłem zadowolony z efektów ich pracy zatrzymywałem próbkę.
Przechowywałem ją w chłodnej, suchej, ciemnej, piwnicy. Nawet po dwóch latach byłem w stanie odtworzyć kulturę tych drożdży. Myślę, że warto spróbować tak postąpić z drożdżami piwnymi.
Przechowywałem ją w chłodnej, suchej, ciemnej, piwnicy. Nawet po dwóch latach byłem w stanie odtworzyć kulturę tych drożdży. Myślę, że warto spróbować tak postąpić z drożdżami piwnymi.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Witam - podobnie postepuje się z drozdzami które już przefermentowały brzeczkę piwna - tzw "gęstwa drożdzowa" - mozna to "odłowić " i z powodzeniem użyć do szczepienia następnej brzeczki . oczywiście wszystkie czynności oraz naczynia powinny być sterylne aby na dopuścic tutaj "obcego elementu "
pozdrawiam 98% .
pozdrawiam 98% .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości