Kociołek węgierski

Czyli coś na ząb...
Arqss
30%
30%
Posty: 30
Rejestracja: 2010-11-30, 18:18

Kociołek węgierski

Post autor: Arqss » 2013-03-11, 10:14

Witam. Ostatnio coraz częściej słyszy się o nowej alternatywie do weekendowego grillowania Polaków. Mowa oczywiście o kociołku trzymanym nad ogniskiem, który ze względu na kraj pochodzenia nazywa się węgierskim.

W internecie znalazłem wiele ofert takich kociołków w cenach od 99zł do 250zł. Oczywiście te najdroższe są żeliwne oraz posiadają zakręcaną pokrywę. Ich objętość waha się w przedziale 4-8l, co moim zdaniem starczy na kilkuosobową wyżerkę:)

Macie jakieś doświadczenia związane z takim kociołkiem? Może ciekawe przepisy?

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
man111
90%
90%
Posty: 520
Rejestracja: 2009-04-07, 22:25

.

Post autor: man111 » 2013-03-11, 15:27

Kociołek węgierski to ja rozumie, że to misa zawieszona na trójnogu, a kociołek z zakręcana pokrywą, to kociołek myśliwski. Podstawa to żeliwny i dobrze jak jest powlekany w środku. Mnie podchodzi ten drugi bo lubię dania jednogarnkowe właśnie tak robione.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez man111, łącznie zmieniany 1 raz.
Człowiek w stadzie staje się baranem. Dlatego jestem indywidualistą.

Awatar użytkownika
scyzoryk
20%
20%
Posty: 25
Rejestracja: 2006-09-04, 11:20
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce

Post autor: scyzoryk » 2013-03-11, 19:08

No właśnie. Węgierski czy myśliwski (żeliwny czasem powlekany ceramiką). Od kilku lat używam żeliwnego zakręcanego, stawianego do ogniska. Jak dla mnie lepsze jedzonko wychodzi z żeliwnego bez porcelany. Coś za coś. O żeliwny czarny trzeba odpowiednio zadbać by nie rdzewiał, powlekany łatwiej utrzymać. Od kilku lat zabieram go ma wyjazdy ze znajomymi. Wszyscy są zaangażowani w przygotowania i do 15 osób! (mam 8 litrowy) ma co jeść. A najlepsze jest jak zostanie na drugi dzień, niestety w całej mojej "karierze" tylko 2 razy zostało! Trzeba trochę wprawy, by nie przypalić. Polecam.
scyzoryk

Awatar użytkownika
Bodziu
10%
10%
Posty: 12
Rejestracja: 2010-03-26, 08:50

Post autor: Bodziu » 2013-03-12, 08:43

Pamiętam z lat szkolnych jak jeździłem na biwaki harcerskie to były w Składnicach Harcerskich takie kociołki aluminiowe ze składanymi nóżkami.
Dzisiaj już jest faktycznie spory wybór i asortyment.
Mam kociołek mały 6litrowy, duży 30litrowy i robiony z garnka do gotowania mleka 40litrowy.
Wszystko to w zależności od potrzeb jest wykorzystywane na wyjazdach karawaningowych.
Do kompletu mam duży 60cm. grill oraz dużą patelnię.
Jeśli lubimy wypady w plener to jest to dobry sprzęt na takie gotowanie jednogarnkowe.
ps. do tego sprzętu zabieram dość często własne zbiory do czytania :slinka [naleweczki] i chętnych na takie eskapady nie brakuje.
Załączniki
Slub Pauliny i Krzyśka + I Zlot WB grupa DO 194.jpg
Biesiada.
Slub Pauliny i Krzyśka + I Zlot WB grupa DO 194.jpg (48.45 KiB) Przejrzano 6260 razy

Awatar użytkownika
huba74
0%
0%
Posty: 5
Rejestracja: 2012-11-08, 20:53

Post autor: huba74 » 2013-03-29, 12:41

Witam kolegów.
Też lubię gotować na ognisku, ostatnio kupiłem fajną książkę ''Mięso i inne przysmaki z ogniska''. Gotuje się tu w specjalnych garach żeliwnych firmy ''Dutch-oven'' oto kilka fotek.
Załączniki
DSC_1137-1.jpg
DSC_1137-1.jpg (26.43 KiB) Przejrzano 6077 razy
DSC_1142-1.jpg
DSC_1142-1.jpg (29.7 KiB) Przejrzano 6074 razy
DSC_1141-1.jpg
DSC_1141-1.jpg (30.23 KiB) Przejrzano 6074 razy
DSC_1140-1.jpg
DSC_1140-1.jpg (29.86 KiB) Przejrzano 6074 razy
DSC_1139-1.jpg
DSC_1138-1.jpg

Awatar użytkownika
saxon
10%
10%
Posty: 11
Rejestracja: 2013-09-03, 08:19

Post autor: saxon » 2013-10-05, 19:07

W tym sezonie wypróbowałem kociołek węgierski i jestem zachwycony, goście zresztą też. Najważniejsze dla mnie jest to, że nie absorbuje tyle uwagi i nie trzeba ciągle zaglądać czy nic się nie przypala jak przy grillu. co przy biesiadzie nie jest bez znaczenia.

Obrazek

Grill ogniskowy też się sprawdził lecz niestety wymaga ciągłego doglądania.

Obrazek

Awatar użytkownika
saxon
10%
10%
Posty: 11
Rejestracja: 2013-09-03, 08:19

Post autor: saxon » 2013-10-08, 19:59

Też myślałem o takim palenisku, lecz stwierdziłem że taniej jest ustawić meble ogrodowe w odpowiednim miejscu by dym nie przeszkadzał. Ale mam przy okazji pytanie do użytkownika paleniska mobilnego, mianowicie czy korzystałeś z niego na trawniku i nie wypala Ci murawy ?

bizon
101%
101%
Posty: 83
Rejestracja: 2006-11-30, 19:36
Lokalizacja: miasto

Post autor: bizon » 2014-06-23, 21:19

Mam też inne pytanie, czy aromat dymu w jakiś sposób przechodzi do potrawy? Jak to wygląda w zakręcanym kociołku? Bo rozumiem w tym winien leżeć cały urok dania z kociołka znad ogniska.
Zguba temu kto mnie wyzwie, chwała temu kto mnie pokona!

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2014-06-23, 22:12

Potrawa, którą miałem okazję jeść, przyrządzona w zakręconym kociołku, nie miała żadnych dymnych smaków i aromatów.

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2014-06-23, 23:26

Ja jadłem prażonki
Smakowało przepysznie i nie śmiedziała żadnym dymem.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
PtasioR
101%
101%
Posty: 102
Rejestracja: 2006-03-09, 11:52
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: PtasioR » 2014-06-24, 08:44

Szanowni koledzy ja bardzo często robię kociołek w garażu gdzie mam tylko wylewkę na palniku gazowym wykorzystywanym w innym celu. Nastawiam przedmiotowy kociołek nieduży ogień i za 2 godziny gotowy bez zaglądania :)

[ Dodano: 2014-06-24, 08:45 ]
Kolega z kolei w lecie jak robi kociołek ma coś w rodzaju kawałka beczki większej od kociołka i rozpala szczapami wsypuje brykiet, wstawia kociołek i też nie pilnuje :)

bizon
101%
101%
Posty: 83
Rejestracja: 2006-11-30, 19:36
Lokalizacja: miasto

Post autor: bizon » 2014-06-24, 20:03

Czyli smakowo to odpowiednik gęstego czegoś (gulaszu, zupy itp.) ugotowanego w dużym garze? Z tym, że jak czytam, ze znikomym ryzykiem przypalenia?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez bizon, łącznie zmieniany 1 raz.
Zguba temu kto mnie wyzwie, chwała temu kto mnie pokona!

jurii
90%
90%
Posty: 643
Rejestracja: 2010-04-06, 22:55
Lokalizacja: Parczew

Post autor: jurii » 2014-06-24, 22:09

Nie, nie- bardziej jak pieczone ziemniaczki ze smażonym boczkiem- mówię o prażonkach.

ich2
0%
0%
Posty: 4
Rejestracja: 2014-06-27, 07:33

Post autor: ich2 » 2014-06-30, 13:51

Witam fotka z tamtego sezonu
Obrazek
Często zamiast grila robimy właśnie Kociołek :lol:
Zona specjalizuje się w przygotowywaniu różnych potraw, Ja osobiście uwielbiam przypaloną kapustę która wykładamy kociołek. Nie pogardzę też boczkiem marchewka czy nawet kurczaczkiem. Jedyny "-" to jest to trochę czasochłonne natomiast "+" nie stoisz przy grilu i nie pilnujesz tylko siedzisz i spożywasz to co wcześniej nakapało. W tym roku jeszcze jakoś nie było czasu ale myślę że w nadchodzący weekend uda nam się zorganizować małe co nieco.
Pan Zacier

panmufinek
40%
40%
Posty: 57
Rejestracja: 2013-07-16, 00:24

Post autor: panmufinek » 2015-02-09, 20:23

Śnieg pada od dwóch dni, aura nie nastraja radośnie - nie licząc nadziei na wiosnę, a jak wiosna to i lato, i może jakiś grill...
Ja proponuje obudzić wspomnienia i zaserwować karkóweczkę.....
U mnie wygląda to tak.

Obrazek

Wątek o kociołku ale i to i to jadalne :slinka
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez panmufinek, łącznie zmieniany 1 raz.
Żyjemy tylko raz pamiętajmy o tym........

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości