Mój pierwszy chleb
Zakwas trzeba dokarmiać, to fakt ale 2 tygodnie to nigdy nie wytrzymałem bez pieczenia.
Z zakwasem jest różnie, czasami daje do zakwasu łyżeczkę cukru wtedy bakterie i drożdże przerabiają cukier na kwas mlekowy i octowy i taki kwaśny zakwas mi najbardziej odpowiada.
Czasami jak zakwas postoi za długo w cieple wytwarza się octan etylu i pachnie jak przedgon z destylatu z wina.
Z zakwasem jest różnie, czasami daje do zakwasu łyżeczkę cukru wtedy bakterie i drożdże przerabiają cukier na kwas mlekowy i octowy i taki kwaśny zakwas mi najbardziej odpowiada.
Czasami jak zakwas postoi za długo w cieple wytwarza się octan etylu i pachnie jak przedgon z destylatu z wina.
No dobra
Zakwas się robi
Po pierwszej dobie w temp. ok 30 ° zakwas mało co nie wydostał się na zewnątrz pojemnika
dosypałem mąki i dolałem trochę wody proporcję mniej więcej szklanka wody pół kilo mąki żytniej
Na starcie konsystencja gęstej śmietany ,ale dziś już jest bardziej płynna i nie pracuje tak intensywnie zapach nie ciekawy jak na razie ponoć to normalne ,lekko czuć ocet
i co dalej?
Poczekam jeszcze z dwa dni i zacznę coś z nim działać
Tylko nie wiem w jakich proporcjach ile zakwasu dać na porcję mąki ?
Zakwas się robi
Po pierwszej dobie w temp. ok 30 ° zakwas mało co nie wydostał się na zewnątrz pojemnika
dosypałem mąki i dolałem trochę wody proporcję mniej więcej szklanka wody pół kilo mąki żytniej
Na starcie konsystencja gęstej śmietany ,ale dziś już jest bardziej płynna i nie pracuje tak intensywnie zapach nie ciekawy jak na razie ponoć to normalne ,lekko czuć ocet
i co dalej?
Poczekam jeszcze z dwa dni i zacznę coś z nim działać
Tylko nie wiem w jakich proporcjach ile zakwasu dać na porcję mąki ?
Żyjemy nie tak jak chcemy, lecz tak, jak potrafimy.
A ja chciałbym się pochwalić moim pierwszym w życiu upieczonym chlebem, piekłem go wczoraj, zakwas dostałem będąc w Polsce od kolegi @Radiusa. Na ostatnim zdjęciu jest chlebek z maszyny do pieczenia chleba i ten jest na drożdżach instant, również jest bardzo dobry, ale do pięt nie dorasta temu na zakwasie. Teraz chyba przyjdzie pora nauczyć się wędzenia http://imageshack.us/g/96/sam1592.jpg/
polecam http://wedlinydomowe.pl/forum/index.phpwiking pisze:...Teraz chyba przyjdzie pora nauczyć się wędzenia.../
oraz http://wedlinydomowe.pl/ - dział artykuły a zwłaszcza "akademia Dziadka"
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.
ja tez wczoraj wypiekalem.ale efekt niezbyt udany.bo zakwas siedzial w lodowce za dlugo i byl slabo rozruszany.ale pieklem tylko dlatego zeby miec na suchary do kwasu chlebowego wiec zadna strata i tak wykorzystam. teraz dokarmiam drugi na chleb wlasciwy.. musze go troche odswierzyc bo ma juz prawie rok i szkoda by go bylo:).
XXX
Powiem Ci tak ... wiesz na pewno jaka jest różnica między własnym wyrobem % a kupionym w sklepie, więc taka sama jest między własną wędzonką a taką kupioną w sklepiewiking pisze: ...czytam i zbieram wiedzę, szkoda tylko że ja nie mogę się jakoś do tego zabrać...
Więc kończymy biadolenie, łapiemy się za jaja i działamy im szybciej tym szybciej.
pozdro
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.
Pytałem, nie pamiętam ale zapytam jeszcze raz.
Piekę już od kilku lat ( z przerwami ) i za każdym razem chlebek ma popękaną skórkę.
Nie ważne czy chleb na zakwasie, czy drożdżach, żytni czy pszenny, zawsze ma mało estetyczna skórkę.
Gdzie leży problem?
Problem nie występuję jak piekę w prawdziwym piecu chlebowym ale do niego mam ograniczony dostęp.
czy to wina piekarnika ? ( mam jeszcze gazowy bez termoobiegu z lat 90 )
Piekę już od kilku lat ( z przerwami ) i za każdym razem chlebek ma popękaną skórkę.
Nie ważne czy chleb na zakwasie, czy drożdżach, żytni czy pszenny, zawsze ma mało estetyczna skórkę.
Gdzie leży problem?
Problem nie występuję jak piekę w prawdziwym piecu chlebowym ale do niego mam ograniczony dostęp.
czy to wina piekarnika ? ( mam jeszcze gazowy bez termoobiegu z lat 90 )
Wiesz że piekłem pierwszy raz, więc nie mogę się mądrzyć, ale ja zrobiłem tak, gdy chleb już prawie że wyrósł lekko go spryskałem wodą, a po wyrośnięciu posmarowałem roztrzepanym białkiem, oczywiście delikatnie pędzelkiem, i wszystko było gitara. @bwie faktycznie czasami taki kop w d... jest potrzebny, od jutra zaczynam wszystko uskuteczniać.
Chciałbym się pochwalić moim drugim wypiekiem, wygląda może i podobnie do poprzedniego ale jest o niebo smaczniejszy, oj żeby tak było że co wypiek że smaczniejszy, nawet moja połowica wcina na sucho bez smarowania. http://imageshack.us/photo/my-images/819/sam1611r.jpg/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości