"PIWO, piwko, piweczko, piwesio!"
Nadchodzi zimowa pora i nie wiem co zrobic czy bimber czy browar... czy winko smakowac bo lubie smak trunków. Na forum wyraznie szukajac ratunku.. Dziekuje wam bardzo za te wszystkie te rady, bo bez was raczej nie dałbym rady... Szanujac wszystko co kazdy tu powie...Panowie i Panie.....na zdrowie!
korekta: kowal. interpunkcja!
korekta: kowal. interpunkcja!
DOSKONAŁOŚĆ JEST TYM CO W SWOIM ZYCIU POWTARZAMY,NIE JEST JEDNORAZOWYM AKTEM LECZ-NAWYKIEM !!!
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
W tym roku miałem plany zrobienia piwa ale na tym się skończyło. W przyszłym roku jak nie zbankrutuje i nie trafię do schroniska Alberta to już nadobowiązkowo jest w harmonogramie z najwyższym priorytetem własne piwo i miód pitny.
A teraz to i piwo sklepowe muszę ograniczyć: mój powiat zaliczono do obszarów dotkniętych klęską żywiołową suszy, nadmiernych opadów atmosferycznych i powodzi. Mówią, że nieszczęścia chodzą parami a tu trzy w jednym (roku)! Promocja jakaś ?
Jedyna pociecha z tych klęsk to, że dopłaty bezpośrednie tu wypłacą w pierwszej kolejności i w grudniu, to jakoś się zime przeżyje i może jeszcze co dodatkowo upędzi aby zapasów co mają leżakować zbytnio nie nadwyrężać.
Winiarek
A teraz to i piwo sklepowe muszę ograniczyć: mój powiat zaliczono do obszarów dotkniętych klęską żywiołową suszy, nadmiernych opadów atmosferycznych i powodzi. Mówią, że nieszczęścia chodzą parami a tu trzy w jednym (roku)! Promocja jakaś ?
Jedyna pociecha z tych klęsk to, że dopłaty bezpośrednie tu wypłacą w pierwszej kolejności i w grudniu, to jakoś się zime przeżyje i może jeszcze co dodatkowo upędzi aby zapasów co mają leżakować zbytnio nie nadwyrężać.
Winiarek
Mamy piękny weekendowy dzień:) Pogoda "angielska" czyli pochmurno i mrocznie. W kotle już grzeje się woda na kolejną warkę:) Tym razem zrobię jak mi radzono; zachowam część brzeczki. Myślę, żę 1,8-2l z 20l całości będzie ok.
To co było w beczce, zlałem znad (m)osadu do mniejszej beczułki z kranikiem do dalszej, cichszej fermentacji. Za tydzień lub dwa do butlek:)
To co było w beczce, zlałem znad (m)osadu do mniejszej beczułki z kranikiem do dalszej, cichszej fermentacji. Za tydzień lub dwa do butlek:)
Ostatnio zmieniony 2006-11-24, 21:15 przez kowal, łącznie zmieniany 1 raz.
Kuję żelazo, póki gorące
Popijam sobie właśnie piwko. Wypiłm półtora i czuję małe kopnięcie. Wniosek: ma więcej procentów, niż zamierzałem. Pianka nieznaczna ale stabilnie się utrzymuje na powierzchni i zostawia ślady na ściankach. Smak jeszcze niedojrzały (3 tygodnie). Ale daje radę;) Jesli doczeka się swojego wyleżakowania, to będzie niezłe piwko.
Za tydzień zlewam do butelek warkę, którą w celu refermentacji zasilę brzeczką. (Dotychczas używałem ekstraktu słodowego). Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jedną butelkę zostawię Winiarkowi i on (po odpowiednim wyleżakowaniu) oceni obiektywniej niż ja, jak smakuje.
Za tydzień zlewam do butelek warkę, którą w celu refermentacji zasilę brzeczką. (Dotychczas używałem ekstraktu słodowego). Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jedną butelkę zostawię Winiarkowi i on (po odpowiednim wyleżakowaniu) oceni obiektywniej niż ja, jak smakuje.
Ostatnio zmieniony 2006-11-26, 13:24 przez kowal, łącznie zmieniany 1 raz.
Kuję żelazo, póki gorące
Będzie napewno bardzo dobre, ja od kilku lat jadę z refermentacją tylko na brzeczce i jestem bardziej zadowolony niż z cukru czy suchego ekstraktu. Przeważnie jedną warkę na początku sezonu poświęcam na późniejsze wysładzanie. Moja warka to 80 litrów, więc jest troche roboty, ale połowa w czasie gotowania jest ściągana do litrowych kubusiów i zaraz zakręcana. Druga połowa jest zadawana chmielem, i potem również do kubusiów. Potem w zależności od potrzeby czy eksperymentów przeprowadzanych leje się albo jedną albo drugą brzeczkę.
Właśnie dzisiaj dostałem z Biowin'u "zestaw młodego piwowara", sprzęt jak każdy inny, ale za to komplet i z opisem co i jak. Zbierałem się do zakupu przez 1,5 roku, więc jak tylko przyszedł, wziąłem się za robotę. W komplecie był brewkit DRAUGHT od Coopers'a, czytałem że taki fastfood to żadna rewelacja i do prawdziwego swojaka mu daleko, ale od czegoś trzeba zacząć i tak pewnie będzie lepszy od masowej produkcji.
W instrukcji piszą że po rozlaniu do butelek należy dosypać po 4g cukru do wtórnej fermentacji, czy ktoś z Was stosował w tym celu cukier trzcinowy?? A jeśli tak, to które piwko było lepsze, na cukrze trzcinowym czy buraczanym?? A może nie ma różnicy??
W instrukcji piszą że po rozlaniu do butelek należy dosypać po 4g cukru do wtórnej fermentacji, czy ktoś z Was stosował w tym celu cukier trzcinowy?? A jeśli tak, to które piwko było lepsze, na cukrze trzcinowym czy buraczanym?? A może nie ma różnicy??
"Sprzęt" do dojrzewania piwka
"Najnowsza" zdobycz ze staroci. Ponad 70 flaszek, z tego ok. 50 sygnowane na denkach, bokach i zamknięciach .
Winiarek
Winiarek
Winiarku naprawdę niezła kolekcja. Ja w swoim minibrowarze posiadam tylko 60 butelek zamykanych na zamki (zamki wszystkie musiałem wymienić, były zardzewiałe a więc nie za bardzo estetyczny wygląd), z tego około 20 sztuk w powojennych butelkach po piwie namysłowskim. Trzeba przyznać, że kiedyś nie żałowano szkła na te buteleczki. Zdarzyło mi się kiedyś za bardzo wysłodzić piwo to z 8 skrzynek zostały mi 2, a z tych starych ani jednej nic się nie stało. Stara dobra robota.
Widzę, że już chyba wkrótce ruszy warzelnia w twoim browarku, życzę powodzenia w nowym hobby.
Widzę, że już chyba wkrótce ruszy warzelnia w twoim browarku, życzę powodzenia w nowym hobby.
Witam,
do warzenia piwa przymierzam się już dwa lata ale ciągle coś wyskakuje, np. w zeszłym roku ze względów finansowych musiałem włączyć program ekonomiczny gdzie priorytetem było przetrwanie .
Co do tych flaszek to faktycznie są bardzo solidne: jedna z nich ma nadpęknięte dno (uszkodzenie zewnętrzne) i widać z jak grubego szkła wykonano te flaszki. Widocznie kiedyś technologia produkcji piwa nie była tak precyzyjna jak teraz i zabezpieczano się przed rozsadzaniem butelek a i szkło pewnie było gorszej jakości niż obecnie i musiano grubszych ścianek używać. Obecna produkcja piwa jednak jest zbyt skomercjalizowana i nastawiona na maksymalizację produkcji i zysku co odbija się na jego walorach i upodabnia do siebie piwa z róznych browarów.
Do Czech mam rzut beretem i wolę tam pojechać i kupić sobie piwo wytwarzane w małym browarze (np. Primator) niż "delektować" się masówką.
Mam wielką madzieję, że w tym roku wreszcie zrobię swoją pierwszą warkę o czym z pewnością się pochwalę.
Ładnych naście lat temu, kiedy jeszcze mieszkałem w Warszawie był taki krótki okres czasu kiedy masowo eksplodowły litrowe butelki z Mazowszanką w sklepach, uknuto nawet teorię spiskową na ten temat (jakiś sabotaż albo coś w tym stylu ).
Pozdrawiam
Winiarek/Browarek
do warzenia piwa przymierzam się już dwa lata ale ciągle coś wyskakuje, np. w zeszłym roku ze względów finansowych musiałem włączyć program ekonomiczny gdzie priorytetem było przetrwanie .
Co do tych flaszek to faktycznie są bardzo solidne: jedna z nich ma nadpęknięte dno (uszkodzenie zewnętrzne) i widać z jak grubego szkła wykonano te flaszki. Widocznie kiedyś technologia produkcji piwa nie była tak precyzyjna jak teraz i zabezpieczano się przed rozsadzaniem butelek a i szkło pewnie było gorszej jakości niż obecnie i musiano grubszych ścianek używać. Obecna produkcja piwa jednak jest zbyt skomercjalizowana i nastawiona na maksymalizację produkcji i zysku co odbija się na jego walorach i upodabnia do siebie piwa z róznych browarów.
Do Czech mam rzut beretem i wolę tam pojechać i kupić sobie piwo wytwarzane w małym browarze (np. Primator) niż "delektować" się masówką.
Mam wielką madzieję, że w tym roku wreszcie zrobię swoją pierwszą warkę o czym z pewnością się pochwalę.
Ładnych naście lat temu, kiedy jeszcze mieszkałem w Warszawie był taki krótki okres czasu kiedy masowo eksplodowły litrowe butelki z Mazowszanką w sklepach, uknuto nawet teorię spiskową na ten temat (jakiś sabotaż albo coś w tym stylu ).
Pozdrawiam
Winiarek/Browarek
ja do piwa przymierzałem się ze 2...3 lata w połowie grudnia 2006 warzyłem po raz pierwszy z procesem zacierania!!
w tej chwili po 3 miesiącach jestem po dziewięciu warkach w tym 4 po 50L
tak mnie to wciągnęło, że przestałem destylować (chwilowo ) zrezygnowałem z butelek i zainwestowałem w kegi po pepsi!!
troche to zaczyna denerwować panią żonę, bo mamy nowy mebel w domu a mi kufel to już chyba przyrósł do ręki
w tej chwili zbieram materiały na tzw. RIMS'a dla zainteresowanych http://www.brewzilla.nl/?brewhalla
w tej chwili po 3 miesiącach jestem po dziewięciu warkach w tym 4 po 50L
tak mnie to wciągnęło, że przestałem destylować (chwilowo ) zrezygnowałem z butelek i zainwestowałem w kegi po pepsi!!
troche to zaczyna denerwować panią żonę, bo mamy nowy mebel w domu a mi kufel to już chyba przyrósł do ręki
w tej chwili zbieram materiały na tzw. RIMS'a dla zainteresowanych http://www.brewzilla.nl/?brewhalla
Ostatnio zmieniony 2007-11-10, 14:02 przez darod, łącznie zmieniany 2 razy.
Lubie robić to co lubie...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości