Czas zacząć wędzić na święta!

Czyli coś na ząb...
alvid
80%
80%
Posty: 485
Rejestracja: 2011-01-31, 08:33

Post autor: alvid » 2012-12-19, 11:47

Nogi z kurczaka parzę w wodzie 80st.C przez około 30min. Suszę doładnie a następnie wędzę w skrzynce na oko. Wszystko zależy jakie mam trociny i jaki kolor chcę uzyskać.
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...

gucio 19
50%
50%
Posty: 158
Rejestracja: 2009-09-05, 18:19
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: gucio 19 » 2012-12-20, 21:28

Cześć alvid!
Wędziłem szynkę i karczek wg Twego pomysłu. Po świętach zdam relację. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2012-12-20, 21:47 przez gucio 19, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2012-12-22, 22:42

Spróbowałem swoich sił z wędzeniem-dobrze, że na początek kiełbasy- i jak to z pierwszymi razami bywa, nie wyszło :nie_wiem . To tak jak z seksem :oops: .
To co wyszło, czyli wyrób kiełbaso-podobny, z wygladu i zapachu przypominał cel zamierzony. Ale smakowo to jak moja degustacja kawioru-mało pawika na wolność nie wypuściłem. Jak rzuciłem psu kawałek, to z podkulonym ogonem uciekł, a kotu sierść się zjeżyła jak na szczotce do WC.
Świątecznej wałówy już nie zaryzykowałem, i zawiozłem znajomemu który mnie prawie zje..ał po usłyszeniu mojej technologii, zaczerpniętej z sieci zresztą. No i stary wędzarnik, na oko :mrgreen: uwędził. Gdyby jeszcze baby nie wtrąciły swoich trzech groszy przy zarabianiu i peklowaniu :argue , to było by extra miodzio. A tak wyszło tylko miodzio.
Ale jak to mówią, jak sie nie przewrócisz, to się nie nauczysz.
A korzystając z okazji, to Wszystkim życze dobrej wyżerki, jeszcze lepszej wypitki, a przede wszystkim zdrowej.
Wesołych Świąt :) . :) :)
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

Awatar użytkownika
61gaw
101%
101%
Posty: 374
Rejestracja: 2011-11-02, 10:52
Lokalizacja: Z osiedla nad stawem

Post autor: 61gaw » 2012-12-23, 17:10

Moje wczorajsze działania:
Obrazek
Po wyjęciu z peklowania
Obrazek
Zasznurowane i czekają na suszenie
Obrazek
Polędwica łososiowa
Obrazek
Polędwice, boczki i baleron po parzeniu
Już mam problem wędlin z głowy :lol:
Teraz jeszcze coś do wypitki i jest pełnia szczęścia :slinka
Ostatnio zmieniony 2012-12-23, 18:01 przez 61gaw, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
man111
90%
90%
Posty: 520
Rejestracja: 2009-04-07, 22:25

.

Post autor: man111 » 2012-12-23, 19:51

Kermit64
po usłyszeniu mojej technologii, zaczerpniętej z sieci zresztą.
Zachodzę w głowę co to za technologia. :nie_wiem Pochwal się na przestrogę innym.
Człowiek w stadzie staje się baranem. Dlatego jestem indywidualistą.

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2012-12-23, 20:13

Nie znam się, więc nie oceniam, zadymiałem w/g zaleceń. Trzymałem się dokładnie temperatur-obsuszanie 40-50st, wędzenie 30-40 i pieczenie 50-60. Ale to był pierwszy raz zapoznawczy zresztą.
Następnym razem mam się nie ceregielić tylko min. 80-90st. zadać i tyle.
To tak jak z pędzeniem, trzeba w praktyce poznać o co biega. Przy pierwszym moc była, zapach w miarę ale smak przed-pogonowy. A teraz-nie pamiętam jak smakuje sklepowa gorzałka.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

Awatar użytkownika
man111
90%
90%
Posty: 520
Rejestracja: 2009-04-07, 22:25

Post autor: man111 » 2012-12-23, 20:36

Następnym razem mam się nie ceregielić tylko min. 80-90st. zadać i tyle.

To raczej nie będzie wędzenie tylko wręcz pieczenie, ale nie znam się, ale też nie mogę patrzeć na sklepowe wędliny.
Człowiek w stadzie staje się baranem. Dlatego jestem indywidualistą.

Awatar użytkownika
61gaw
101%
101%
Posty: 374
Rejestracja: 2011-11-02, 10:52
Lokalizacja: Z osiedla nad stawem

Post autor: 61gaw » 2012-12-23, 21:13

man111 pisze:... też nie mogę patrzeć na sklepowe wędliny.
To trzeba przejść do czynów i zacząć samemu. Jak się powiedziało "a" ( wyroby z własnej kolumny) to należy powiedzieć "b" :lol:

Awatar użytkownika
man111
90%
90%
Posty: 520
Rejestracja: 2009-04-07, 22:25

.

Post autor: man111 » 2012-12-23, 22:03

"b" mówisz? Zapraszam na degustację po wczorajszym wędzeniu :mrgreen:
Człowiek w stadzie staje się baranem. Dlatego jestem indywidualistą.

Awatar użytkownika
61gaw
101%
101%
Posty: 374
Rejestracja: 2011-11-02, 10:52
Lokalizacja: Z osiedla nad stawem

Post autor: 61gaw » 2012-12-23, 22:09

Zmyliłeś mnie twierdzeniem:
man111 pisze: ...ale nie znam się, .
:?
A jak wędzonka wyszła dobrze to :brawo i smacznego na święta :slinka

Awatar użytkownika
man111
90%
90%
Posty: 520
Rejestracja: 2009-04-07, 22:25

.

Post autor: man111 » 2012-12-23, 22:26

Bo się nie znam tak naprawdę. Znam jakiś tam cykl robienia, trochę teorii i tyle. Koledze kermit64 ktoś doradził wędzenie w temperaturze 80=90 stopni, a ja nie potrafię powiedzieć pewno, że to za wysoka temperatura. Kupowałem kiedyś od faceta szynki bardzo mokre, wiadomo że były robione na handel. Były dobre jednak, a ja nie potrafię takiej zrobić, więc z pokorą stwierdzam, że się jednak nie znam :)
Ostatnio zmieniony 2012-12-24, 12:13 przez man111, łącznie zmieniany 2 razy.
Człowiek w stadzie staje się baranem. Dlatego jestem indywidualistą.

alvid
80%
80%
Posty: 485
Rejestracja: 2011-01-31, 08:33

Post autor: alvid » 2012-12-24, 10:30

@zwyczajny
Akurat podczas parzenia TRZEBA wrzucić wędzonkę do wrzącej gotującej wody dla zamknięcia "porów" coby nam smaczystości ze środka nie przeszły do parzonej wody.. po 10-15 minutach regulujemy temp do temp parzenia dolewając zimnej wody
Robiłem w ten sposób pierwszy raz i muszę przyznać, że szynki wyszły bardziej soczyste. Następnym razem mam zamiar przetestować dymogenerator .
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...

lll
20%
20%
Posty: 24
Rejestracja: 2013-01-05, 14:59
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: lll » 2013-02-11, 19:02

61gaw pisze:Moje wczorajsze działania:
[url=http://images33.fotosik.pl/506/393f17c7302705fbm.jpg]Obrazek[/URL]
Po wyjęciu z peklowania
[url=http://images34.fotosik.pl/501/1b901d52a84748d1m.jpg]Obrazek[/URL]
Zasznurowane i czekają na suszenie
[url=http://images38.fotosik.pl/1889/9b156547cacf941em.jpg]Obrazek[/URL]
Polędwica łososiowa
[url=http://images45.fotosik.pl/1663/1535ea9439c533b2m.jpg]Obrazek[/URL]
Polędwice, boczki i baleron po parzeniu
Już mam problem wędlin z głowy :lol:
Teraz jeszcze coś do wypitki i jest pełnia szczęścia :slinka
Oj tu widzę stara szkoła już rzadkość tradycyjna siatka a nie kupna i taka najlepsza:)

Awatar użytkownika
61gaw
101%
101%
Posty: 374
Rejestracja: 2011-11-02, 10:52
Lokalizacja: Z osiedla nad stawem

Post autor: 61gaw » 2013-02-11, 22:33

Preferuję wiązanie dratwą, gdyż siatka potrafi czasem wciąć się tak mocno w mięso, że przy ściąganiu potrafią sie odrywać kawałki, a i wygląd ręcznie wiazanej polędwicy czy szynki jest chyba bardziej miły oku :lol:

lll
20%
20%
Posty: 24
Rejestracja: 2013-01-05, 14:59
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: lll » 2013-02-12, 10:21

I zapomniałeś dodać SMAK lepszy:)
Ostatnio zmieniony 2013-02-14, 09:33 przez lll, łącznie zmieniany 3 razy.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości