Kawiarka Bialetti

Czyli coś na ząb...
zastępcaczłonka
20%
20%
Posty: 22
Rejestracja: 2012-02-27, 13:26

Post autor: zastępcaczłonka » 2012-03-24, 01:24

@lesgo58

kolejny raz chciałem Ci podziękować.
Ze względów przyzwyczajeniowo-kulturowych zwykłem pijać i parzyć kawę po turecku (pisząc "po turecku" mam oczywiście na myśli kawę naprawdę po turecku, nie plujkę). Kardamon, imbir, cynamon, goździki w indywidualnie ulubionych ilościach. Odnośnie do kawy niestety mam zdecydowanie słabość. Proszę, daj znać, o co chodzi ze specyfiką mielenia. Przyznaję, że lekko się podpaliłem kawiarką z linki we wczesnym poście i jestem gotów ją nabyć w niecierpiących zwłoki okolicznościach. Czy znana jest komuś jakaś niższa pokuta niż te 179 + wysyłka (proszę o PM, gdyby informacja o tym miałaby łamać regulamin)?

aaa... dołączyć się chciałem do chóru tych, którzy uważają, że słodzenie kawy innej niż espresso jest jakimś barbarzyńskim nieporozumieniem. Jeśli jeszcze nie zabrzmi to zbyt jak z filmów Bunuela, to i w espresso toleruję tylko cukier szafranowy... Pardon, jakkolwiek średnioklasowo to nie zabrzmi - każdy ma pewnie jakiś swój fetysz...

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2012-03-24, 06:42

a_priv pisze: Za piankę w kawie jest odpowiedzialne "ciśnienie".
pzdr
Masz racje, ale nie do końca.
Oczywiście w ekspresie ciśnieniowym otrzymasz zawsze piankę z racji tych 15 bar'ów, ale to nie oznacza ,że kawa jest zawsze dobra.Gdyby to się na piance kończyło, to nie byłoby tej całej szkoły parzenia kawy.
Jakość kawy zależy od;
- gatunku kawy
- sposobu jej prażenia
- od sposobu mieszania różnych gatunków
- od sposobu mielenia
- od ciśnienia wody w ekspresie
- od jakości tejże wody
- od ciśnienia atmosferycznego
- od sposobu rozgrzania filiżanki
- od odpowiedniej długości trzymania przycisku w momencie wypływania kawy( dlatego w szanujących się barach mimo iż jest przycisk automatyczny nikt go nie używa - bo wystarczy przelać kilka kropel więcej wody już kawa zmienia swoją jakość...)
- od humoru baristy :mrgreen:
- i wielu innych malutkich gestów stanowiących o całokształcie celebry parzenia kawy
Jeśli chodzi o mielenie kawy to do ekspresów ciśnieniowych zalecana jest kawa ziarnista i póżniej mieląc samemu metoda prób i błędów trzeba znależć tę właściwą gradację.Nie może być za miałka bo "przypalimy" jej smak w trakcie parzenia.Z kolei za gruba - nie wydobędzie tych wszystkich pozytywnych właściwości ,a najbardziej aromatu.
W każdym bądz razie do kawiarek używamy kawy bardziej miałko mielonej.A do ekspresów grubiej mielonej.
Wracając do pianki w ekspresie to proponuję zrobić takie doświadczenie.
Sparz np Jacobsa, a póżniej oryginalną (najlepiej jakąś włoską mieszankę)kawę .W obydwu będzie pianka.Tylko ,że kawa włoska będzie o niebo lepsza.
Kawy nie należy za bardzo przelewać wodą, bo woda z ekspresu z racji swojej temperatury (jest b.gorąca bliska 100*c a nawet deczko większa)spowoduje,że kawa z dużą ilością wody będzie sprawiała wrażenie bardziej intensywnej jakby przypalonej.(tu mam na myśli mieszanki polskie).Jeśli chodzi o mieszanki włoskie to te z kolei sprawiają wrażenie bardziej rozwodnionej , bez smaku.
Jeśli ktoś chce używac ekspresu do parzenia kawy na sposób ekspresu przelewowego to zalecałbym następujący sposób parzenia.
Bierzemy którąś z kaw tradycyjnych (Jacobs ,Tchibo, a nawet Prima - ktoś jeszcze pije Primę?)) i parzymy ją w ekspresie jak normalne Espresso.Po czym przelewamy do osobnej większej filiżanki i zalewamy dopiero wtedy gorącą wodą do ilości ulubionej(jest to tzw Caffe Americano), a nie jak robi większość przelewa dużą ilością wody w ekspresie.
Poczujecie dużą róznicę na korzyść tego sposobu z którego otrzymujemy Caffe Americano.

Troszkę chyba przegiąłem z tym opisem.
Jeśli jeszcze ktoś nie przysnął czytając to życzę smacznego.
Ostatnio zmieniony 2012-03-24, 09:51 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2012-03-24, 09:43

@zastępcaczłonka
Są tańsze oferty, np. wpisz na allegro "bialetti brikka", jest ich kilka.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

zastępcaczłonka
20%
20%
Posty: 22
Rejestracja: 2012-02-27, 13:26

Post autor: zastępcaczłonka » 2012-03-24, 10:47

Dzięki Pietro!
Wiele dałbym sobie uciąć, że jak wczoraj sprawdzałem to nie było. A to przecież niemożliwe...
Już poddaję sytuację obserwacji!

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2012-03-24, 17:33

Ja pracowałem na starych maszynach, zero przycisków, same wajchy. Z ciśnieniem atmosferycznym to kolega przesadził, z resztą się zgadzam, jednak mając już odpowiednią kawę, odpowiednio zmieloną, ubijanie jest bardzo ważną rzeczą. Jest taki grzybek, ubijak i trzeba solidnie przycisnąć, są też maszyny do tego, ale ja nie miałem. Bo jaka kawa wyjdzie pod ciśnieniem jak ,,w łyżce'' czy tym sitku kawa nie będzie dobrze ubita. Jeśli chodzi o cukier to kwestia gustu, ja słodzę, ale ludzie którzy od pokoleń piją taką kawę najczęściej zamawiali meoligi, przepraszam z debilny wyraz, ale nie znam odpowiednika, oznaczało to około 5 ziarenek cukru, tak na czubek łyżeczki, miej niż ćwierć łyżeczki. Przyprawy do kawy to osobny temat, ale normalna kawa po turecku w Turcji to kawa gotowana w tygielkach, sypiesz do zimnej wody kawę i gotujesz jak najwolniej, aż będzie kipieć. Do dziś w dobrej kawiarni używa się gotowanie na piasku, by czas gotowania trwał jak najdłużej. Gotowanie w piasku polega na tym, że tygielki z długimi patykami stawia się na piasku pod którym dopiero jest ogień, taki płaszcz piaskowy. http://www.google.pl/search?hl=pl&sugex ... sgbz-6jvDQ

zastępcaczłonka
20%
20%
Posty: 22
Rejestracja: 2012-02-27, 13:26

Post autor: zastępcaczłonka » 2012-03-24, 18:21

Parząc kawę po turecku zagrzewam ją trzykrotnie do temperatury tuż poniżej temperatury wrzenia. Tygielek, tureckie szklaneczki, wszystko jest :)
Czy jest już wątek o parzeniu herbaty? z większym garnkiem z wodą, który stoi na gazie i przykrywającym go mniejszym imbrykiem, rozgrzewanym od dołu parą, w którym zaparza się esencja zalewana potem wodą ze spodniego garnka?

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2012-03-27, 20:48

@lesgo, coraz lepiej poznaję swoją kawiarkę, masz rację, to jak z destylacją :. Kawa coraz lepsza, a jaka masochistyczna :roll: :mrgreen:
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2012-03-27, 21:02

Z tym masochizmem to żartowałem :mrgreen:
Po prostu ktoś nie obeznany z tym typem kawy mógłby paść po przełknięciu :mrgreen: Mnie to zdażyło się na samym początku przygody z tym typem kawy .
Nigdy nie piłem żadnej kawy z cukrem.Tak i wtedy poprosiłem bez cukru.
Była Piekielna.
Póżniej jak juz się przyzwyczaiłem to zdażało się pić bez cukru i dopiero wtedy poznajemy całe bogactwo aromatu i mocy.
Zauważyłem ,że masz kawiarkę na 4 filiżanki.
Ja mam to szczęście mieć na dwie, bo na początku tylko takie były w dystrybucji.
Wadą tych większych jest to ,że nie zawsze potrzebujemy 4 filiżanek od razu, i przez to staramy się wsypywać relatywnie mniej kawy i wody.Przez to tracimy na zdolności kawiarki do zrobienia optymalnie dobrego produktu.
Nie wiem jak Ty parzysz, ale jeśli zdarzyło Ci się sparzyć zmniejszoną dawkę kawy ( nawet proporcjonalnie) to zauważyłeś ,że kawa wydawała się bardziej wodnista , jakby rozcieńczona, no i pianka wydawała się większa ale była mnie kremowa i szybko znikała/
Dlatego ważne jest w tej kawiarce parzyć na maksymalnej ilości.I bez ubijania.
Ja mam - jak wspomniałem - dozownik.Jest to oryginalna puszka ,do której sypie się kawę.Puszkę tą nakłada się na kawiarkę i przekręca dno przez co do zbiorniczka na kawę wsypuje się zawsze taka sama ilość kawy.
Niestety dozownik jest nie do zdobycia w Polsce.

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2012-03-27, 22:50

Chyba zrobię jakieś dodatkowe sitko, taki reduktor, żeby można było parzyć mniej filiżanek kawy.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2012-03-28, 00:10

To powinienem wpisać w temacie na wesoło, posłodziłem kiedyś wodę w kawiarce, nabiłem kawę, zakręciłem i postawiłem na gazie, ale to nie był jeszcze mój szczyt głupoty. Skończył się gaz w przyczepie , a ja miałem ochotę na kawę, więc nasypałem neski do dzbanka od ekspresu na filtr i nalałem mleka do pojemnika na wodę. Czasem robiłem sobie neskę na mleku, ale nigdy expresem, by było śmieszniej wyszedłem po słodkie bułki do sklepiku, gdy wróciłem było wesoło :mrgreen:

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2012-03-31, 19:53

@lesgo, @magas
Znacie taką kawę KILI?
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2012-03-31, 20:38

Oczywiście...
A gdzieś Ty ją zdobył?
Nawet we Włoszech nie wszędzie jest dostępna...
Posiada bardzo wyrafinowany smak - o aromacie nie wspomnę.
Miałem okazję pić tylko z ekspresu ciśnieniowego.Była wspaniała.
Zwłaszcza Crema Aroma. Chociaż Tobie to by chyba smakowała Arabica 100%.
Jest dla takich masochistów jak Ty :mrgreen:

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2012-03-31, 22:12

http://caffegusto.pl/index.php?option=c ... &Itemid=54
Ten sklep sprzedaje też na Allegro.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2012-03-31, 22:29

A to mnie zdziwiło.
Dawno TAM nie zaglądałem.Teraz kupuję w innym sklepie.
Dziwi mnie też cena.Jeśli masz możliwośc kupienia od ręki w swoim mieście to można spróbować..
Bo coś mi się wydaje ,że jest bardziej do ciśnieniowych ekspresów,ale mogę się mylić.
Zapomniełem wcześniej napisać ,że jest to kawa robiona na Sycylii.Oni tam piją kawy o bardziej zdecydowanym smaku.Chociaż ta jak już wspomniałem mi smakowała, to bardziej przepadam za kawami robionymi w okolicach Neapolu i Wezywiusza.Takim przedstawicielem tamtego regionu jest słynne Kimbo.
Miałem przygodę ,gdy wybraliśmy sie na Wezywiusza to po godzinnej wspinaczce, gdy już znależliśmy się na szczycie zastaliśmy tam bar.Robiła tam kawę młoda dziewczyna sprzętem jak z przed 50 lat na wodzie ,którą musiała wnieść na plecach i na ziarnach zmielonych ręcznie i na kawiarce o specyficznym kształcie, którą to w trakcie parzenia odwraca się o 180 stopni.
Kazała sobie zapłacić trzy razy tyle co na dole, ale to było warte tej ceny.Tego smaku nie zapomnę do końca życia.To przez to polubiłem odmiany kaw robione w tych okolicach.
Ostatnio zmieniony 2012-04-01, 08:00 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2012-03-31, 23:08

Ja się nie znam na kawach, byłem tylko rzemieślnikiem bufetowym, miałem punkt w którym specjaliści nam mielili i mieszali różne gatunki, od tamtej pory minęło 20lat :wink:

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości